Nie da się ukryć, że aktualnie ceny na rynku smartfonów szaleją. Normą stało się, że zakup nowego telefonu, którego można uznać za model flagowy znacząco uszczupla nasz portfel i to nawet o kilka tysięcy złotych. Kiedyś firmy jak Xiaomi czy realme udowadniały, że można robić tanio i dobrze. Tamte czasy jednak odeszły, ale jest jeszcze jedna marka, która postanowiła zdefiniować na nowo to podejście. Motorola moto G200 5G to właśnie redefinicja tego podejścia
Motorola moto G200 5G i co jeszcze?
Od razu po otwarciu pudełka przywita Was front Motoroli. Jednak w samym opakowaniu nie zabrakło wielu akcesoriów, których pozazdrościć mogą osoby wybierające smartfony konkurencji. Zaraz obok klasycznej papierologii czy kluczyka na karty SIM znalazło się także silikonowe przeźroczyste etui. Co ważne, to wciąż nie koniec, bo w pudełku nie zabrakło też szybkiej ładowarki oraz dedykowanego kabla.
Kostka sama w sobie jest dość niepozorna, ale mimo tego oferuje moc na poziomie 33 W. Do tego macie także dedykowany kabel z jednej strony zakończonej złączem USB-C. Niestety sam smartfon nie został wyposażony w złącze słuchawkowe, a w zestawie zabrakło przejściówki. Niestety mamy czasy, jakie mamy…
O specyfikacji słów kilka
Zawartość pudełka to tylko jedna strona medalu. Aktualnie tym co stanowi o statusie flagowca jest oczywiście specyfikacja. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj procesor. Na pokładzie znalazł się Snapdragon 888+, czyli jednostka właściwie flagowa. Musicie mieć jednak na uwadze, że w momencie, kiedy ten smartfon był prezentowany, to układ od firmy Qualcomm nie miał jeszcze swojego następcy.
Kolejnym istotnym elementem jest ekran. Tutaj Motorola musiała iść na minimalny kompromis. Wszystko dlatego, że na pokładzie Motoroli moto G200 5G znalazł się panel IPS LCD o przekątnej 6.8-cala. Jednak nie jest to zwyczajny ekran, bo możecie tutaj liczyć na jedno z najwyższych częstotliwości odświeżania na rynku – 144 Hz. Poza tym wyświetla on obraz w rozdzielczości FullHD+ przy zachowaniu HDR10. Poniżej znajdziecie zestawienie najważniejszych parametrów.
Skrócona specyfikacja
Design i Ergonomia
Motorola moto G200 5G pod względem samego wzornictwa niespecjalnie się wyróżnia. Niemniej udało się tutaj Motoroli zawrzeć kilka aktualnych trendów. Przede wszystkim mam tutaj na myśli matowe plecki. Wykonano je z tworzywa sztucznego, ale nawet mimo tego nie odstają od konkurencyjnych, gdzie stosuje się najczęściej szkło. Ich największą i niepodważalną zaletą jest to, że nie zbierają odcisków palców. Dlatego jeżeli jesteście fanami noszenia smartfona bez etui, te plecki powinny Was satysfakcjonować.
Intrygująco ciekawie wypada także wyspa na aparaty. Samie obiektywy co prawda wystają już klasycznie ponad bryłkę smartfona, jednak zminimalizowano ten efekt przez dość nietypową wysepkę, która przypomina w swojej formie falę. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że plecki zostały zaokrąglone, natomiast szkło chroniące ekran pozostało płaskie. Jednak nawet załamanie krawędzi nie sprawi, że obsługa tego modelu będzie łatwiejsza jedną ręką.
Ekran o przekątnej 6.8-cala praktycznie uniemożliwia użytkowanie tego smartfona jedną ręką. Sprawy dodatkowo nie ułatwia fakt, że przyciski sterujące, w tym przycisk zasilania zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych, zostały umiejscowione dość wysoko. Przez to jeżeli macie mniejsze ręce, to obsługa smartfona nie będzie należała do najwygodniejszych.
Motorola moto G200 5G na co dzień?
Specyfikacja to tylko jedna strona medalu. Jeżeli chodzi o smartfony nie jest to żadna wielka tajemnica. Cyferki podawane w tabelkach nie są w stanie oddać pełni obrazu jakiegokolwiek urządzenia. W tym wypadku nie jest inaczej. Choć pod niektórymi względami Motorola moto G200 5G może nie prezentuje się specjalnie okazale, to nadrabia to w innych aspektach.
Niezwykle wszechstronna konstrukcja
Przede wszystkim wydajność. Pod tym względem nie można powiedzieć o Motoroli nawet jednego złego słowa. Choć w testach syntetycznych może wypadać nieco gorzej od nowo co wydanej konkurencji, to nie tutaj drzemie jej prawdziwy potencjał. Chodzi mi mianowicie o system operacyjny. Na pokładzie znalazł się Android w wersji 11 w praktycznie czystym wydaniu. Motorola swoją „nakładkę” nazywa MyUX, która wprowadza minimalne zmiany w samym systemie.
Jest to z pewnością plus dla wielbicieli czystego Androida. Jednak ma także zaletę w postaci wcześniej już wspomnianej wydajności. Nakładka MyUX ingeruje w minimalnym stopniu w system operacyjny, dodając jedynie kilka niezwykle przydatnych funkcjonalności. Mam tutaj na myśli między innymi znane przez wielu i cenione gesty Moto, ale i platformę Ready For, którą Motorola zaprezentowała stosunkowo niedawno.
W tym miejscu warto wspomnieć o pewnym dość istotnym fakcie. Motorola moto G200 5G jest gotowa na kilka urządzeń generacji do przodu. Nie mam tutaj na myśli jedynie obecności modemu sieci 5G i to w standardzie Dual SIM, ale i zastosowanie innych najnowszych standardów. Jest tutaj choćby obecny model WiFi 6 czy Bluetooth 5.2. Urządzenia, które wspierają te technologie wciąż jest stosunkowo niewiele i dopiero stają się szeroko dostępne.
Ready For everyday
O możliwościach tego ekosystemu pisałem już przy okazji jego premiery razem z modelem G100. O ile wtedy niektórzy mogli narzekać na braki w wydajności, tak teraz nie powinno być z tym najmniejszego problemu. Motorola moto G200 5G ma wystarczająco mocy obliczeniowej, by służyć jako klasyczny desktop czy centrum rozrywki podłączanej do telewizora.
W pierwszym scenariuszu najlepiej wyjdziecie korzystając nie tylko z monitora, ale i bezprzewodowej myszy oraz klawiatury. Wtedy jesteście w stanie stworzyć bardzo minimalistyczne stanowisko pracy. Motorola stworzyła całe środowisko desktopowe, które pozwala między innymi na uruchamianie wielu aplikacji w oknach, a tym samym wielozadaniowość. Ciekawym dodatkiem może być tutaj sam telefon, który w zależności od waszych potrzeb może służyć jako gładzik lub kamera do wideokonferencji.
Po podłączeniu do telewizora Motorola moto G200 5G staje się centrum domowej rozrywki. W tym wypadku warto podłączyć do telefonu choćby bezprzewodowy kontroler do gier lub pilota uniwersalnego. Bo z poziomu telewizora możecie mieć dostęp do wielu aplikacji do streamingu. Na tym jednak możliwości się nie kończą, bo jest też specjalna zakładka dla graczy. Znajdują się tam wszystkie zainstalowane na telefonie gry. Jeżeli podłączycie kontroler, to możecie w nie grać na dużym ekranie.
Fotograficzna bestyjka
Nie możemy przejść obojętnie obok możliwości fotograficznych tego smartfona, szczególnie jeżeli rozpatrujemy go pod względem konkurenta dla urządzeń flagowych. Jeżeli chodzi o specyfikację, z tyłu znalazły się dokładnie 3 obiektywy, z czego główny ma rozdzielczość 108 Mpix z przysłoną f/1.9 oraz detekcją fazy. Do tego wspiera go aparat szerokokątny 13 Mpix o polu widzenia 119 stopni. Ostatnim oczkiem jest obiektyw głębi – 2 Mpix. Jego zadaniem jest poprawa jakości zdjęć portretowych, jednak czy tak faktycznie jest, to już kwestia sporna. Natomiast front zdobi pojedyncza dziurka w ekranie skrywająca kamerę selfie – 16 Mpix z przysłoną f/2.2.
Zestaw może i nie ma podstaw do konkurowania z nawet 3-krotnie droższymi urządzeniami, ale i tak potrafi zachwycić. Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych nie pozostawiają wiele do życzenia, a i w nocy Motorola moto G200 5G radzi sobie całkiem nieźle. Niemniej moim zdaniem zabrakło tutaj dwóch istotnych rzeczy. Po pierwsze optycznej stabilizacji obrazu na głównym obiektywie. Ta w połączeniu z nocnymi możliwościami smartfona dałaby jeszcze lepsze rezultaty.
Drugi zarzut to kamera głębi, która jest zasadniczo niepotrzebna, w jej miejscu mógłby pojawić się teleobiektyw. Jednak jestem przekonany, że wtedy moto G200 nie byłaby tak przystępna cenowo, jak jest teraz. Jak to mawiają coś za coś…
Motorola moto G200 5G to długodystansowiec
Wspominałem już wcześniej, że potężny procesor połączony z praktycznie czystym Androidem odpowiada za bardzo dobrą wydajność na co dzień. Podobnie sytuacja wygląda z czasem pracy na baterii. Niewielka liczba procesów w tle sprawia, że telefony Motoroli są w stanie wytrzymać nawet dwa razy dłużej, niż konkurencja.
Oczywiście wiele zależy od tego jak ze smartfona korzystacie. Jeżeli uwielbiacie gry mobilne, albo dużo czasu spędzacie na oglądaniu filmów, to pod koniec dnia możecie faktycznie zobaczyć komunikat o rozładowującej się baterii. Jednak przy bardziej tradycyjnym użytkowaniu ta bez problemu wytrzymuje dwa dni pracy, bez dostępu do ładowarki.
A nawet jeżeli przyjdzie Wam smartfona ładować, to nie będziecie musieli długo czekać, zanim energia zostanie uzupełniona w ogniwie o pojemności 5000 mAh. W zestawie znalazła się w końcu szybka ładowarka o mocy 33 W. W praktyce po 30 minutach od podłączenia do ładowarki bateria powinna mieć około 50%. Natomiast naładowanie do pełna zajmuje nieco ponad godzinę.
Trochę flagowiec, a trochę kompromis
Motorola moto G200 5G to telefon pod wieloma względami po prostu fenomenalny. Szczególnie, jeżeli mówimy o stosunku jakości do ceny. W końcu znajduje się on w kategorii cenowej na równi ze „średniakami”. Jednak to nie tak, że moto G200 jest pełnoprawnym zabójcą flagowców. Motorola musiała iść tutaj na kilka kompromisów, których musicie być świadomi rozważając zakup tego modelu.
Największym z nich jest ekran, tak jak wspominałem już kilkukrotnie, na froncie znalazła się matryca IPS. Wiele propozycji z podobnej półki cenowej oferuje wyświetlacze AMOLED lub nawet Super AMOLED. Jednak warto tutaj zaznaczyć, że żaden z nich nie jest odświeżany z częstotliwością 144 Hz. Tak czy inaczej, ogólny odbiór tego urządzenia mocno cierpi na wybranej matrycy, która nie powala ani jasnością maksymalną, ani kątami widzenia.
Jest też kilka drobnostek, których zdecydowanie brakuje na pokładzie Motoroli moto G200 5G. Choćby już wcześniej wspomniany brak optycznej stabilizacji na głównym obiektywie. Trochę boli także brak głośników stereo, które byłyby idealnym dopełnieniem tak dużego ekranu, który w końcu powstał z myślą o oglądaniu filmów i graniu w gry.
Motorola moto G200 5G – warto?
Nawet pomimo tych małych kompromisów, Motorola moto G200 5G to wciąż świetny i, co ważne, godny polecenia telefon. Producentowi udało się tutaj połączyć bardzo dobre podzespoły, zachowując jednocześnie niską cenę. To wszystko zamknięte w bardzo dobrze wykonanej obudowie i dodatkowo okraszone klasycznymi dla Motoroli rozwiązaniami programowymi. Dodatki takie jak gesty Moto czy platforma Ready For są niezwykle potężnymi narzędziami, jednak aby się o tym przekonać, będziecie musieli je sprawdzić własnoręcznie.
Dodaj komentarz