Tęskniłem za tym! – test Honor Magic7 Pro

Design i budowa – elegancja z unikalnym akcentem

Honor Magic7 Pro to smartfon, który od pierwszego kontaktu robi wrażenie swoim wyjątkowym wzorem na pleckach. Przypomina on płynącą chmurę dymu lub powierzchnię skały, a pod różnymi kątami delikatnie się mieni, nadając urządzeniu elegancki, a zarazem futurystyczny charakter.

Na pleckach znajduje się również duża wyspa na aparaty, która nie tylko mocno zaznacza swoją obecność, ale też kryje naprawdę potężne jednostki fotograficzne – ale o nich więcej za chwilę. Co ciekawe, jej umiejscowienie jest bardzo wygodne, bo podczas trzymania smartfona palec naturalnie ląduje tuż pod nią, co zapewnia dodatkowy punkt podparcia i poprawia ergonomię chwytu.

Cała konstrukcja jest dobrze wyważona, a dzięki zaokrąglonym krawędziom urządzenie wygodnie leży w dłoni, pomimo 223-gramowej wagi. Ekran jest delikatnie zakrzywiony, ale bardzo subtelnie – to nie jest agresywne zakrzywienie, jak w starszych modelach Sams unga.

Materiały – solidnie, ale nie topowo

Honor Magic7 Pro jest wyceniony podobnie do flagowców Apple i Samsunga, ale pod względem materiałów nieco im ustępuje. Nie znajdziemy tutaj tytanowej ramki, jak w iPhone 15 Pro czy Galaxy S25 Ultra – zamiast tego mamy aluminiową ramę, która nadal wygląda i sprawia wrażenie solidnej, ale nie daje tego samego poczucia „premium”, co tytanowe wykończenie konkurencji.

Co więcej, zabrakło powłoki antyrefleksyjnej, którą możemy znaleźć choćby w serii Galaxy S24 Ultra i S25 Ultra. Jest za to NanoCrystal Shield, które według Honora zwiększa wytrzymałość szkła pokrywającego ekran. Czy faktycznie działa? Nie zauważyłem, żeby radziło sobie lepiej od tradycyjnych rozwiązań – pod tym względem nie odbiega od konkurencji, a może nawet lekko ustępuje modelom z Gorilla Glass Armor.

Nie znamy również dokładnego rodzaju szkła, które zostało zastosowane zarówno na ekranie, jak i na pleckach – Honor nie podaje jego nazwy ani producenta, co może budzić lekkie wątpliwości.

Wodoodporność i odporność na uszkodzenia

Na plus Honor Magic7 Pro posiada certyfikat IP69, co oznacza, że telefon powinien wytrzymać nawet strumienie gorącej wody pod wysokim ciśnieniem. Jest to wyższy standard niż w większości flagowców konkurencji, które zazwyczaj ograniczają się do IP68 (odporność na wodę i kurz, ale bez wytrzymałości na silne strumienie wody).

Biometria i bezpieczeństwo – Honor Magic7 Pro robi to świetnie

Honor Magic7 Pro zaskoczył mnie swoją podwójną metodą autoryzacji, która sprawia, że odblokowywanie telefonu jest szybkie, intuicyjne i praktycznie bezbłędne. Smartfon oferuje zarówno ultrasoniczny czytnik linii papilarnych, jak i rozpoznawanie twarzy 3D, które jest odpowiednikiem Face ID znanego z iPhone’ów.

Rozpoznawanie twarzy 3D – błyskawiczne i niezawodne

System rozpoznawania twarzy w Honor Magic7 Pro działa rewelacyjnie. Moduł do tego przeznaczony znajduje się w wyciętej w ekranie pastylce obok kamery selfie i korzysta z technologii 3D, co oznacza, że nie da się go oszukać zwykłym zdjęciem.

Co wyróżnia tę funkcję?

• Ekspresowa prędkość – telefon odblokowuje się błyskawicznie, praktycznie zanim zdążymy skupić na nim wzrok.
• Działa w kompletnej ciemności – podczerwień skanuje twarz nawet przy braku jakiegokolwiek światła.
• Bezproblemowo radzi sobie z przeszkodami – czapka, okulary przeciwsłoneczne czy częściowo zasłonięte czoło nie stanowią problemu.
• Możliwość natychmiastowego dostępu do ekranu głównego – w ustawieniach można wyłączyć konieczność przesuwania palcem po ekranie, dzięki czemu telefon odblokowuje się od razu po podniesieniu.

W praktyce, wyciągając smartfon z kieszeni, jest on już gotowy do działania, co jest niezwykle wygodne i płynne w codziennym użytkowaniu.

Czytnik linii papilarnych – ultrasoniczny, szybki i niezawodny

Choć rozpoznawanie twarzy radzi sobie znakomicie, to w niektórych sytuacjach czytnik linii papilarnych jest niezastąpiony. Honor Magic7 Pro został wyposażony w ultrasoniczny sensor pod ekranem, który:

• Działa błyskawicznie i nie wymaga mocnego nacisku na ekran.
• Jest wygodny, gdy telefon leży na biurku lub gdy twarz jest zasłonięta (np. przez szalik).
• Zapewnia dodatkową metodę autoryzacji, jeśli twarz nie zostanie z jakiegoś powodu rozpoznana.

Idealne połączenie bezpieczeństwa i wygody

Podwójna metoda biometryczna to jedna z rzeczy, które uwielbiam w tym modelu. To rozwiązanie eliminuje większość potencjalnych problemów, które mogą pojawić się przy jednej metodzie autoryzacji. Jeśli rozpoznawanie twarzy nie zadziała (np. gdy telefon leży płasko na stole), zawsze można skorzystać z czytnika linii papilarnych – i odwrotnie.

Taki zestaw przywodzi mi na myśl złote czasy Huawei Mate 20 Pro, który również oferował tą samą świetną kombinację . Cieszę się, że Honor Magic7 Pro kontynuuje ten trend, ponieważ jest to idealne połączenie wygody i bezpieczeństwa, którego brakuje mi we wszystkich nowoczesnych flagowcach.

Ekran – topowy panel OLED bez większych niespodzianek

Jeśli chodzi o Honor Magic7 Pro, ekran to jeden z tych elementów, o których nie ma zbyt wiele do powiedzenia – po prostu topowy panel OLED.

Co oferuje wyświetlacz?

• Bardzo wysoka jasność – 5000 nitów szczytowo, 1600 nitów typowo, minimalna jasność 1 nit, co sprawia, że ekran jest czytelny w każdych warunkach – od pełnego słońca po całkowitą ciemność.
• Dynamiczne odświeżanie 1-120 Hz – idealnie płynna animacja i oszczędność energii, gdy nie jest potrzebne wyższe odświeżanie.
• Wysokie odświeżanie podświetlenia – co niweluje migotanie i zmęczenie oczu, co jest szczególnie ważne przy dłuższym użytkowaniu.
• Wyższa rozdzielczość – 1280 x 2800 pikseli, co sprawia, że obraz jest ostrzejszy niż w wielu konkurencyjnych modelach.

Ekran w Honor Magic7 Pro to po prostu topowa jakość, nic tu nie zaskakuje, ale też niczego nie brakuje. To jeden z najlepszych wyświetlaczy dostępnych na rynku, chociaż nie różni się drastycznie od innych flagowych paneli OLED w konkurencyjnych modelach.

W skrócie: jasny, płynny, energooszczędny i przyjazny dla oczu. Czego chcieć więcej? No może tylko powłoki antyrefleksyjnej, ale wygląda na to że Samsung ma na to wyłączność.

MagicOS 9.0 – płynność, funkcjonalność i… trochę bałaganu

Honor Magic7 Pro działa na MagicOS 9.0, który zaskoczył mnie swoją płynnością. Animacje są nie tylko szybkie, ale wręcz wybitnie płynne – nawet w miejscach, gdzie w innych systemach mogą zdarzać się delikatne przycięcia.

Rozbudowane funkcje i personalizacja

System przytłacza ilością opcji i możliwości personalizacji. To zdecydowanie jedno z najbardziej rozbudowanych oprogramowań na rynku, które pozwala dostosować niemal każdy aspekt działania telefonu.

Jednak nie wszystko jest idealne. W MagicOS 9.0 znajdziemy dużo preinstalowanych aplikacji i zbędnych elementów, przez co musiałem spędzić trochę czasu na ich usuwaniu i odpowiednim skonfigurowaniu telefonu.

Segregacja powiadomień – genialne rozwiązanie

Jednym z najbardziej praktycznych elementów MagicOS 9.0 jest zarządzanie panelem powiadomień. System domyślnie segreguje powiadomienia na:

• Wiadomości od osób – SMS-y, komunikatory, ważne informacje.
• Mniej istotne aktualności i techniczne powiadomienia z aplikacji – powiadomienia z serwisów społecznościowych, aktualizacje systemowe itp.

Dzięki temu żadne ważne powiadomienie nie umyka, a ekran blokady nie zamienia się w chaotyczny zbiór powiadomień o wszystkim i o niczym. To rozwiązanie, które chętnie zobaczyłbym w innych smartfonach.

Dynamiczna Wyspa w wersji Honora

Oczywiście, wycięcie w ekranie ma funkcję przypominającą Dynamiczną Wyspę z iPhone’ów. Podstawowe aplikacje – zegar, dyktafon, telefon czy też Spotify – wykorzystują przestrzeń wokół wycięcia do wyświetlania widgetów, które można rozwinąć, aby zobaczyć więcej szczegółów lub wykonać szybkie działania.

Działa to dobrze, ale są dwa haczyki:

1. Kompatybilnych aplikacji mogłoby być więcej – aktualnie obsługuje to tylko kilka podstawowych programów.
2. Nie jest to ergonomiczne – żeby skorzystać z tej funkcji, trzeba sięgać na górę ekranu, co nie jest najwygodniejsze, zwłaszcza na dużym telefonie.

Długoterminowe wsparcie

Honor obiecuje 5 dużych aktualizacji Androida. Nie jest to rekordowy wynik, ale solidny i zapewnia długoterminowe wsparcie.

Nie jest to system idealny, ale bardzo przyzwoity. Po odpowiednim dostosowaniu można się do niego przyzwyczaić i korzystać bez większych problemów. Po pierwszych dniach użytkowania widzę w tym systemie duży potencjał, choć wymaga od użytkownika trochę pracy na początku.

Aparaty – esencja Honora Magic7 Pro

Honor Magic7 Pro pod względem fotografii i wideo stoi na najwyższym poziomie. Nie ma tutaj rewolucji, ale znalazło się jedno wyjątkowe rozwiązanie, które naprawdę mnie zaskoczyło – o nim za chwilę.

Obiektyw ultraszerokokątny

Za dnia spisuje się bezbłędnie, a 122-stopniowe pole widzenia pozwala uchwycić naprawdę szerokie kadry. Jakość zdjęć jest bardzo dobra, ale gdy światła zaczyna brakować, szybko widać spadek szczegółowości.

Mimo, że matryca również ma 50 Mpix, to zdjęcia są odczuwalnie ciemniejsze niż z obiektywu głównego. W przypadku wideo sprawa wygląda jeszcze gorzej – stabilizacja kroki niweluje dobrze, ale bardziej dynamiczne ruchy już nie bardzo. A jeśli do tego dołożymy nagrywanie w słabym świetle, to dynamika wideo jest po prostu kiepska.

Obiektyw główny

Kolejna 50 Mpix jednostka, ale tutaj jest już bezbłędnie.

• Wysoka szczegółowość
• Świetna kolorystyka i rozpiętość tonalna
• Dobra stabilizacja

Tryby portretowe Haarcourt

Honor kontynuuje współpracę z Haarcourt, co zaowocowało kilkoma interesującymi filtrami do zdjęć portretowych. Do wyboru mamy:

• Intensywny
• Kolorowy
• Klasyczny

Miałem okazję testować je już w Honorze 200 Pro, ale na Magic7 Pro działają równie dobrze. Domyślny tryb intensywny wygląda naprawdę świetnie, a plastyka i szczegółowość zdjęć to absolutna topka.

Co prawda rozmycie tła nie jest perfekcyjne, ale same zdjęcia wyglądają znakomicie. Niestety nie znalazłem opcji nałożenia filtrów na już zrobione zdjęcia, więc trzeba je wybrać bezpośrednio w aplikacji aparatu.

Teleobiektyw – prawdziwa perełka

Nie bez powodu oddzielam ten obiektyw od reszty. Jest absolutnie wyjątkowy.

Co prawda ma tylko 2,6x przybliżenie optyczne, ale jego siłą jest ogromna matryca 200 Mpix. Początkowo myślałem, że to nie ma sensu, ale po testach całkowicie zmieniłem zdanie.

Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy:

• Świetną jakość nawet przy mniejszej ilości światła
• Doskonałą głębię i szczegółowość
• Uniwersalne zbliżenie do zdjęć portretowych i nieco węższych ujęć

Co ciekawe, Honor również sztucznie nie upiększa Księżyc. 

AI Zoom – generatywne przybliżenie

Początkowo nie byłem optymistycznie nastawiony do wykorzystania sztucznej inteligencji przy zoomie. Testowałem podobne rozwiązania w ostatnich modelach Xiaomi i rezultaty były… delikatnie mówiąc dziwne.

Jednak Honor Magic7 Pro rozwiał moje wątpliwości. Generatywne przybliżenie działa fenomenalnie – szczególnie za dnia.

• Ptaki, sylwetki osób czy architektura wyglądają dużo lepiej
• Zoom AI potrafi wyciągnąć ogromną ilość detali

Dodam, że nigdzie nie znalazłem opcji wyłączenia udoskonaleń AI zoomu. Najwidoczniej Honor jest bardzo pewny swojej technologii i w sumie mi to nie przeszkadza, bo i tak używałbym tej opcji.

Obiektyw selfie

Honor Magic7 Pro oferuje wysokiej klasy aparat do selfie, który pod względem jakości zdjęć prezentuje bardzo wysoki poziom. Fotografie wykonane tym obiektywem cechują się świetną szczegółowością, naturalnymi kolorami i dobrze odwzorowaną teksturą skóry. W dobrych warunkach oświetleniowych efekty są naprawdę imponujące, a zdjęcia wyglądają bardzo estetycznie.

Oczywiście, jak w większości smartfonów, w gorszym świetle aparat wymaga dłuższego naświetlania, co może skutkować pojawieniem się szumów. Nie jest to jednak nic nietypowego dla przednich kamer, a Magic7 Pro i tak radzi sobie w tej kwestii lepiej niż wiele konkurencyjnych modeli.

Jeśli chodzi o nagrywanie wideo, Honor umożliwia rejestrowanie obrazu w maksymalnej rozdzielczości 4K 60 fps, co zapewnia świetną płynność. Jednak w praktyce lepszym wyborem okazuje się 4K 30 fps, szczególnie w trudniejszych warunkach oświetleniowych, ponieważ w tym trybie obraz ma mniej szumów i zachowuje lepszą jakość.

Niestety, zabrakło możliwości nagrywania w szerszej rozpiętości tonalnej, co mogłoby poprawić szczegółowość w jasnych i ciemnych obszarach kadru.

Gumka AI – nierówna jakość działania

Honor Magic7 Pro nie oferuje rozbudowanego pakietu AI do edycji zdjęć, a jedyną funkcją, jaką znalazłem, jest gumka AI. Niestety, jej działanie jest bardzo nieprzewidywalne.

Zaskakujące momenty – potrafi świetnie wycinać postacie i usuwać logotypy, czasem rekonstruując tło w niemal niewidoczny sposób.

Frustrujące sytuacje – zdarza się, że nie radzi sobie z usunięciem prostego obiektu na jednolitym tle, pozostawiając widoczne artefakty.

Pod tym względem Honor Magic7 Pro jest dość daleko za konkurencją, która oferuje bardziej zaawansowane i precyzyjne algorytmy do edycji zdjęć.

Albumy AI – inteligentna organizacja zdjęć

Choć edycja zdjęć z pomocą AI wypada przeciętnie, to Albumy AI to bardzo przydatna funkcja.

Sztuczna inteligencja automatycznie rozpoznaje, co znajduje się na zdjęciach i grupuje je w odpowiednich folderach. Możemy znaleźć takie kategorie jak:

• Osoby – twarze rozpoznawane są indywidualnie, więc każda osoba ma swój oddzielny folder,
• Pojazdy,
• Krajobrazy,
• Jedzenie,
• Zwierzęta,
• Architektura.

To bardzo ułatwia wyszukiwanie zdjęć i sprawia, że przeglądanie galerii staje się znacznie wygodniejsze.

Jak nagrywa Honor Magic7 Pro?

Honor Magic7 Pro oferuje nagrywanie maksymalnie w 4K 60 fps z włączonym HDR i możliwością przełączania się między wszystkimi obiektywami podczas nagrywania. To zdecydowanie topowy standard. Chociaż ja i tak preferuję nagrywanie w 4K 30 fps. Dlaczego? Ponieważ, nagrania mają mniej szumów, a tych jest całkiem sporo. Nawet w dość dobrze oświetlonych scenach jak np. pomieszczeniach zauważyłem, że jest ich ponadprzeciętnie dużo.

Jednak do zachowania pewłnej konkurencyjności w segmencie wideo niestety brakuje Honorowi Magic7 Pro jednej rzeczy – 4K 120 fps, które pozwala na przyjemne 4-krotne spowolnienia w wysokiej rozdzielczości. Najwidoczniej tylko flagowce Apple mają na to sposób, a przynajmniej póki co. Szkoda.

Bateria i ładowanie Honor Magic7 Pro

Honor Magic7 Pro oferuje baterię o pojemności 5270 mAh, co w praktyce przekłada się na półtora dnia umiarkowanego użytkowania lub maksymalnie jeden dzień przy intensywnym korzystaniu.

Krzemowo-węglowa bateria, ale z haczykiem

Zastosowanie krzemowo-węglowej baterii to spory plus – pozwala ona na większą gęstość energetyczną i wolniejszą degradację w porównaniu do klasycznych ogniw litowo-jonowych.Jednak europejska wersja z jakiegoś powodu ma mniejszą pojemność niż globalna, co jest zastanawiające, ale i tak jest dobrze.

Telefon obsługuje ładowanie przewodowe o mocy 100W, ale wymaga do tego autorskiej ładowarki Honora oraz kompatybilnego kabla.

Na szczęście nie wszystko stracone – w przeciwieństwie do niektórych konkurentów, Honor pozwala naładować telefon przez standardowy Power Delivery (PD) z mocą 60W, co i tak jest dużo wyższą wartością niż u większości jego bezpośredniej konkurencji.

Honor Magic7 Pro wspiera również bezprzewodowe ładowanie 80W, co robi wrażenie, ale wymaga dedykowanej ładowarki, więc nie każda podstawka Qi osiągnie taki wynik.

Czy opłaca się kupić Honor Magic7 Pro?

Oczywiście, to zależy od indywidualnych preferencji i oczekiwań wobec smartfona.

Przede wszystkim kluczowym czynnikiem jest cena. Początkowo ten model kosztował ponad 6000 zł, ale obecnie można go kupić nawet poniżej 5000 zł. Warto zaznaczyć, że w naszym regionie dostępna jest wyłącznie wersja 12/512 GB, co oznacza, że nie trzeba martwić się o brak pamięci, ale jednocześnie nie ma opcji wyboru tańszego wariantu.

W tej cenie Honor Magic7 Pro stanowi bardzo mocnego konkurenta dla flagowców Samsunga i Apple. Oczywiście nie jest to smartfon pozbawiony wad – system nie każdemu przypadnie do gustu, a niektóre rozwiązania mogłyby być lepiej dopracowane. Mimo to ma kilka naprawdę solidnych argumentów przemawiających za jego zakupem.

Osobiście najbardziej przekonuje mnie podwójna autoryzacja biometryczna, która znacząco podnosi komfort użytkowania. Na duży plus zasługują również głośniki, płynność działania oraz teleobiektyw, który zapewnia świetne efekty fotograficzne.

Nie do końca natomiast przepadam za oprogramowaniem Honora – wielu producentów lepiej zarządza swoim systemem i dostarcza bardziej dopracowane rozwiązania.

Podsumowując, Honor Magic7 Pro to jeden z ciekawszych flagowców w swojej cenie, który może być świetnym wyborem dla osób szukających mocnej alternatywy dla Samsunga czy Apple. Gdybym miał teraz wybierać smartfon w tym przedziale cenowym, zdecydowanie bym go rozważył.