Urządzenie ma zostać wyposażone w ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 855 oparty o 64-bitową architekturę. Wraz z niektórymi szczegółami dotyczącymi specyfikacji do sieci trafiło także zdjęcie ukazujące sekcję aparatów nowego smartfona. O ile szczegółowa specyfikacja wszystkich 4 obiektywów nie jest znana to co do jednego mamy pewność. Będzie to sensor o rozdzielczości 48 Mpix, popularny ostatnio w wielu konstrukcjach.
Wszystkie cztery kamery są umieszczone pionowo jedna pod drugą, obok nich umieszczono lampę doświetlającą oraz enigmatyczny napis “Hyper Video”. Sugeruje on zastosowanie jakiś ciekawych technologii nastawionych na kręcenie materiałów wideo.
Smartfon ma być zbudowany z metalu i szkła, a plecki mają być zaokrąglone. Nie jest to wielka rewolucja, a sprawdzony grunt, który z pewnością się sprawdzi. Przyciski głośności oraz włączania/wyłączania zostały umieszone na prawej krawędzi, a przynajmniej tak każe nam sądzić opublikowana grafika.
Według plotek Lenovo Z6 Pro ma być dostępny w kilku wariantach kolorystycznych wliczając w to prezentowaną głęboką czerwień. Plotki mówią także o ekranie, ten ma zajmować ponad 90% frontu oraz zawierać niewielkiego notch’a w kształcie łezki. Zaś pod ekranem ma być ukryty czujnik linii papilarnych, jednak wciąż brak szczegółów co do zastosowanej technologii.
Ostatnia z plotek jest jednocześnie jedną z najciekawszych, Z6 Pro ma być wyposażony w aż 12 GB pamięci RAM. Bez wątpienia nie małą ilość, szczególnie jeżeli spojrzymy na rozwiązania konkurencji, gdzie tylko najdroższe modele flagowców otrzymywały tak pojemną pamięć.
Zapewne taka ilość pamięci operacyjnej jest konieczna by przetworzyć zdjęcia o rozdzielczości 100 Mpix. Jeden z dyrektorów Lenovo zamieścił w internecie screen potwierdzający, że nowe urządzenie ma łączyć się z siecią 5G. Jeżeli mowa tu o modelu Z6 Pro to będzie to pierwszy smartfon Lenovo z takimi możliwościami.
O wszystkim będziemy mogli przekonać się już 23 kwietnia, kiedy to w Chinach będzie miała miejsce oficjalna premiera modelu Z6 Pro. Wtedy też dowiemy się czy nowy flagowiec pojawi się gdzieś poza granicami Państwa Środka.
Dodaj komentarz