Czym wyróżnia się Sony Xperia 1 V?
Sony Xperia 1 V ma łącznie 3 aplikacje do robienia zdjęć i wideo, które bazują na oprogramowaniu z profesjonalnych aparatów fotograficznych i kamer tego producenta. Co ciekawe, sam smartfon ma także równie ogromne możliwości foto/wideo. Mowa tu nawet o nagrywaniu w 4K 120 fps z HDR i to za pomocą każdego obiektywu. Gdyby tego było mało, to ekran Xperii 1 V jest także zdolny wyświetlić takie nagrania w pełnej krasie.
Ale to nie koniec podobieństw do kamer i aparatów fotograficznych. Sony Xperia 1 V oraz jej poprzednik to aktualnie jedyne smartfony na rynku dysponujące teleobiektywem o zmiennej ogniskowej. To oznacza, że jej aparat umożliwia wykonywanie bezstratnych zdjęć zarówno przy zbliżeniu 3,5x oraz 5,2x, jak i przy każdym innym, które znajduje się pomiędzy tymi dwoma liczbami. Zatem jest to namiastka możliwości z profesjonalnych obiektywów, którą na ten moment żaden inny producent smartfonów nie może się pochwalić.
Równie rzadki jest dodatkowy dwustopniowy przycisk, który służy jako spust migawki dokładnie tak samo, jak ma to miejsce w aparatach. Chcąc jeszcze mówić o nietypowych cechach Xperii 1 V musiałbym wspomnieć także o jej rozmiarach i proporcjach, ale tego dowiecie się później – teraz kolej na aparaty.
Sony Xperia 1 V to aparat z Androidem
Zazwyczaj w recenzjach smartfonów o możliwościach foto/wideo smartfona wypowiadam się znacznie później, ale Sony Xperia 1 V to praktycznie mały aparat cyfrowy z Androidem. Dlatego też tak wyjątkowemu urządzeniu należy się wyjątkowa kolejność.
Obiektyw główny nie z tej ligi
Jeśli wcześniej sprawdzaliście specyfikację głównego obiektywu Sony Xperia 1 V to mogliście zauważyć pewne nieścisłości jeśli chodzi o jego rozdzielczość. Bowiem teoretycznie wynosi ona 52 Mpix, ale jest tak duży, że soczewka ze światłem f/1.9 przepuszcza tylko tyle światła, że pokrywa jedynie 48 Mpix. Aczkolwiek to i tak nie ma znaczenia, bo finalne rezultaty mają rozdzielczość 12 Mpix.
Fotografiom w trybie automatycznym nie brakuje absolutnie niczego – są naturalne, tło doskonale rozmyte, zakres tonalny bardzo szeroki, a szczegółów jest tyle, że sztucznie wyostrzenie nie jest potrzebne. Wszystko to sprawia, że nie są przesadnie przetworzone jak ma to miejsce w przypadku smartfonów, dzięki czemu przypominają plastyczne zdjęcia z profesjonalnego aparatu. Są na tyle przekonujące, że mógłbym je wykorzystać nawet do jednego ze swoich artykułów i jestem prawie pewien, że nikt by się nie zorientował.
Co ważne, dokładnie tak samo jest w przypadku zdjęć nocnych, a skoro o nich mowa to mam co do nich jedno ważne spostrzeżenie. Większość smartfonów stara się rozjaśniać ciemne scenerie do tego stopnia, jakby z nocy chciały zrobić dzień. Sony Xperia 1 V nie wpisuje się w ten trend i zamiast tego jej tryb nocny stara się wyciągnąć jak najwięcej szczegółów tylko i wyłącznie z oświetlonych miejsc. Tym sposobem zdjęcia nocne idealnie odzwierciedlają to co widzą nasze oczy (nie licząc drobnych flar). Bardzo ważne i wyjątkowe jest też to, że rezultaty z tego aparatu są bardzo przewidywalne i powtarzalne.
Osobiście bardzo doceniam taką charakterystykę zdjęć nie tylko ze względu na to, że bardzo mi odpowiada. Po prostu jest to nieliczne inne podejście do smartfonowej fotografii na rynku. Bowiem tak, jak powiedziałem wcześniej, znaczna większość konkurencji przesadnie przetwarza fotografie.
Nowa technologia musi się zestarzeć
Sony Xperia 1 V została wyposażona w innowacyjny teleobiektyw, który jest w stanie fizycznie zmieniać swoja ogniskową. Jak to możliwe? Wszystko dzięki ruchomej soczewce, która blokuje swoją pozycję przy wsparciu elektromagnesów. Co ciekawe, przy pewnych gwałtownych ruchach czuć i słychać jak stuka wewnątrz telefonu, ale jest to całkowicie normalne.
Niestety mocno zawiodłem się na tym obiektywie. Liczyłem, że zarówno będzie można nim wykonywać takie same portrety jak z profesjonalnego aparatu oraz jednocześnie będzie pozwalać na ogromne zbliżenia cyfrowe. Aczkolwiek żadne z tych scenariuszy się nie spełniło.
Dzienne zdjęcia wychodzą bardzo szaro w stosunku do pozostałych obiektywów. Jego mały sensor nie otrzymuje wystarczająco światła i oprogramowanie musi maskować szumy za pomocą wygładzania, a następnie wyostrzania. Co więcej, ten obiektyw w dziwny sposób zniekształca flary, przez co np. podświetlane napisy są często nieczytelne. W związku z tym, ten teleobiektyw stoi o poziom, albo nawet dwa niżej od konkurencji.
Mimo to, że jego optyczne zbliżenie może wynosić aż 5,2x to nie mamy możliwości cyfrowo go zwiększyć do 50x, albo 100x. Zamiast tego możemy przybliżyć maksymalnie 15,6x prawdopodobnie przez to, że jej rozdzielczość wynosi standardowe 12 Mpix.
Szczerze doceniam to nowe rozwiązanie od Sony, ale muszę przyznać, że wymaga dopracowania. Od lat czekam na pojedynczy obiektyw, który będzie mógł zmieniać swoją ogniskową do tego stopnia, że wyeliminuje potrzebę implementowania innych obiektywów. Ten teleobiektyw jest właśnie krokiem w tym kierunku. Dlatego też bardzo kibicuję Sony i mam nadzieję, że uda im się udoskonalić tę technologię, a następnie stworzyć mój wymarzony jeden uniwersalny obiektyw.
Ultra nudny obiektyw ultraszerokokątny i selfie
Trzeci obiektyw mimo to, że jest całkiem niezły to wypada zwyczajnie mało interesująco w stosunku do głównego, który robi zdjęcia jak profesjonalne aparaty, czy też unikatowego teleobiektywu. Dokładnie to samo dotyczy obiektywu selfie.
Dlatego też szybko i krótko powiem, że obie te jednostki mają rozdzielczość 12 Mpix i produkują bardzo konkurencyjne rezultaty. Nie różnią się charakterystyką od głównego obiektywu, ale są odpowiednio mniej szczegółowe i widać na nich więcej szumu. Dodam jeszcze tylko, że obiektyw ultraszerokokątny ma trochę wąskie pole widzenia.
A jak nagrywa Sony Xperia 1 V?
Ten smartfon może i nie nagrywa w 8K, ale zdecydowanie ma jedne z największych możliwości jeśli chodzi o wideo. Co prawda, w podstawowej aplikacji aparatu możemy „tylko” kręcić wideo w 4K 30 fps z opcją przełączania się pomiędzy wszystkimi obiektywami i ogniskowymi.
Natomiast w dodatkowej aplikacji Video Pro (albo Cinema Pro) możemy poświęcić stabilizację na rzecz nagrywania w 4K 120fps i to jeszcze z HDR! Co więcej, jest to możliwe nawet w proporcjach 21:9, a interfejs obu aplikacji do złudzenia przypomina ten z kamer Sony.
Wideo o takich parametrach jest niezwykle plastyczne, bo możemy je spowolnić nawet czterokrotnie, wycinać kadry, czy też manipulować oświetleniem bez większych strat na jakości. Zatem profesjonaliści mogą się pobawić i uzyskać zjawiskowe efekty, a amatorzy rozwinąć swoje umiejętności.
Niestety w trybie automatycznym stabilizacja jest zaskakująco kiepska i nie radzi sobie z trzymaniem obrazu w ryzach podczas chodzenia, czy też przemieszczania się po schodach. Tak samo flary są znacznie bardziej widoczne na wideo, niż na zdjęciach. Dlatego uważam, że wideo z Xperii 1 V stoi o poziom niżej od jej możliwości fotograficznych.
Trzy aplikacje do jednego
Przy recenzji typowych urządzeń także nie zdarza mi się wspominać o samej aplikacji aparatu. Większość z nich wygląda mniej więcej tak samo, mają podobne rozmieszczenie i dziesiątki trybów do wyboru. Jednakże w tej kwestii Sony Xperia 1 V także jest wyjątkiem.
Producent w tym modelu oferuje aż trzy aplikacje dedykowane do aparatu tego smartfona. Photography Pro to domyśla aplikacja do zdjęć oraz nagrywania wideo w trybie automatycznym. Jej interfejs jest wyciągnięty prosto z nowych aparatów i kamer Sony, więc ich posiadacze bez problemu odnajdą wszystkie opcje.
Natomiast nowi użytkownicy również nie powinni mieć z tym problemów, bo większość z nich chowa się za niewielką liczbą kliknięć oraz jest bardzo prosta. Poza tym znajdziemy w niej takie udogodnienia, jak focus śledzący wyznaczone obiekty, możliwość sterowania zoomem za pomocą przycisków głośności, czy też automatyczny tryb nocny.
Pozostałe dwie to Video Pro i Cinema Pro. To właśnie z ich pomocą możemy wyciągnąć pełen potencjał z obiektywów Sony Xperia 1 V. Znajdziemy w nich munstwo opcji, chociaż nie tak wiele, jak w profesjonalnych kamerach. Interfejs tych aplikacji również jest kopią tego z urządzeń Sony. Generalnie obie te aplikacje mają podobne możliwości, ale w Cinema Pro możemy przede wszystkim włączyć nagrywanie w proporcjach 21:9 oraz nałożyć predefiniowane filmowe filtry.
Poza tym ciekawą opcją jest to, że Sony Xperia 1 V może służyć jako zewnętrzny monitor podglądowy, albo nawet terminal do prowadzenia transmisji na żywo z aparatu lub kamery Sony. Ma to ogromny sens, gdyż jej ekran jest wręcz do tego stworzony, bowiem osiąga jasność nawet 1000 nitów, ma rozdzielczość 4K i pokrycie palety barw BT.2020. Niestety ta funkcja możliwa jest tylko po podpięciu odpowiedniego przewodu oraz nie każdy aparat Sony wspiera tę opcję.
Niedawno zadebiutowała jeszcze jedna aplikacja, która nosi nazwę Music Pro i jak sama nazwa wskazuje służy do nagrywania wokali oraz instrumentów. Jednakże wątpię, że profesjonalni muzycy będą skłonni tworzyć swoje utwory przy użyciu smartfona i jest to raczej skierowane do amatorów. Chociaż muszę przyznać, że faktycznie Sony Xperia 1 V ma na pokładzie jedne z lepszych mikrofonów na rynku.
Jak się jej używa na co dzień?
W przeciwieństwie do większości aparatów Sony Xperia 1 V ma wysoki stopień wodoodporności, bowiem mowa tu IP68, czyli odporności na zanurzenia nawet do 1,5m na czas 30 minut. Co ciekawe, uzyskaniu tego certyfikatu nie przeszkodziła tacka na karty SIM i SD, która nie wymaga żadnego narzędzia aby ją wyjąć.
Obok tego slotu znalazło się także szybkie złącze USB 3.2, które przydaje się do błyskawicznego przesyłania zdjęć i filmów po kablu. Aczkolwiek niestety maksymalnie pozwala ładować telefon z niską jak na aktualne standardy mocą 30W. Duże ogniwo o pojemności 5000 mAh od 0 do 100% ładuje się ponad 1,5h, więc całkiem długo. Za to bez problemu wytrzymuje nawet intensywny dzień użytkowania.
Poza tym jest to iście topowy smartfon w prawie każdym calu. Oferuje wydajność z górnej półki, dzięki flagowemu procesorowi Snapdragon 8 Gen 2, więc nie ma mowy o żadnych przycięciach, czy braku responsywności. Jest wykonana z aluminum oraz chroni ją szkło hartowane najnowszej generacji Gorilla Glass Victus 2, a skoro mowa o jej budowie to koniecznie muszę wspomnieć o jej rozmiarach.
Wiele osób nie jest przekonanych do jej „pilotowatych” proporcji, bo jej ekran wświetla treści w aspekcie 21:9 oraz na dole i górze ma jeszcze dwie grube ramki. Mimo to, że wyświetlacz ma standardową przekątną 6,5” to jest to po prostu długi i bardzo wąski telefon. Dzięki temu bardzo dobrze leży w dłoni i co zaskakujące, jest również świetnie wyważona. Natomiast karbowana ramka i chropowate matowe szkło na pleckach sprawia, że nie wyślizguje się z dłoni.
Sony Xperia 1 V aktualnie bazuje na systemie Android 13, który jest rozszerzony o kilka udogodnień. Mowa tu chociażby o możliwości prostego uruchamiania dwóch aplikacji jednocześnie na obu połówkach ekranu, czy też opcji szybkiego otwierania komunikatora w okienku tuż po otrzymaniu powiadomienia. Co ważne, preinstalowane aplikacje obcego pochodzenia można policzyć u palcach jednej ręki.
Niestety Sony Xperia 1 V ma poważne niedociągnięcie. Flagowce Sony od lat mają są aktualizowane jedynie przez 3 lata i mowa tu o łatkach zabezpieczeń. Ten smartfon ma zaplanowane tylko dwie aktualizacje systemowe, co jak na dzisiejsze standardy powoli robi się nieakceptowalne.
Pozostałe spostrzeżenia
- Głośniki nie są pokryte siatką, więc w lukach gromadzi się kurz i inne drobinki.
- Do wyciągania tacki z kartami SIM i microSD nie potrzeba narzędzia (igły).
- Głośniki stereo grają bardzo głośno i czysto.
- Jest tryb dynamicznych wibracji towarzyszący głośnikom, ale jest zbyt agresywny i rozpraszający.
- W aplikacji aparatu nie znajdziemy żadnych ponadpodstawowych trybów poza nocnym i portretowym.
- Na górze telefonu znalazło się złącze słuchawkowe.
- Jak na swoje nietypowe podłużne rozmiary wygodnie leży w dłoni i jest dobrze wyważona.
- Silniczek wibracji jest bardzo silny, ale niezbyt precyzyjny.
- Wraz z telefonem otrzymujemy 5 punktów w serwisie Bravia Core, które pozwalają na obejrzenie 5 pełnometrażowych filmów, które normalnie można zobaczyć tylko w kinach, albo wybranych platformach VOD.
- Sony Xperia 1 V współpracuje z wieloma akcesoriami od Sony np. kontrolerami, aparatami, konsolami, czy też słuchawkami.
Minusy
Plusy
Sony Xperia 1 V
Dla kogo jest Sony Xperia 1 V?
Sony Xperia 1 V to jednocześnie całkiem niezły smartfon i „aparat fotograficzny” dla początkujących. Ewentualnie może towarzyszyć profesjonalistom, którzy pracują na aparatach Sony, albo po prostu chcą mieć bardziej przenośne i uniwersalne urządzenie do foto/wideo. Niemniej obie grupy to bardzo niewielkie nisze, które nie wystarczają, aby ten smartfon zyskał szerokie uznanie.
Warianty Sony Xperia 1 V
Czarna
Biała
Zielona
Pomimo, że mnie urzekł to zdaje sobię sprawę, że jest to urządzenie dla profesjonalistów i zajawkowiczów, niż typowych użytkowników. Tym bardziej, że kosztuje nie małe pieniądze, bo 6499 zł za podstawową wersję 12/256GB. Niemniej jednak to nie zmienia faktu, że Sony Xperia 1 V to dobry telefon i jeszcze lepsza alternatywa dla mainstreamowych flagowców.
Jako recenzent bardzo doceniam to, że Sony mimo wszystko prezentuje swoje unikatowe smartfony, a wraz z nimi swoje nowe technologie. Niestety jednocześnie pokazuje smutną prawdę, że na rynku smartfonów bardziej opłaca się być typowym jak iPhone’y czy też Samsungi, niż innowacyjnym.
Sony Xperia 1 V została wypożyczona od producenta.
Dodaj komentarz