Pies winny pożaru
Nieszczęśliwe wypadki chodzą po ludziach, tak się mówi. Ale po psach? Czworonożny przyjaciel bawił się w jednym z domów w mieście Tulsa w Oklahomie. Jednak w jego szczękach nie była gumowa zabawka, a … powerbank.
Urządzenie uległo zniszczeniu co widać na nagraniu z kamery, która była w domu podczas zdarzenia. Poleciały iskry, następnie wydobył się dym, a na wybuch nie trzeba było długo czekać.
Widać zwierzęta biegające po pokoju – na szczęście nikomu nic się nie stało. Straż pożarna ewakuowała mieszkańców domu, którzy akurat przebywali w jego innej części. Zwierzęta, których było w środku 3, wydostały się przez dedykowane dla nich drzwiczki.
Bez kamery mało kto uwierzyłby, że zwierzę domowe spowodowało pożar. Wszyscy są cali, choć ogień wyrządził pewne szkody.
Wady naturalne i nie tylko
Powerbanki i wszelakiej maści baterie wybuchały już z powodu przegrzania, choć ta sytuacja nie miała żadnego związku z ciepłem czy wadą fabryczną. Można ją bardziej określić jako “niewłaściwe użytkowanie”.
Elektroniczne urządzenia nie powinny być w zasięgu dzieci ani zwierząt, czego dowodzi to zdarzenie. Zawsze warto mieć na oku niepełnoletnich czy swoich pupili, jeśli w pobliżu znajdują się niebezpieczne przedmioty czy substancje.
Pomimo solidnych konstrukcji z różnych przyczyn może dojść do uszkodzenia obudowy w elektronice i wycieku chemikaliów czy zwarcia. Jest to trochę przestroga, aby mieć na uwadze co się dzieje w najbliższym otoczeniu.
Źródło: YouTube
Dodaj komentarz