Co roku nowe iPhone’y były prezentowane w pierwszej połowie września. Było to wręcz święto, dla wszystkich użytkowników sprzętów z logiem nadgryzionego jabłka. Tegoroczna konferencja została przesunięta o dokładnie miesiąc, jednak w końcu nadszedł ten czas. Apple w trakcie konferencji Hi Speed zaprezentowało aż 4 nowe smartfony z serii iPhone 12.
Seria iPhone 12
Najnowsze smartfony od Apple to chyba najbardziej wyczekiwana premiera tego roku. Plotki na temat tych urządzeń już od miesięcy pojawiały się w sieci. Cyklicznie wprowadzając do obiegu nowe informacje i jednocześnie przecząc starym.
iPhone 12 mini (5,4″)
- Cena: 699$ (od 3599 zł)
- Kamera: podwójna 12 Mpix (f/1.6 + f/2.4)
- Pojemność: 64 GB/128 GB/256 GB
- Kolory: czarny, biały, czerwony, niebieski, miętowy
- Przedsprzedaż: od 6 listopada
- W sklepach: od 13 listopada
iPhone 12 (6,1″)
- Cena: 799$ (od 4199 zł)
- Kamera: podwójna 12 Mpix (f/1.6 + f/2.4)
- Pojemność: 64 GB/128 GB/256 GB
- Kolory: czarny, biały, czerwony, niebieski, miętowy
- Przedsprzedaż: od 16 października
- W sklepach: od 23 października
iPhone 12 Pro (6,1″)
- Cena: 999$ (od 5199 zł)
- Kamera: potrójna + LiDAR (zoom optyczny x2)
- Pojemność: 128 GB/256 GB/512 GB
- Kolory: złoty, srebrny, grafitowy, ciemnoniebieski
- Przedsprzedaż: od 16 października
- W sklepach: od 23 października
iPhone 12 Pro Max (6,7″)
- Cena: 1099$ (od 5699 zł)
- Kamera: potrójna + LiDAR (zoom optyczny x2.5)
- Pojemność: 128 GB/256 GB/512 GB
- Kolory: złoty, srebrny, grafitowy, ciemnoniebieski
- Przedsprzedaż: od 6 listopada
- W sklepach: od 13 listopad
To jednak tylko zbiór najistotniejszych punktów w całej obszernej specyfikacji każdego z modeli. Ponad to, co zostało wyżej wspominane każdy z nich będzie mieć na froncie ekran OLED Super Retina XDR. Tego typu matryce jak dotąd były zarezerwowane jedynie dla modeli Pro. Dotychczas modele bardziej podstawowe, takie jak na przykład iPhone XR lub iPhone 11 miały na froncie klasyczne ekrany LCD. Nowością jest natomiast powłoka ekranu, oczywiście wciąż mowa o szkle, jednak to zostanie dodatkowo pokryte specjalną powłoką.
Nazywa się „Ceramic Shield” i będzie ona dodatkowo ochraniać powierzchnię ekranu przez zarysowaniami. Wszystko to, było możliwe dzięki współpracy Apple oraz firmy Corning. Jest to dokładnie ta sama firma, która odpowiada za produkcję szkła Gorilla Glass. A to jak doskonale wiemy znaleźć można w praktycznie każdym smartfonie, nie tylko marki Apple.
5G
Wraz z pojawieniem się wsparcia dla sieci 5G w iPhone’ach został zaimplementowany też nowy mechanizm – Smart Data Mode. Jego zadanie jest proste, odpowiada za automatyczne i dynamiczne przełączanie pomiędzy sieciami 4G LTE oraz 5G. Wszystko po to, by maksymalnie obniżyć zużycie energii, jakie powoduje korzystanie z nowego standardu. Pewne pytania budzi natomiast sama sieć 5G w Polsce. W końcu nie od dziś wiadomo, że ta działa lub nie w zależności od posiadanego modelu smartfona i wybranego operatora.
Samej premierze towarzyszyła kooperacja z operatorem Verizon, który jest dostawcą usług telefonii komórkowej w Stanach Zjednoczonych. Tym samym Apple już w pełni dołącza do wyścigu zbrojeń wprowadzając smartfony ze wsparciem sieci nowej generacji. Apple chwali się współpracą z wieloma dostawcami usług mobilnych. Wśród wspominanych znalazło się między innymi T-Mobile oraz Orange, zabrakło tam jednak pozostałych dostępnych w naszym kraju operatorów.
Aparaty
Zestaw obiektywów, który znalazł się w każdym z najnowszych iPhone’ów nieco się od siebie różni. Najwięcej uwagi w tym roku dostała największa wersja smartfona, czyli iPhone 12 Pro Max. Nie dość, że doczekała się największych zmian to jeszcze oferuje znacznie lepsze podzespoły, nawet w porównaniu do klasycznej wersji Pro. Może to być pierwszy taki rok, kiedy różnice pomiędzy poszczególnymi modelami będą znacznie większe niż tylko rozmiar ekranu.
Zmian jednak doczekały się też pozostałe modele. Podobnie jak w zeszłym roku tak i teraz każdy model dostaje wsparcie dla najnowszej wersji Deep Fusion oraz ulepszonego trybu nocnego. Pojawił się także Smart HDR w wersji 3. Nowa technologia będzie działać przy wykorzystaniu nowej mocy obliczeniowej nowego procesora A14 Bionic.
Obiektyw główny
Natomiast wiele zmian doczekały się kamery w modelach Pro i Pro Max. Główny sensor w modelu 12 Pro Max jest aż 47% większy niż w modelu 12 Pro. Co jak już wcześniej wspominaliśmy jest całkiem sporym zaskoczeniem. Dzięki nowej, większej matrycy możemy liczyć między innymi na znacznie lepsze zdjęcia nocne, ze względu właśnie na powierzchnię sensora. Lepszy jest także obiektyw szerokokątny w modelu 12 Pro Max, który zyskał wsparcie dla trybu nocnego.
Apple w tym roku nie próżnowało i wprowadziło do swoich smartfonów, przynajmniej pod względem aparatów wiele zmian. Kolejną jest, modernizacja teleobiektywu, choć w tym wypadku te zmiany mogą być nieco kontrowersyjne. Dwukrotny zoom optyczny doczekał się uznajmy to godnego następcy w postaci 2.5 krotnego zbliżenia optycznego, w wariancie Pro Max. Podstawowa wersja Pro nie doczekała się w tej materii zmian.
Apple opisuje to jako zakres przybliżenia. Jednak jako wyznacznik, przyjmuje tutaj obiektyw szerokokątny, który Apple opisuje jako obiektyw z przybliżeniem 0.5 raza. Zgodnie z tą logiką iPhone 12 Pro oferuje zakres 4-krotnego zbliżenia, a Pro Max 5-krotny.
LiDAR
Największą nowością tegorocznych iPhone’ów jest oczywiście sensor LiDAR. Pierwotnie ten sensor był dostępny jedynie w tabletach z serii iPad Pro. Teraz znalazł się także w iPhone’ach, jednak jedynie w modelach z dopiskiem Pro. Co ciekawie nie będzie on wykorzystywany jedynie do rozszerzonej rzeczywistości (AR). Apple słusznie postanowiło wykorzystać jego możliwości do poprawienia zdjęć, jakie wykonują ich smartfony. Ten konkretny sensor będzie miał szczególne zastosowanie w dwóch przypadkach.
Pierwszym z nich są oczywiście zdjęcia portretowe – z wykorzystaniem takiego sensora można określić z ogromną dokładnością odległość od fotografowanej osoby lub obiektu. Dzięki temu zdjęcia portretowe, przynajmniej w teorii powinny wyjść perfekcyjnie. Drugim scenariuszem są zdjęcia nocne. Tutaj Apple nie do końca sprecyzowało jego zadanie, jednak możemy się spodziewać, że wspiera on swoimi odczytami algorytmy. Dodatkowo pojawiła się także kombinacja tych dwóch przypadków, czyli nocne zdjęcia portretowe.
Ostatnim elementem głównego zestawu kamer jest tryb makro. Ten, co prawda był obecny już w poprzedniej generacji. Ale Apple poprawiło go do tego stopnia, że teraz można wykonywać zdjęcia obiektom oddalonym o zaledwie 2.2 cm. Nie jest to ogromna zmiana względem poprzedniej generacji, bo tylko o 5mm. Jednak w połączeniu z nowymi obiektywami oraz algorytmami może dać niesamowite efekty. Szczególnie, że dzięki temu Apple udowadnia jawny brak zasadności montowania takich dedykowanych kamer w smartfonach.
Face ID
Albo raczej „ten paskudny notch” doczekał się niewielkich modyfikacji. W iPhone 12 Mini jest on nieco węższy, ale i głębszy, wchodzi nieco dalej w ekran. Jednak nie jest to poziom Pixela 3 XL, który wciąż dzierży palmę pierwszeństwa, jako najbrzydszy smartfon. Wszystko za sprawą konieczności upchnięcia sporej ilości sensorów na tak niewielkiej powierzchni. Ponadto Face ID we wszystkich iPhone’ach 12 będzie wspierać zupełnie nowy algorytm Dynamic Zooming.
MagSafe
Znany z MacBook’ów standard złącza ładowania wrócił w nieco innej formie w iPhone’ach. Jednak nie będzie on zastępować klasycznego złącza Lightning – przynajmniej na razie. Jest to zupełnie nowy standard ładowania bezprzewodowego według Apple, który może ładować z mocą nawet 15W. Jednak warto zwrócić uwagę, że standardowe ładowanie Qi wciąż utrzymane jest na poziomie 7.5W.
Nowe ładowarki będą magnetycznie przyczepiać się do smartfonów, zapewniając dokładne dopasowanie cewki ładującej w smartfonie do ładowarki. Takie rozwiązanie wprowadza dodatkowe możliwości, jak przyczepianie magnetycznie smartfona do ładowarki na przykład w samochodzie.
Zaraz obok nowego złącza Apple pochwalił się także – (w końcu!) ładowarką bezprzewodową mogącą ładować dwa urządzenia jednocześnie. Apple MagSafe dla iPhone’ów to także zupełnie nowe miejsce, gdzie można przymocować dodatkowe akcesoria. W trakcie konferencji pojawiły się między innymi portfele MagSafe.
HomePod mini
Zaraz obok najnowszych smartfonów od Apple zadebiutowała zupełnie nowa pomniejszona wersja głośnika od Apple. Ten domowy stacjonarny głośnik stał się centrum rozrywki wielu użytkowników ekosystemu Apple. Dzięki możliwości zintegrowania go z innymi urządzeniami Apple, był on doskonałym wyborem dla wielu osób. Jednak jednocześnie nie był pozbawiony wad. O ile funkcjonalności nie można mu odmówić, to dla niektórych osób był on po prostu za duży.
Dlatego też, Apple wyszło naprzeciw tym wszystkim użytkownikom, którzy nie preferują tak dużych głośników. Tak jak ostatnio Google zaprezentował większą wersję swojego głośnika, tak Apple postanowiło na miniaturyzację HomePoda.
Ten swoim kształtem nie przypomina przedniego klasycznego HomePoda. Wewnątrz znalazł się pojedynczy pełno zakresowy głośnik, wraz z dwoma membranami pasywnymi. Ten pojedynczy przetwornik został skierowany w dół bezpośrednio na element rozpraszający, a ten kieruje dźwięk w każdym kierunku. HomePod mini działa pod kontrolą układu S5. A dodatkowo wewnątrz znalazł się jeszcze czip U1, który integruje go bezpośrednio w cały ekosystem Apple.
Jednak HomePod w Polsce może mieć niezwykle ciężki żywot, podobnie zresztą jak smart głośniki od Google. Wszystko za sprawą Siri, która w ogóle nie mówi po polsku. Tym samym dla wielu osób, które wciąż płynnie nie posługują się językiem angielskim takie urządzenie będzie jedynie dodatkowym, nieco bardziej wyszukanym, bezprzewodowym głośnikiem. Spełni dokładnie tę samą rolę co, klasyczny głośnik bezprzewodowy za ułamek ceny. Szczególnie, że jego cena nie jest specjalnie przystępna – wynosi 99$, dokładnie 100$ mniej niż jego poprzednik.
Dodaj komentarz