Fotowoltaika w pigułce!
Zaczynając od samego początku, fotowoltaika to „system bazujący na efekcie fotoelektrycznym, czyli wykorzystywaniu promieniowania słonecznego do wytwarzania energii elektrycznej”. Cały proces odbywa się za pośrednictwem paneli fotowoltaicznych, które są jednym z najważniejszych elementów całego przedsięwzięcia. Pozyskany w ten sposób prąd elektryczny stały zmieniany jest w prąd zmienny, który następnie wykorzystujemy w naszych domach czy biurach.
Warto również wiedzieć, że do wytwarzania energii elektrycznej, fotowoltaika wykorzystuje promieniowanie (fotony), a cały proces zachodzi dzięki zjawisku efektu fotowoltaicznego. W skrócie – „gdy pojedyncza cząstka światła (foton) pada na panel fotowoltaiczny wykonany z krzemu, wprawia w ruch elektron, który powoduje wytworzenie energii elektrycznej”. Energię słoneczną przekształcamy więc w prąd elektryczny stały, który następnie – przy użyciu falowników – „zmienia” się w prąd zmienny.
Wygenerowanie – wcześniej wspomnianego – prądu zmiennego jest jednocześnie zakończeniem procesu, bowiem to właśnie „ten prąd” wykorzystujemy w domowym zaciszu. I pomimo tego, że zamontowanie systemu fotowoltaicznego jest sporą inwestycją, to w długoterminowej perspektywie jest to jak najbardziej opłacalne. Co więcej, jak czytamy na stronie lepiej.tauron, liczne dofinansowania mogą pozwolić nam na zwrot inwestycji już po około 6-7 latach!
Na czym polega obowiązek montowania paneli fotowoltaicznych we Francji?
Do tej pory montowanie paneli fotowoltaicznych we Francji – jak w wielu innych krajach – nie było nakazywane jakimikolwiek przepisami. Teraz sytuacja nieco się zmienia, bowiem już od początku przyszłego roku w życie wchodzi nowe prawo. I choć chodzi tu jedynie o parkingi wielopowierzchniowe, to nie trzeba ukrywać, że jest to pewien przełom w tej sprawie. W tym momencie mówi się jedynie o wspomnianych parkingach, ale nie wiemy, co francuski rząd ma dalej w planach.
Jak donosi portal gramwzielone, obowiązek instalacji fotowoltaiki na dachach będzie obowiązywał wszystkie parkingi, które mogą pomieścić minimum 80 pojazdów. „Fotowoltaiczne zadaszenia” (tzw. carporty), będą musiały pojawić się nie tylko na nowych obiektach, ale też na tych, które są już oddane do użytku.
I choć przepisy wejdą w życie już od nowego roku, to właściciele parkingów będą mieli więcej czasu na ich przygotowanie. W przypadku parkingów o liczbie miejsc od 80 do 400, mowa o 5 latach, zaś w przypadku tych większych – zaledwie 3 latach. Według nowych przepisów, fotowoltaiczne zadaszenia mają pokryć co najmniej połowę terenu parkingów.
Zgodnie z oczekiwaniami, na osoby które zbytnio nie przejmą się nowym prawem, czeka również adekwatna kara. Te początkowo – w przypadku każdego kolejnego roku opóźnienia – miały wynosić nawet do 10 tysięcy euro (47 tysięcy zł)! Jak się jednak okazuje, francuski parlament zmienił sposób naliczania wspomnianych kar, co zdecydowanie nie działa na korzyść zbuntowanych właścicieli parkingów.
Nowa stawka wynosi 50 euro (235 zł) za pojedyncze miejsce parkingowe i będzie naliczana za każdy kolejny miesiąc opóźnień. Oznacza to tyle, że właściciel parkingu z 80 miejscami, po roku zapłaci aż 48 tys. euro kary (225 tysięcy zł)!
Czy za nowymi zmianami idzie jakiś szczytny cel?
Panele fotowoltaiczne we Francji – w ubiegłym roku – miały wygenerować aż 14,8 TWh energii elektrycznej, co odpowiada 3,1% krajowego zapotrzebowania. W związku z tym, francuski rząd się nie zatrzymuje i pracuje nad kolejnymi zmianami, które mogłyby zwiększyć udział fotowoltaiki w produkcji energii. Prezydent Francji, Emmanuel Macrone, chce doprowadzić do aż 10-krotnego zwiększania produkcji energii słonecznej w tym kraju.
Wszystko wskazuje więc na to, że nowe zmiany na wielopowierzchniowych parkingach są spowodowane jedynie chęcią zwiększenia znaczenia fotowoltaiki we Francji. Mimo wszystko, we wprowadzeniu w życie nowego prawa można doszukiwać się także drugiego dna. Chodzi bowiem o zastosowanie paneli fotowoltaicznych, które już za kilka lat masowo pojawią się na francuskich parkingach.
Być może zmiany te są bezpośrednio powiązane z zakazem UE i końcem silników spalinowych w 2035 roku, o którym więcej pisaliśmy w osobnym tekście. Na parkingach mogłyby więc pojawić się ładowarki do samochodów elektrycznych, co naturalnie powinno przyśpieszyć proces „wygaszania” pojazdów z silnikami spalinowymi.
ŹRÓDŁO: gramwzielone, PEXELS
Dodaj komentarz