Młodzi ludzie wykazują przeciwne nastawienie względem starszych osób co do śledzenia ich miejsca pobytu.
Generacja Z chce, aby rodzicie znali ich aktualną lokalizację za sprawą aplikacji.
Niektóre osoby preferują, aby mieć włączone udostępnianie lokalizacji 24h/dobę, 7 dni w tygodniu.
Śledzenie sposobem na pokoleniowy lęk
Czy śledzenie kogoś nie powinno wywoływać niepokoju i zdruzgotania? Jak się okazuje młodzi ludzie odnajdują spokój i właśnie remedium na lęk, gdy ich najbliżsi wiedzą, gdzie dokładnie się znajdują.
Badania ankietowe pokazują, że Generacja Z, czyli młode osoby pomiędzy 11 a 26 rokiem życia, czują się mniej pewnie i są bardziej niespokojne niż poprzednie pokolenia. Ich podejście do technologii i śledzenia jest zgoła inne niż w przypadku starszych roczników.

Jeszcze jakiś czas temu nastolatkowie często buntowali się przed informowaniem co robią i gdzie zmierzają. Teraz młodzież i młodzi dorośli wręcz pragną, by rodzice znali ich lokalizację, m.in. poprzez aplikacje Find My od Apple lub Life360.
Takie zachowanie może wynikać z 2 rzeczy – bliższej relacji ze swoimi rodzinami oraz niepokoju spowodowanym obrazami pandemii czy wojny wyświetlanymi poprzez social media i wiadomości. Generacja Z ma bardziej zażyłe więzi niż jakakolwiek poprzednie pokolenie.

Z Life360 korzysta ma ponad 33 miliony aktywnych użytkowników miesięcznie w USA i kolejne 20 milionów na arenie międzynarodowej.
Przeciwne nastawienie młodych
Ten fenomen można uznać za zupełnie przeciwieństwo nastawienia starszych osób. Te są fanami teorii spiskowych i zrobią wszystko, aby osoby postronne lub rząd wiedziały o nich jak najmniej.

Młodzi pokazują zupełnie inne nastawienie oraz ogromny plus jakim jest udostępnianie swojego aktualnego miejsca pobytu, aby zachować to bezpieczeństwo w razie niebezpiecznych okoliczności.
Negatywne informacje najbardziej odbijają się na tych, którzy nie potrafią sobie z nimi poradzić. Takie osoby dorastające w niepewnym środowisku, gdzie nie wiadomo “co przyniesie jutro” są bardziej narażone na stany lękowe i choroby psychiczne. Zatem wspomagają się kontaktem z bliskimi, aby mieć namiastkę bezpieczeństwa.

Bezpieczniej udostępnić lokalizację
Choć piszemy ogólnie o Generacji Z, to są dwie podgrupy. Pierwsza, która ma włączone udostępnianie lokalizacji non stop 24h/dobę, 7 dni w tygodniu. Druga grupa, która używa śledzenia jedynie w konkretnych sytuacjach.
Z badania wynika, że aż 88% osób w przedziale wiekowym 11 – 26 lat, uruchamia lokalizację, gdy muszą pokonać dłuższy dystans. 80% pytanych używa jej podczas odwiedzania nowych lub niebezpiecznych miejsc, a 77% podczas udania się na wydarzenie, koncert lub festiwal, zaś 78% podczas imprezy lub wyjścia na randkę.

Generacja Z wychowała się na technologii, która była wokół. Dla nich naturalne jest wykorzystywanie jej, aby spełnić swoje cele. W tym przypadku chodzi o zapewnienie sobie bezpieczeństwa.
Ciągłe bombardowanie informacjami w tym o pandemii i o trwającej wojnie zakorzeniły lęk w młodych ludziach. Udostępnianie swojej lokalizacji jest mechanizmem dodatkowej obrony przed tym co się dzieje na świecie.
Jeśli tak prosta czynność jak przekazanie rodzicom informacji o swoim aktualnym miejscu pobytu, ma być sposobem na uspokojenie nerwów, to chyba nie ma w tym nic złego. Prawda?
Źródło: 9to5Mac
Dodaj komentarz