Na wstępie zaznaczę, że w tym wyjątkowym przypadku jako autor artykułu nie jestem właścicielem przemyśleń wynikających z testu omawianego wózka dziecięcego. Wszystko co przeczytacie poniżej to przemyślenia matki, która korzysta z niego na co dzień, a ja tylko złączyłem je w spójną całość. Miłego czytania
To nie takie proste…
Osobiście myśląc o idealnym wózku przede wszystkim zwracam uwagę na uniwersalność względem płci, gdyż ma on być dla naszych dzieci. Równie ważne dla mnie jest zawieszenie na paskach i cztery duże koła, czyli elementy znane z wózków retro. Jednocześnie oczekuje lekkości, elegancji i praktyczności. Wyobrażenie mojego męża? – miałam wrażenie, że neguje wszystko co widoczne gołym okiem, a jedynie skupia się na praktyczności.
Z takimi założeniami objechaliśmy pół miasta za poszukiwaniem wózka i odwiedziliśmy 15 różnych sklepów z artykułami dziecięcymi. W większości ekspedienci byli zszokowani tym co chciałam zobaczyć, tłumacząc że nie ma już w produkcji wózków w stylu retro.
Jedynie w dwóch sklepach udało mi się zobaczyć wózek na 4 równych kołach. Jednakże, ku mojemu zaskoczeniu, w obu przypadkach zostałam poinformowana, że amortyzacja w oparciu o paski została zastąpiona systemem mechanicznym. Drugim zaskoczeniem była jakość wykonania – metalowy mały kosz pod wózkiem i plastikowa rączka. Gdyby tego było mało, to stelaż był niewiele niższy, niż w momencie pełnego rozłożenia. O ile amortyzacja mechaniczna jest jeszcze akceptowalna, tak już zastosowane materiały i wysokość zdecydowanie nie. W związku z tym nie zaprzestaliśmy poszukiwań… i dobrze.
Wózek dziecięcy na prąd?
W ostatnim salonie znaleźliśmy wózek dziecięcy Cybex e‐Priam 3.0, który rzucił nowe światło na nasze pierwotne założenia. Oczywiście kluczowym aspektem tego wózka, jest napęd elektryczny.
Przede wszystkim jest on odpowiedzialny za ułatwianie wchodzenia pod górki czy też schody oraz hamowanie przy schodzeniu z nich. Wspomaganie w obu przypadkach jest samoistnie, gdyż wózek automatycznie wykrywa stopień nachylenia i dopasowywuje wszystkie parametry jezdne. Jak się okazuje, taki napęd elektryczny znacznie ułatwia poruszanie się po trudnym terenie jak piasek, żwir czy nawet błoto. Przy okazji oferuje też tryb automatycznego bujania, którym możemy sterować z poziomu aplikacji.
Producent zadbał o bezpieczeństwo tego rozwiązania uniemożliwiając samoistne uruchomienie silników elektrycznych, jeżeli na rączce nie pojawi się nacisk. Jednocześnie prędkość Cybex e‐Priam maksymalnie może wynosić 6 km/h. Natomiast zasięg na jednym naładowaniu ogniwa waha się pomiędzy 8 do 45 km, w zależności pokonywanych nachyleń i czasu użytkowania automatycznego bujania. Dodatkowo bateria jest wymienna, więc nie ma co się obawiać degradacji, czy też uszkodzeń.
Mąż podekscytował się tą funkcjonalnością, na mnie natomiast nie zrobiła wrażenia. Niemniej jednak zainteresowaliśmy się tym modelem nieco bardziej i do zakupu przekonało mnie coś innego.
Niezwykły nie tylko przez silnik elektryczny
Tak jak mówiłam wcześniej, głównie zależało mi na 4 dużych równych kołach, w które Cybex e‐Priam 3.0 nie został wyposażony. Jednak producent oferuje opcję dokupienia zestawu terenowych kół, a nawet 2 nart zastępujących domyślne przednie koła skrętne. Sam ten fakt jeszcze nie przekonał mnie do zakupu, a jedynie wskazał początek możliwości personalizacji i modyfikowania tego wózka.
Zacznijmy od tego, że producent pozwala wybrać nam kolor ramy wózka i obszycia elementów takich jak gondola, spacerówka, i nosidełko. Taki stopień personalizacji zaskoczył nas, gdyż zobaczyliśmy go po raz pierwszy, pomimo zwiedzenia tylu sklepów. Dzięki temu mogliśmy osobiście wybrać uniwersalną kombinację kolorów, tak żeby wózek pasował zarówno do chłopca, jak i dziewczynki, na czym bardzo nam zależało.
Drugim zaskoczeniem była dla mnie wentylacja gondoli. Poza siateczką w budce gondoli, możliwe jest również odpięcie przedniej ściany za głową malucha, co fenomenalnie sprawdza się latem poprzez obniżenie temperatury w jej środku. Ponadto zachęcało to naszego synka do leżenia na brzuszku, gdyż przez siateczkę widział wszystko, co było przed wózkiem. Okazało się to szczególnie przydatne, gdyż przyszedł taki moment, że wszystko dookoła zaczęło go interesować, a dzięki temu może wygodnie zaspokajać swoją ciekawość.
Jednak co ostatecznie przekonało mnie do tej marki i modelu to fakt, że nosidełko ma możliwość rozłożenia do pozycji leżącej. Ta możliwość jest niezwykle ważna ze względu na zdrowie dziecka, które naturalnie jest dla mnie priorytetem – im mniejsze, tym krócej powinno siedzieć z uwagi na delikatny kręgosłup. Dodatkowo daje mi to możliwość pojechania na zakupy biorąc jedynie stelaż z samym nosidełkiem, co jest niezmiernie wygodne.
Idealny wózek dziecięcy nie istnieje
Cybex e‐Priam 3.0 zdecydowanie nie jest kolejnym urządzeniem, które sprawdza się na wysokim poziomie tylko w jednym wyróżniającym aspekcie. Wręcz przeciwnie, ten wózek dziecięcy generalnie prezentuje bardzo wysoki poziom oraz dodatkowo oferuje ponadprzeciętną funkcjonalność i udogodnienia za sprawą napędu elektrycznego. Jednak jak każdy produkt ma swoje wady i elementy, które mogłyby być lepiej przemyślane, nawet pomijając moje idealne wyobrażenia.
Moje najważniejsze argumenty za:
- Funkcja automatycznego bujania – nieraz uratowało mnie w kryzysowych sytuacjach. Bardzo się przydaje zwłaszcza teraz, kiedy synek ząbkuje, gdyż uspokaja go i ułatwia mu zasypianie, kiedy ja nie mogę osobiście się nim zająć.
- Napęd elektryczny – wspomaganie bardzo odciąża i ułatwia przemieszczanie się, szczególnie przydało nam się podczas wycieczki na plażę. Jednocześnie umożliwia mojej 94-letniej babci oraz schorowanej babci męża spacery z prawnukiem.
- Elektryczny hamulec – ułatwia zejście z każdej górki, szczególnie kiedy w wózku są też zakupy. Jednocześnie zabezpiecza wózek przed przypadkowym stoczeniem się.
- Wózek bardzo łatwo i mocno składa się – zarówno stelaż, jak i gondola bez problemu mieści się do nawet małych bagażników, jak chociażby ten z Peugeota 208.
- Uniwersalność – niezależnie czy mówimy o możliwości personalizacji, czy też akcesoriach, jest to po prostu uniwersalny wózek, który można wykorzystać na wiele sposobów.
Co mi się nie podoba:
- W moim odczuciu Cybex e‐Priam 3.0 jest ciężki. Waga w okolicach 15,5 kg jest dość duża jak na wózek dziecięcy. W każdym razie nawet mimo rozłączenia na dwa elementy, ciężko jest mi go wnieść na 3 piętro, a syn waży dopiero 7 kg.
Wiele osób za wadę uznaje jego cenę prawie 10000 zł i całkowicie to rozumiem, gdyż sama chciałam to zrobić. Niemniej jednak jak uwzględniłam to, że prawdopodobnie nie będę potrzebować żadnego innego wózka w przyszłości, to zmieniłam zdanie.
Natomiast kiedy poszerzyłam ten fakt o zalety i to, co umożliwia, to stwierdziłam, że ta cena jest jak najbardziej zrozumiała. Ponadto nawet używany dalej będzie trzymać swoją wartość. Zatem mimo wszystko, gdybym dzisiaj miała wybrać wózek dziecięcy i byłoby mnie stać na Cybex e‐Priam 3.0, to ponownie zdecydowałabym się na niego.
Źródło miniaturki: @Prostooleh
Źródło grafik: Materiały Producenta
Dodaj komentarz