Nie warto przepłacać! – test Xiaomi 13T Pro

MediaTek nie taki zły jak go malują

Zacznijmy od nietypowej specyfikacji Xiaomi 13T Pro. Początkowo tak samo jak wszyscy byłem sceptycznie nastawiony do procesorów od MediaTeka, bo to Qualcomm zdominował rynek smartfonów. Jednak, po przetestowaniu wielu urządzeń bazujących na różnych generacjach serii Dimensity muszę przyznać, że uprzedzenia okazały się błędne.  

W przeciwieństwie do innych renomowanych flagowców, Xiaomi 13T Pro napędza procesor Dimensity 9200+, czyli najnowszy flagowy układ ze stajni MediaTeka. Do tego dochodzi do 12 GB pamięci RAM i 512 GB najszybszej pamięci wewnętrznej UFS 4.0. Zatem mowa tu o układzie z samej czołówki na rynku. To jeden z najszybszych i najbardziej energooszczędnych, ale przede wszystkim najbardziej stabilnych procesorów jaki można znaleźć w smartfonie. Co ważne, mówi o tym nie tylko teoria, ale też praktyka.

Jak możecie się domyślać, taka specyfikacja całkowicie pozwala zapomnieć o niskim klatkarzu w grach i przycięciach podczas codziennego użytkowania. Szczególnie zaskoczyło mnie to jak długo w pamięci RAM Xiaomi 13T Pro przechowuje aplikacje. Wielokrotnie miałem sytuację, że nawet po kilku dniach przerwy od użytkowania losowej aplikacji potrafiłem otworzyć ją, aby następnie ujrzeć ją w takim stanie w jakim ją zostawiłem. 

Natomiast ekran o odświeżaniu 144 Hz pozwala cieszyć się responsywnością jaką zapewniają te podzespoły. A skoro już poruszyłem temat ekranu to warto powiedzieć o nim coś więcej, bo jego parametry są całkiem zaskakujące. 

Ekran nie z tej półki

Xiaomi 13T Pro ma 6,67-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 1220 x 2712 i 10 bitowej głębi kolorów. Dokładnie takiej specyfikacji spodziewałbym się po smartfonie za te pieniądze, aczkolwiek to dopiero początek jego cech.

Nie tylko jego rozdzielczość jest wysoka jak na cenę tego smartfona, ale również maksymalna jasność. Bowiem ekran ten szczytowo jest w stanie osiągnąć nawet 2600 nitów. Takiej wartości nie oferują nawet najnowsze iPhone’y i Samsungi, które są o kilka tysięcy droższe. Poza tym producent zapewnił mu wsparcie dla HDR10+ i Dolby Vision. Zatem mowa tu o wybitnym, o ile nie najlepszym pod względem zastosowanych technologii i specyfikacji ekranie na rynku.

Poza tym, pod warstwą pikseli znajdziemy czytnik linii papilarnych o przeciętnej szybkości i celności. 

Natomiast cały wyświetlacz chroni szkło hartowane Gorilla Glass 5, i jest to kolejna rzecz, która odróżnia Xiaomi 13T Pro od drogich flagowców. Topowe modele bazujące na systemie Android używają znacznie droższego Gorilla Glass Victus, które w praktyce wcale nie jest odczuwalnie lepsze, ale za to znacznie droższe. Rysuje się praktycznie tak samo intensywnie jak Gorilla Glass 5, a to czy szkło pęknie przy upadku to i tak loteria. Zatem bardzo rozsądnie ze strony Xiaomi.

Jakie zdjęcia robi Xiaomi 13T Pro?

Główny aparat ma sprawdzoną matrycę Sony IMX707 o rozdzielczości 50 MP i świetle f/1.9. Aparat o tak dużym sensorze i tak jasnym świetle zawsze będzie robił świetne zdjęcia, ale Xiaomi jeszcze dodatkowo udoskonala go swoimi metodami przetwarzania stworzonymi w kolaboracji z marką fotograficzną Leica. 

Każde zdjęcie jakie nim zrobiłem cieszy oko, niezależnie czy było wykonane w dobrym świetle, trybie nocnym, czy też portretowym. Algorytmy skutecznie eliminują szum do tego stopnia, że jest niezauważalny, ale jednocześnie fotografie są bardzo ostre i szczegółowe.

Na uwagę także zasługuje świetny HDR eliminujący prześwietlenia i rozjaśniający ciemniejsze miejsca. Bez większych obaw robiłem nim zdjęcia pod Słońce, bo wiedziałem, że i tak wyjdą ładnie. Zatem absolutnie nie mogę do niczego się przyczepić, czego nie mogę powiedzieć o pozostałych obiektywach. 

Po co komu taki teleobiektyw?

Co ciekawe, tegoroczna generacja Xiaomi z dopiskiem „T” została wyposażona w teleobiektyw z 2 krotnym zbliżeniem optycznym. Niestety jak każdy teleobiektyw jest wrażliwy na niedobór światła – nawet najmniejszy. 

W trybie nocnym również możemy zauważyć, że zdjęcia są bardzo „pastelowe” i brakuje im ostrości. Aczkolwiek czasami potrafią zaskoczyć i wychodzą bardzo ładnie, jednakże dzieje się to naprawde sporadycznie. 

Jednakże teleobiektyw Xiaomi 13 Pro nie tylko w nocy ma problemy. Nawet w lekko bardziej pochmurny dzień można zauważyć, że na zdjęciach portretowych włosy postaci zaczynają się ze sobą zlewać, a na skóra jest mocno wygładzona. 

Aczkolwiek mimo wszystko to on robi najlepsze zdjęcia portretowe, ze względu na znacznie mniejsze zniekształcenie w stosunku do obiektywu głównego. Nie byłoby ono możliwe, gdyby nie ogniskowa odpowiadająca poziomowi 50 mm. 

Jednakże wbrew pozorom to nie ten obiektyw najbardziej mnie zawiódł.

Obiektyw ultraszerokokątny

Zdecydowanie najgorzej z całego zestawu wypada obiektyw ultraszerokokątny. Zarówno zdjęciom wykonanym w dobrych, jak i złych warunkach oświetleniowych brakuje ostrości, co widać już po lekkim przybliżeniu. 

Wszystko przez to, że bazuje on na bardzo małym sensorze o rozdzielczości 12 Mpix i optyce z przysłoną f/2.2. Zwyczajnie dociera do niego zbyt mało światła, a algorytmy redukujące szum przy okazji odbierają zdjęciom ostrość. 

Selfie jak z flagowca

Xiaomi 13T Pro robi także całkiem niezłe selife. Obiektyw o rozdzielczości 20 Mpix przechwytuje dużo szczegółów nawet w kiepskim świetle, ale gdzieniegdzie nie wyeliminuje całkowicie szumu. 

Oczywiście nie omieszkałem też przetestować trybu portretowego i muszę przyznać, że działa on świetnie. Procesory MediaTeka doskonalne wykrywają krawędzie i rozmywają tło nawet wokół bardzo cienkich włosów. Niestety rozmycie nie jest tak naturalne jak przypadku profesjonalnych aparatów, ale efekt finalny jest i tak bardzo ładny.

Czas zmienić stereotypy

Smartfony Xiaomi nigdy nie słynęły z dobrej jakości nagrań, ale Xiaomi 13T Pro może to zmienić. 

Największe wrażenie w wideo z tego smartfona robi stabilizacja oraz dostępne rozdzielczości i klatkarze. Xiaomi 13T Pro może nagrywać w z głównego obiektywu w 8K 24 fps i to z włączoną optyczną stabilizacją. Tak samo jest zdolne do przechwytywania stabilizowanego wideo w płynnym i ostrym 4K 60fps. Jednakże możliwość przełączania się pomiędzy wszystkimi obiektywami jest tylko przy 4K 30 fps. Niestety przejścia pomiędzy nimi są mocno zauważalne i gwałtowne. Do tego wszystkiego nie pasuje to, że kamera selfie może nagrywać tylko w 1080p 30fps. 

Xiaomi 13T Pro ma możliwość nagrywania wideo HDR10+, czyli w szerokiej rozpiętości tonalnej, która pozwala wydobyć więcej szczegółów z ciemnych i jasnych miejsc. Jednakże, żeby zobaczyć różnicę pomiędzy takimi nagraniami, a standardowymi trzeba wiedzieć na co zwrócić uwagę, albo bezpośrednio porównać dwa identyczne ujęcia. Zdecydowanie nie jest to warte ograniczeń w postaci nagrywania tylko i wyłącznie z głównego obiektywu przy 4K 30 fps, ale szanuje za taką możliwość.

Jakość nagrań standardowych nagrań jest bardzo dobra, a w przypadku głównego obiektywu nawet zahacza o świetną. Obiektywowi ultraszerokokąnemu doskwiera szum, a teleobiektyw ma problem z delikatnymi wibracjami, chociaż świetnie stabilizuje kadr.

Niewiele smartfonów w tej cenie może pochwalić się podobnymi możliwościami i jakością nagrań. Xiaomi 13T Pro pod tym względem zdecydowanie odstaje od konkurencji.

Xiaomi 13T Pro na co dzień 

Xiaomi 13T Pro ma praktycznie wszystkie powszechnie znane udogodnienia i możliwości co inne flagowe urządzenia. Jedynym wyjątkiem jest brak bezprzewodowego ładowania, ale rekompensuje je obsługa szybkiego ładowania 120W. Dołączona do zestawu ładowarka właśnie o takiej mocy pozwala uzupełnić całe ogniwo o pojemności 5000 mAh w ok. 40 minut. A skoro mowa o baterii to dodam też, że wystarcza na 7 godzin pracy na ekranie przy intensywnym użytkowaniu, co jest świetnym wynikiem.

Ale są też mniej świetne elementy, o których muszę wspomnieć. Xiaomi 13T Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 13 z nakładką MIUI 14.0. Xiaomi słynie z tego, że daje w swoim oprogramowaniu ogromne możliwości personalizacji, wiele unikatowych funkcji, ale też przy okazji cały szereg niepożądanych elementów.

Przede wszystkim mowa tu o kilkudziesięciu preinstalowanych aplikacjach, które niepotrzebnie zaśmiecają nasz system i ekran główny. Co gorsza, części z nich nie sposób odinstalować. Rozumiem, że dzięki nim smartfony mogą być tańsze, ale mimo wszystko wpływa to na doznania z użytkowania. Na szczęście w Xiaomi 13T Pro nie znalazłem reklam systemowych.

Pozostając w temacie oprogramowania warto także wspomnieć o aktualizacjach. Xiaomi 13T Pro to jeden z niewielu smartfonów tego producenta, który ma otrzymać aż 4 duże aktualizacje systemu, a regularne przez następne 5 lat mają pojawiać się łatki bezpieczeństwa. Bardzo cieszy mnie to, że Xiaomi zdecydowało się na taki ruch, bo dzięki temu ten telefon nie tylko dłużej będzie działać, ale także trzymać swoją wartość.

Flagowiec w 90%

Xiaomi 13T Pro jest pozbawione drogich elementów z innych flagowców, które nie są potrzebne większości osób. Natomiast oferuje bardzo solidne fundamentalne cechy, a kilkoma nawet zaskakuje znacznie droższą konkurencję. Jedynym poważnym minusem jest oprogramowanie, ale jest to w pełni akceptowalne. 

Z takim, czy innym oprogramowaniem, Xiaomi 13T Pro robi niezłe zamieszanie w segmencie flagowców, chociaż nie kosztuje tyle co typowy flagowiec. Zdecydowanie zasługuje on na miejsce w naszym rankingu smartfonów, jako godny reprezentant przedziału do 4000 zł. 

Bowiem aktualnie Xiaomi 13T Pro kosztuje 3999 zł i jest dostępny w 3 kolorach oraz jednej wersji pamięciowej 12/512GB. Bez dwóch zdań jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku.

Xiaomi 13T Pro

Potrzebna alternatywa