iPhone SE 4, niby tańszy, ale lepszy
Według dostępnej wiedzy smartfon ma być najtańszą dostępną opcją jeśli chodzi o nowoczesne rozwiązania z logiem jabłka. Chociaż tańszy to wcale nie znaczy gorszy, ponieważ SE 4 będzie miał wiele wspólnego z najnowszym iPhone 16.
Zgodnie z tradycją z kilku ostatnich lat wersja z najniższej półki cenowej jest tworzona na bazie tego samego CPU co flagowce. Oznaczałoby mniej więcej tyle, że przyszłoroczny wariant byłby wyposażony w chipset A18, który jest w pełni kompatybilny z Apple AI oraz 8 GB RAMu.
Dla porównania iPhone 15 oraz 15 Plus posiadają procesor A16 Bionic, oraz mniej, bo zaledwie 6 GB pamięci. Sprawia to, że telefon zdaniem Apple nie oferuje wystarczającej mocy obliczeniowej niezbędnej dla wykorzystania sztucznej inteligencji. Kwestia nie dotyczy jednak opcji Pro i Pro Max, które mają na swoim pokładzie jednostkę A17 Pro oraz 8 GB RAM.
iPhone SE 4 kontra SE 3, co dokładnie się zmieni?
Z wstępnych założeń wynika, że iPhone SE 4 będzie w zasadzie „hybrydą” biorącą po trochu z każdej z 3 ostatnich generacji. Zaś w kwestii wyglądu całymi garściami ma czerpać z edycji 14-tej. Ma go wyróżniać między innymi wyświetlacz z cienkimi ramkami, FaceID i wycięcie na przedni aparat (notch).
Jeśli chodzi o ekran to zapowiada się, że będzie on zdecydowanie większy, bo ma mieć dokładnie 6,1 cala (SE 3 miał 4,7 cala) czym ma przypominać chocażby iPhone’a 15 lub każdy inny podstawowy model.
Podobnie jest z resztą od strony technicznej, ponieważ „czwórka” również ma zostać wyposażona w programowalny przycisk akcji i być pozbawiona złącza Lightning na rzecz USB-C, podobnie jak „piętnastka”. Tak właściwie nowe złącze to najbardziej pewny element całej układanki, bo wynika z przepisów narzuconych przez Unię Europejską. Tak więc, nie ma opcji, że Apple zastosuje przestarzałe złącze, aby odróżnić budżetowy model od tych z wyższej półki co jest ogromnym plusem dla użytkowników.
Za swego rodzaju most łączący budżetowca z wersjami 15 i 16 może być uznawany tylny aparat, który ma mieć rozdzielczość aż 48 MP. To by stanowiło zdecydowany upgrade w stosunku do wcześniejszych 12 MP.
Bardzo głośną plotką jest informacja o tym, że na jego pokładzie ma się znaleźć autorski modem 5G od Apple. Uczyniłoby go to pierwszym urządzeniem tego producenta z tym rozwiązaniem.
Czy iPhone SE 4 ograniczy sprzedaż droższych modeli?
Jedną z najważniejszych składowych produktu z punktu widzenia klienta jest jego koszt, a i w tej kwestii „eska” może okazać się pogromcą iPhone 15. W chwili obecnej cena SE 3 zaczyna się od 429 USD podczas gdy w przypadku starszego brata jest to aż 699 USD (i więcej). Zważywszy na fakt, że Special Edition to średnia półka Apple raczej pozostanie przy obecnych nieco ponad 400 dolarach a jeśli nawet dojdzie do podwyżki, to będzie ona nieznaczna.
Biorąc pod uwagę ubogość i prostotę trójki jest ona wybierana raczej przez osoby starsze natomiast stosunki do iPhone SE 4, sytuacja może zmienić się diametralnie. Co do zasady ma to być kompromis pomiędzy ceną a nowoczesnością 16 generacji. Może się więc okazać (co z resztą prognozują analitycy), że najnowsze dziecko giganta z Cupertino będzie sprzedażowym hitem i „gwoździem do trumny” dla 15 i 15 Plus.
Źródło: Jugo Mobile
Miniatura: Science and Knowledge
Dodaj komentarz