BBK Electronics w Polsce
BBK Electronics to chiński konglomerat, który skupia marki takie jak Oppo, Vivo, OnePlus, Realme i IQOO. Zatem jest to gigantyczna firma matka, której produkty znamy od lat, a część z nas nawet je posiada. Co prawda BBK Electronics nie wydaje swoich urządzeń, a wypuszcza je spod szyldu własnych podmarek ‐ taka zaawansowana dywersyfikacja.
Smartfony Oppo, Vivo, OnePlus, Realme i IQOO są bardzo do siebie podobne. Większość różnic istnieje tylko w nakładkach systemowych oraz wyglądzie samych urządzeń, bo te są dostosowywane do docelowych rynków.
Dlatego też IQOO jest mało rozpoznawalną marką w Polsce, ponieważ jej docelowym rynkiem są Chiny. Domyślnie w urządzeniach IQOO nie ma zainstalowanych Usług Google, ponieważ są tam zakazane. Nawet ich nakładka OceanOS jest bardziej przystosowana stylistycznie i funkcjonalnie do chińskich użytkowników.
Usługi Google w skrócie
Usługi Google (precyzyjniej ‐ Usługi Mobilne Google), to zbiór aplikacji i ich interfejsów programowania opracowanych przez Google dla producentów urządzeń mobilnych. Oczywiście tylko tych, którzy działają na systemie operacyjnym Android. Dzięki nim smartfony i tablety oferują bezpieczną i spójną funkcjonalność.
Producenci mogą wdrożyć Usługi Google do swoich urządzeń dopiero po otrzymaniu licencji od Google. Jednakże jeżeli USA wpisze producenta urządzeń na czarną listę podmiotów, to amerykańskie firmy nie mogą z nim współpracować.
Google, czyli Alphabet, działa międzynarodowo, ale zarejestrowane jest w USA. Przez to nie może oferować swoich usług, ani produktów podmiotom z czarnej listy. Między innymi dlatego nowe urządzenia Huaweia nie mają dostępu do Usług Google.
Usługi Google nie są niezbędne do funkcjonowania telefonu, ale wiele aplikacji, do których jesteśmy przyzwyczajeni, bez nich nie działa. Dlatego trzeba wspomagać się zamiennikami z innych platform, albo zmienić urządzenie.
Co łączy Usługi Google i protekcjonizm USA?
Stany Zjednoczone Ameryki w dużej mierze zawdzięczają swój sukces gospodarczy protekcjonizmowi, czyli ochronie rodzimych przedsiębiorstw przed zagraniczną konkurencją. Szczególnie tyczy się to dużych podmiotów, które są strategiczną częścią całej gospodarki. Ale co do tego mają Usługi Google?
Kiedy mówimy o gigantycznych przedsiębiorstwach od razu narzuca się na myśl Apple. Najwyżej wyceniana firma na świecie, stanowiąca 10% PKB USA. A kiedy mówimy o konkurencji Stanów Zjednoczonych Ameryki, to natychmiast wyłaniają się nam Chiny albo Arabia Saudyjska. Ci drudzy raczej nie produkują zbyt wiele urządzeń mobilnych, zatem wybór jest tu oczywisty ‐ chiński Huawei.
Usługi Google kartą przetargową Apple i USA
W 2018 roku Huawei poinformował, że sprzedał aż 200 mln smartfonów na całym świecie. Natomiast bazując na danych z portalu Statista, Apple w 2018 roku przekroczyło 217 mln sprzedanych iPhone’ów. Zatem chińskiemu producentowi niewiele brakowało do przejęcia korony, jeżeli uwierzymy w podane przez niego dane.
Statystyki Counterpoint przedstawiające globalną sprzedaż smartfonów w 2019 roku pokazują, że Huawei przebił zeszłoroczny wynik i sprzedał 238 mln urządzeń. Natomiast Apple sprzedało 196 mln iPhone’ów, przez co wylądowało na trzeciej pozycji.
W maju 2019 roku doszło do wpisania Huaweia na czarną listę podmiotów, czyli tzw. „bana” na Usługi Google. Zatem sytuacja miała miejsce krótko po premierze analizy sprzedaży w pierwszym kwartale (Q1) 2019 roku. Dodatkowo 26 marca premierę miał Huawei P30 Pro, czyli flagowiec prezentujący najnowsze innowacyjne rozwiązania chińskich inżynierów i projektantów.
Wiele osób, poza mieszkańcami Chin, nie wyobraża sobie funkcjonowania bez podstawowych aplikacji zawartych w Usługach Google. W związku z tym zmuszeni zostali kupić urządzenia od innych producentów, w tym oczywiście Apple. A to doprowadziło do osłabienia udziałów w rynku Huaweia, głównie na zachodzie.
Wygląda na to, że rząd USA miał dodatkową motywację do nałożenia sankcji na Huaweia ‐ ochronę Apple. Jednakże szpiegostwo za pomocą przekaźników 5G Huaweia również wydaje się być czymś, do czego Chińczycy byliby zdolni się posunąć. Tym bardziej, jeżeli uwzględnimy to, że każda chińska firma podlega chińskiemu rządowi. Ewentualnie sprzyjały temu jeszcze inne polityczne czynniki związane z „wojną” handlową pomiędzy Chinami i USA.
BBK Electronics podzieli los Huaweia
Kolejnym chińskim producentem, który posiada licencję na Usługi Google i zbliża się w rynkowych udziałach do Apple jest właśnie BBK Electronics.
Jeżeli zsumujemy globalne udziały w rynku smartfonów Oppo i Vivo z trzeciego kwartału (Q3) 2021, to przebijają Apple. A jeżeli uwzględnimy jeszcze trzy pozostałe marki, to również Samsung zostaje w tyle. W związku z tym BBK Electronics liczony jako cały konglomerat ma najwięcej udziałów na całym rynku smartfonów.
Sytuacja BBK Electronics wygląda znacznie gorzej na rynku w USA. Tam OnePlus stanowi najwięcej udziałów ze wszystkich podmarek, ale i tak jest to tylko 3%. Natomiast Apple totalnie dominuje wynikiem 47%, a Samsung i jego 34% dają mu drugie miejsce. Bazując na danych Statcounter, Huawei również nie miał łatwo w USA. Na moment nałożenia sankcji miał ok. 1% udziałów na amerykańskim rynku smartfonów, a to oznacza, że protekcjonizm dotyczył globalnych sprzedaży.
Huawei zapracował sobie na miano innowacyjnego producenta w swoich latach świetności. BBK Electronics dysponuje markami, które również słyną z nowatorskich rozwiązań. Głównie chodzi tu o Vivo, ale Oppo i jego składany model również nie zostaje w tyle.
Wygląda na to, że BBK Electronics przypomina Huaweia sprzed dopisania do czarnej listy podmiotów. Jedyną dużą różnicą jest działalność w konglomeracie, która chyba ma na celu zmylić przeciwnika. Nie wiadomo czy Amerykanie zdecydują się wpisać na czarną listę cały konglomerat, czy tylko określone podmarki.
Jak nie oni, to kto?
Wiele osób pewnie myśli, że Samsung również może stracić Usługi Google, ponieważ stanowi bezpośrednią konkurencję dla Apple nawet w USA. Jednakże uwzględniając sytuację Huaweia można zaobserwować, że decyzja o wpisaniu na czarną listę podmiotów jest typowo polityczno‐gospodarcza.
Chiny i USA bezpośrednio ze sobą konkurują i relacje między tymi państwami nie są najlepsze. Natomiast Korea Południowa, czyli rodzimy rynek Samsunga, prowadzi przyjazne relacje z USA. Dlatego prędzej można podejrzewać, że to Xiaomi albo ZTE straci Usługi Google, a nie Samsung.
Dodaj komentarz