Komu spodoba się Sony ZV-1F?
Nowy aparat od japońskiego producenta idealnie sprawdzi się jako zamiennik smartfonowej kamery. ZV-1F oferuje wysoką jakość i dużo innowacyjnych rozwiązań, a jego ogromnym plusem jest zdecydowanie niewielki rozmiar. Idąc dalej, śmiało można stwierdzić, że Sony ZV-1F to bardzo dobra propozycja dla osób tworzących wideoblogi. Zwłaszcza dla tych, którzy do tej pory nagrywali filmy swoimi flagowymi smartfonami, ale chcą pójść jeszcze o krok dalej.
Co oferuje nam nowy aparat?
Na czele urządzenia znajduje się niewymienny 20-milimetrowy obiektyw superszerokokątny, który świetnie się sprawdza przy nagrywaniu autoportretów. Do najciekawszych funkcji urządzenia zdecydowanie należy zaliczyć opcję rozmycia tła (bokeh) oraz optymalizację odcieni karnacji, w tym efekt gładkiej skóry. Dzięki wspomnianym dodatkom będziemy w stanie zwrócić uwagę odbiorcy na tym, na czym nam najbardziej zależy, jednocześnie nie martwiąc się o jakiekolwiek przebarwienia na twarzy fotografowanej osoby.
Dodatkowe funkcje zadbają również o jasność naszego obrazu, ale też o utrzymanie odpowiedniego poziomu ostrości. W związku z tym, niezależnie od tego, co pojawi się w ustawionym kadrze, finalnie i tak otrzymamy zamierzony efekt. Vlogerzy docenią również stabilizację Active Mode, która zadba o jakość naszego wideo nawet podczas nagrywania w ruchu.
Kolejnym, ogromnym plusem tego aparatu jest fakt, iż znajdziemy w nim masę przygotowanych wcześniej ustawień czy udogodnień. Mowa przede wszystkim o predefiniowanych wcześniej filtrach czy funkcjach, dzięki którym nie musimy marnować czasu na żmudną konfigurację. W związku z tym ZV-1F jest praktycznie w pełni gotowy do działania, od razu po wyciągnięciu go z pudełka!
Sony ZV-1F vs smartfony
Oprócz samej jakości nagrywania, Sony musiało wprowadzić kilka udogodnień w tym modleu, by rzeczywiście mógł on bezpośrednio konkurować ze smartfonami. Pomijając wielkość obu urządzeń, zdecydowaną przewagą w telefonach jest fakt, iż nasze nagrania od razu zapisują się w pamięci telefonu.
Japończycy wzięli to pod uwagę, dzięki czemu proces zgrywania materiałów na telefon ma być dużo prostszy i szybszy, niż dotychczas. We wszystkim ma pomagać nowa, dedykowana aplikacja o nazwie Imaging Edge Mobile Plus.
W kontekście zestawiania tego aparatu ze smartfonami warto również wspomnieć o rozmywaniu tła. Podobnie jak w modelu ZV-1, tutaj również dostępny jest do tego specjalny przycisk, ale to nie wszystko w tym temacie. Sony ZV-1F to również fizyczne rozmywanie tła w postaci portretowego trybu wideo/kinowego, które w telefonach odbywa się sztucznie, za pomocą dostępnych algorytmów.
Warto również wspomnieć, że poprzedni model tego aparatu od Sony startował z ceną 3500 zł. Miłym zaskoczeniem jest więc fakt, że – pomimo obecnej sytuacji na świecie – początkowa cena Sony ZV-1F to zaledwie 2999 zł. Oznacza to mniej więcej tyle, że w sytuacji, w której chcemy dopłacić do smartfona nagrywającego filmy w lepszej jakości, rozsądnym rozwiązaniem byłoby przemyślenie wybrania modelu ZV-1F.
ŹRÓDŁO: Sony
Dodaj komentarz