Każdy przynajmniej raz w życiu miał styczność czy to z osobą, która ma uczulenie na kurz czy też sama jest uczulona. A może ktoś z Was szczerze nie znosi zapachu dymu papierosowego lub dosłownie ma przez niego trudności z oddychaniem. Scenariuszy w życiu jest wiele, jednak rozwiązanie tych przeróżnych problemów może być zaskakująco trywialne, a mianowicie oczyszczacz powietrza. Na rynku nie brakuje różnorakich modeli oferujących innowacyjne technologie.
Dziś sprawdzimy dla Was, co potrafi Sharp FP-J80EU-W, który dodatkowo pełni także funkcję jonizatora powietrza. Jednak to nie wszystkie jego możliwości czy asy w rękawie, które skrywa ta niepozorna maszyna.
Sharp FP-J80EU-W
Oczyszczacze marki Sharp pojawiały się już nie raz na naszej stronie. Pisaliśmy o nich między innymi w rankingu tego typu urządzeń na początku sezonu grzewczego. Te bez wątpienia nie należą do najtańszych rozwiązań na rynku, jednak są jednocześnie jednymi z najbardziej innowacyjnych. Zawdzięczają to między innymi technologii Plasmacluster, której tajniki zgłębimy nieco niżej. Najpierw jednak zajmiemy się wyglądałem zewnętrznym tego oczyszczacza.
Design
Sharp jeszcze do niedawna projektował swoje urządzenia głównie pod względem wydajności i efektywności pracy. Ich wygląd zewnętrzny został niejako zepchnięty na dalszy plan, przez co dla niektórych poprzednie generacji mogły prezentować się nieco mniej zachęcająco. W końcu oczyszczacz powietrza nie jest niestety gadżetem, który zajmuje niewiele miejsca i można go łatwo ukryć.

Ten praktycznie przez cały czas swojego działania będzie znajdował się na widoku. Zatem dobrze by wpasował się w wystrój wnętrza i pozostawał „neutralny” dla wnętrza. Tym razem firma trafiła w dziesiątkę, model FP-J80EU-W prezentuje się po prostu świetnie. Większość obudowy stanowi biały błyszczący plastik. Górny element wykonano za to z czarnego tworzywa, a całego designu dopełnia złotawy panel, który gdzie umieszczono też wszystkie kontrolki.
Nie zabrakło też niewielkiego wyświetlacza oraz kilku dodatkowych ikonek na frontowej części, która ukryta jest za błyszczącym czarnym plastikiem. Sam oczyszczacz jest wyposażony także w diody led, które informują o jakości powietrza w zależności od koloru świecenia.
Wydajność

Ważniejsza od designu samego urządzenia jest oczywiście jego wydajność. W końcu nikomu nie potrzebny jest oczyszczacz, który tylko ładnie wygląda, ale nie radzi sobie z zanieczyszczonym powietrzem, alergenami czy usuwaniem brzydkich zapachów. Niemniej jednak musicie też pamiętać, żeby dobrać urządzenie odpowiednie do rozmiaru Waszego pokoju czy mieszkania. W tym wypadku musicie zwrócić uwagę na dwie informacje.
Pierwszą jest maksymalna powierzchnia działania – ta określa do jak dużego pomieszczenia możecie taki oczyszczacz wstawić. Drugi parametr to wydajność wentylatora wyrażana w metrach sześciennych na godzinę. Wiadomo im większe pomieszczenie tym ta wartość musi być większa. W dużym uproszczeniu przyjmuje się, że ta wartość musi być 7.5-raza większa niż rekomendowana maksymalna powierzchnia. A dlaczego? Chodzi o to by powietrze w pomieszczeniu było filtrowane jak najczęściej, a przynajmniej trzy razy w ciągu godziny.

W przypadku modelu Sharp FP-J80EU-W producent zaleca by powierzchnia oczyszczanego pomieszczenia nie przekraczała 62 m2. Z kolei by uzyskać dużą koncentrację jonów Plasmacluster ta nie powinna być większa niż 35 m2. Natomiast wydajność wentylatora w najwyższym trybie sięga 480 m3 na godzinę. Dla trybu Normal jest to 288 m3/h, a Low to zaledwie 60 m3/h. Ten ostatni tryb przyda się szczególnie w nocy, między innymi za sprawą niskiego poziomu hałasu.
Zestaw sensorów
Dla niektórych osób może być niemałym zaskoczeniem informacja, że Sharp FP-J80EU-W nie oferuje dedykowanej aplikacji. Zamiast tego ma na pokładzie cały komplet niezwykle czułych sensorów, które odpowiadają za jego autonomiczną prace. Oczyszczacz wie kiedy nie ma Was w pokoju czy kiedy idziecie spać. To, że potrafi wyczuć zanieczyszczenie to chyba nikogo z Was nie zdziwi, ale wywęszy także nieprzyjemne zapachy i się ich pozbędzie. A w jaki sposób tego dowiecie się za chwilę. Najpierw zajmiemy się filtracją wszelkich zanieczyszczeń, jakie mogą unosić się w powietrzu.
Filtracja

W procesie oczyszczania powietrza najistotniejszy jest oczywiście filtr. Jednak nie jest to jedyny element całego cyklu. Współczesne oczyszczacze takie jak Sharp FP-J80EU-W korzystają z kilku stopniowego procesu filtracji, aby zaoferować Wam doskonale czyste powietrze. Ten model korzysta z trzech osobnych wkładów: wstępnego, węglowego oraz HEPA H13. Pierwszy wyłapuje największe zanieczyszczenia takie jak kurz czy sierść zwierząt. Pełni także rolę bariery dla dwóch pozostałych filtrów znacznie wydłużając ich żywotność.
To co przejdzie przez filtr wstępny trafia na wkład węglowy. Aktywny węgiel ma pewną niezwykle intrygującą właściwość, a mianowicie może pochłaniać nieprzyjemne zapachy, między innymi dymu papierosowego. Ale także inne nieprzyjemne dla nosa bodźce. Ostatni jest filtr HEPA, w tym wypadku H13, który odpowiada za dokładną filtrację pyłów zawieszonych i alergenów w tym cząsteczek PM2.5.
Głośność pracy
Jednym z ważniejszych elementów, na który wiele osób nie zwraca uwagi jest głośność pracy. Oczyszczacze są tak zaprojektowane by być w stanie czuwania przez cały czas i uruchamiać się kiedy wykryją jakieś zanieczyszczenia. Ale przecież nie chcecie by taki oczyszczacz budził Was w środku nocy tylko, dlatego, że mieliście delikatnie uchylone okno.

Sharp jest w tym wypadku rekordzistą, bo w trybie nocnym osiąga zaledwie 15 dB, a przy maksymalnych obrotach natężenie dźwięku wzrasta do 47 dB, ale nawet wtedy oczyszczacz nie przeszkadza w pracy czy rozrywce.
Jonizacja – Plasmacluster
Ten oczyszczacz jak i niektóre modele konkurencji jest wyposażony w jonizator, a właściwie całą technologię o nazwie Plasmacluster. Nie jest to zwykły jonizator, który po jakimś czasie pozbędzie się niechcianych zarazków czy zapachów z otoczenia. Sharp przyłożył się tutaj i stworzył coś, co w pełni usunie niechciane drobiny unoszące się w powietrzu, ale też te przyległe do ścian. Jony będą niwelować elektryczność statyczną, a tym samym kurz nie będzie osiadał na ścianach.
Inną sprawą jest to, że Plasmacluster od Sharpa to jeden z najbardziej wydajnych jonizatorów, jakie znajdziecie w oczyszczaczach powietrza. Stężenie jonów sięga nawet 100 tys. na cm3. W praktyce przekłada się to na szybkie usuwanie na przykład zapachu papierosów czy nawet pleśni albo innych patogenów, które mogą unosić się w powietrzu lub osiadać na ścianach.

Sharp FP-J80EU-W jest wyposażony w najwyższa wersję tej technologii o nazwie High-Density 25000, co oznacza, że stężenie jonów na cm3 to, co najmniej 25000. Dodatkowo firma dostarcza bardzo przydatną tabelkę, która obrazuje jak możecie wykorzystać technologię Plasmacluster.
Test
Oczyszczacz w praktyce postanowiliśmy sprawdzić na kilka sposobów. Do testu wykorzystamy klasyczne papierosy i podgrzewacz tytoniu IQOS. Swoją drogą, jeżeli jeszcze nie widzieliście naszego poprzedniego odcinka z eksperymentem, w którym porównujemy skutki palenia papierosów i używania podgrzewaczy tytoniu na zbudowanym przez nas sztucznym płucu – warto go nadrobić.
Zanim zaczniemy przypominamy, że palenie papierosów jest szkodliwe i jeśli palicie, to zachęcamy Was do rzucenia tego nałogu! O tym, że palenie szkodzi, wie chyba każdy, ale co się właściwie dzieje z powietrzem w pomieszczeniu, w którym ktoś pali? O tym poinformuje Was oczyszczacz powietrza. Nie każdy model ma taką opcję, ale tutaj na frontowym panelu znalazł się wyświetlacz, który pokazuje dane na temat czystości powietrza w pomieszczeniu. Mowa tutaj nie tylko o kolorowych diodach, ale o dokładnych liczbach, czyli zawartości pyłów PM 2.5 w mikrogramach na metr sześcienny.
Sprawdzimy jak oczyszczacz poradzi sobie w dwóch głównych eksperymentach. Po pierwsze jak zachowa się w trybie AUTO w przypadku wykrycia nagłego dużego zanieczyszczenia powietrza. Z kolei w drugim eksperymencie sprawdzimy jak zareaguje na dym papierosowy oraz aerozol powstający przy podgrzewaniu tytoniu. Jednocześnie przetestujemy skuteczność niwelowania nieprzyjemnych zapachów.
Eksperyment #1
Tak jak napisaliśmy wyżej, najpierw sprawdzimy jak oczyszczacz zareaguje w trybie AUTO na duże zagęszczenie cząstek w powietrzu. By zasymulować taką sytuację użyjemy odświeżacza powietrza w sprayu, który rozpylimy w otoczeniu oczyszczacza.
Już po zaledwie kilku sekundach, światło sygnalizujące stan powietrza zmienia kolor na czerwony i zaczyna powoli migać. Na ten sam kolor zapala się także kontrolka informująca o wykryciu zapachów, z kolei dwie pozostałe informujące o zagęszczeniu pyłów zawieszonych PM2.5 oraz kurzu mają kolor pomarańczowy.

Po krótkiej chwili na wyświetlaczu informującym o zanieczyszczeniu powietrza pojawia się wartość około 80 µg/m3. Dla porównania oczyszczacz przechodzi w tryb uśpienia po osiągnięciu stanu poniżej 10 µg/m3. Po wykryciu takiego zanieczyszczenia oczyszczacz automatycznie przeszedł w tryb Turbo wraz z włączonym Plasmacluster w celu usunięcia zapachów. Całość zajęła około 15 minut.
Eksperyment #2
O ile pierwszy eksperyment sprawdzał jedynie możliwości oczyszczacza, tak próba numer dwa jest praktycznie z życia wzięta. Sprawdzimy jak oczyszczacz reaguje i radzi sobie z dymem papierosowym oraz aerozolem, który powstaje przy okazji podgrzewania tytoniu.
Najpierw sprawdziliśmy jak oczyszczacz zachowuje się po zapaleniu klasycznego papierosa. Co istotne, papieros został jedynie odpalony i spalał się w sposób naturalny wytwarzając przy tym dym oraz różne substancje lotne. Te były oczywiście wychwytywane przez sensory oczyszczacza, co dobitnie reprezentowały odczyty na wyświetlaczu.

Jako runda druga postawiliśmy na podgrzewacz tytoniu IQOS, które ostatnio zyskują na popularności. W tym wypadku nie ma ognia, a sam tytoń nie jest spalany, a jedynie podgrzewany, co za tym idzie w takim procesie nie powstaje dym, a aerozol. Ten ma w sobie znacznie mniej pyłów zawieszony, a co za tym idzie jego usunięcie jest znacznie łatwiejsze.
Wyniki pomiarów
W czasie palenia klasycznego papierosa, oczyszczacz wskazał zanieczyszczenie na poziomie 135 µg/m3. Z kolei w przypadku aerozolu, jaki generowany jest przy podgrzewaniu tytoniu, oczyszczacz Sharp wskazał zaledwie 21 µg/m3. Jeżeli zaś chodzi o usuwanie tego typu zanieczyszczeń, to dla dymu papierosowego czas ten wyniósł 4 minuty 37 sekund, a dla aerozolu 4 minuty i 11 sekund. Warto jednak zwrócić uwagę, że zanieczyszczenie jakie pojawiło się w trakcie spalania zwykłego papierosa generuje też nieprzyjemny zapach, którego usunięcie zajmuje znacznie więcej czasu.
Trzeba też wspomnieć o jednej rzeczy, której nasz oczyszczacz nie wychwyci, bo to nie jest jego rola. Dym papierosowy zanieczyszcza nie tylko powietrze. Wsiąka oczywiście w naszą skórę, ale też w meble czy ubrania. I trudno go stamtąd usunąć. A to oznacza, że nawet jak oczyszczacz doczyści samo powietrze z dymu z papierosa, to i tak cząstki stałe tego dymu zostaną z nami na długo.
Odrywają się po prostu od spalanego tytoniu i osiadają tam, gdzie im wygodnie. W przypadku aerozolu z podgrzewacza nie ma problemu zapachu. To raz. A dwa – nie ma tu substancji smolistych i nic się od tytoniu nie odrywa, więc nie ma problemu, że nasze ubrania czy meble będą po prostu śmierdzieć. W tym teście skupiliśmy się jednak na samym powietrzu, więc tylko Wam o tym wspominam.
Podsumowanie

Oczyszczacz Sharp FP-J80EU-W zrobił na nas niezwykle pozytywne wrażenie. To głównie za sprawą technologii Plasmacluster oraz oferowanych dodatkowych możliwości. Dzięki niej nie tylko znacznie wydajniej oczyszcza powietrze, które później trafia prosto do Waszych płuc ale także pozbywa się nieprzyjemnych zapachów.
To może być szczególnie przydatne kiedy, ktoś z Waszej rodziny lub znajomych pali lub nieprzyjemne zapachy wpadają do Waszego mieszkania z dworu czy klatki schodowej. Po za tym nie możemy zapomnieć też o samej skuteczności tego urządzenia, ale musimy też wspomnieć o kulturze pracy. Sharp dołożył tutaj wszelkich starań przez co ten oczyszczacz przez większość czasu pracuje niemal bezgłośnie i bez konieczności Waszej interwencji.
Dodaj komentarz