Martiantec Curiosity — tylko co to w zasadzie jest?
Na pierwszy rzut oka urządzenie wydaje się trochę przypominać okrągłą kostkarkę do lodu lub „coś” wykonanego z plastiku o bliżej nieokreślonym przeznaczeniu. Jednak gdy przyjrzeć się bliżej oczom ukażą się symbole, jakie zobaczyć można w przypadku standardowej klawiatury QWERTY.

Gadżet ma być stosunkowo prostą, membranową konstrukcją o wymiarach 439,2 × 22,55 × 17,20 mm i wadze 500 g. Jej główną cechą i jednocześnie zaletą ma być całkowita wodoodporność (sprzęt ma certyfikat IP67) i brak obecności trudno dostępnych miejsc co ma zapewnić bezproblemowe utrzymanie czystości.
Peryferium działać ma zarówno w trybie bezprzewodowym (komunikacja za pomocą Bluetooth 2,4 GHz) i być w stanie pracować w trybie ciągłym przez przynajmniej kilka dni dzięki wbudowanej baterii o pojemności 350 mAh. Alternatywnym trybem ma być podłączenie kabla USB-C, który w tym przypadku służyć ma zarówno do przesyłu danych jak i ładowania.
Akcesorium może łączyć się z maksymalnie trzema innymi urządzeniami i według zapewnień producenta ma być w pełni kompatybilne z systemami Apple, Windows oraz Androidem. Zwyczajność projektu ma być jednocześnie jego zaletą, ponieważ ma on być pozbawiony wszelkich prądożernych „bajerów” takich jak podświetlenie RGB, oszczędna ma być również niskoenergetyczna technologia zastosowana w przypadku nadajnika Bluetooth.

Chociaż nie ogłoszono jeszcze nawet daty przedsprzedaży, to już dziś wiadomo, że urządzenie ma kosztować około 500 PLN. Czy to dużo, czy mało? – to zależy, od budżetu, potrzeb i indywidualnych preferencji. Warto jednak od czasu do czasu sprawdzić „co w trawie piszczy” i śledzić dalsze losy Curiosity.
Źródła: Martiantec, Geeky Gadget
Grafiki: Martiantec
Dodaj komentarz