Po długim czasie, wielu miesiącach badań i prac nad projektem, sam Elon Musk zdradza najnowsze informacje, które rzucają znacznie więcej światła na nadchodzącą technologię. Szczegóły jakie poznaliśmy kilka dni temu zdają się bezpośrednio kierować naszą wizję ku filmom Science-Fiction. Wszystko za sprawą sposobu w jaki planowana st “instalacja” urządzeń w naszym ciele. Będzie się to odbywać za pośrednictwem specjalnych maszyn do szycia, które niektórym mogą przypominać urządzenia z gier takich jak Mass Effect czy nadchodzącego Cyberpunka.
Ich zadanie jest z pozoru bardzo proste, mają wprowadzić do naszego mózgu specjalne nici komunikacyjne, cieńsze od ludzkiego włosa (średnica od 4 do 6 μm). Na każdej takiej nici umieszczonych będzie aż 32 elektrod, które będą odczytywać impulsy elektryczne z naszego mózgu. Łącznie maszyna ma wszyć do głowy 96 nici, co daje łącznie zawrotne 3072 elektrody. Co ciekawe sam proces szycia ma trwać teoretycznie zaledwie 16 minut.
Zabieg jest podobno bezbolesny, jednak wciąż wymaga uprzedniego wiercenia otworów w czaszce. Jednak Musk zapewnił, że jest to jedynie etap przejściowy, a w przyszłości otwory będą tworzone za pomocą lasera by uniknąć niepotrzebnego dyskomfortu oraz drgań generowanych przez wiertło. Wszystkie “nici” podłączone są do odbiornika, który z kolei znajduje się za uchem właściciela. Tam znajduje się cała elektronika, która odpowiada za odbieranie i wysyłanie impulsów jak i przesyłanie ich dalej, jak i oczywiście bateria czy inne komponenty niezbędne do osiągnięcia pełni możliwości.
O ile samo rozwiązanie pod względem technologicznym robi ogromne wrażenie to jednak wciąż nie zostało przetestowane na ludziach. Choć plany bez wątpienia są ambitne, ponieważ zdaniem naukowców, a także samego Elona Muska technologia Neuralink przyczyni się do leczenia parkinsona czy też pomocy osobom niepełnosprawnym. Powołując się właśnie na chorobę Parkinsona, która obecnie leczona jest między innymi przy pomocy głębokiej stymulacji to rozwiązanie Muska ma oferować 1000 razy większą ilość elektrod z możliwością zapisu i odczytu w czipie o wielkości zaledwie 4 x 4 mm.
Wszystko to wygląda naprawdę obiecująco, sam cel też jest jak najbardziej szczytny. Choć dla wielu wizja rodem z mrocznego cyberpunkowej świata może nie być zbyt przekonująca. Jeżeli projekt Neuralink okaże się sukcesem, a wszczep nie będzie powodował problemów, a co ważniejsze będzie trwały, a same nici nie będą ulegać degradacji, przed nami stanie otworem zupełnie nowy świat. Sztuczne kończyny, czy przywrócenie władzy w ciele osobom sparaliżowanym to tylko początek, który napędza naukę. Być może już niedługo możliwa będzie telepatia, lub zapisywanie naszych wspomnień w chmurze by potem do nich wracać…brzmi zupełnie jak Black Mirror, ale teraz pozostaje nam jedynie czekać.
Dodaj komentarz