Mova weszła na rynek z nowym produktem, którego nazwa do złudzenia przypomina znaną serię smartfonów.
S5 Sense nie jest jednak telefonem a przenośnym odkurzaczem.
Urządzenie stanowi połączenie zaawansowanej elektroniki oraz ergonomii.
Dla mniej wymagających istnieje też nieco bardziej ekonomiczna alternatywa.
Mały, a morze (możliwości)
Sprzęt jest stosunkowo niewielki, jego wymiary to 73,60 × 18,40 × 34,40 cm, a waga zamyka się w 1,76 kilograma. Powinien więc być na tyle poręczny, aby z łatwością można go było utrzymać w jednej dłoni (o czym z resztą zapewnia sam producent).
Pomimo swojej mikrości S5 ma charakteryzować wysoka moc ssąca na poziomie 190 AW (air watt) lub jak kto woli 27000 Pa. Bateria o pojemności 23200 mAh (8 × 2900), ma umożliwić do 1,5 h nieprzerwanej pracy na pojedynczym ładowaniu. Jest to jednak wartość przewidziana dla najmniejszej końcówki. Przy zmianie na bardziej wydajną szczotkę czas ten skraca się do 57 minut, natomiast w trybie turbo jest to już tylko 7,5 minuty.
Czas potrzebny na pełne naładowanie wynosi około 4 godzin. Biorąc pod uwagę czas, jaki może zająć posprzątanie średniego lub większego mieszkania, takie rozwiązanie może okazać się dość niepraktyczne. Jakkolwiek w odniesieniu do przeciętnej około 30-metrowej kawalerki urządzenie powinno spisywać się idealnie.
S5 Sense niczym Perfekcyjna pani domu?
Jaki odkurzacz jest, każdy widzi, naczyń z pewnością nie zmyje, ale w tym, do czego został stworzony, powinien sprawdzić się znakomicie. Powinna w tym pomóc między innymi autorska technologia Celest LED. Zintegrowane ze szczotką oświetlenie pomoże w dostrzeżeniu nawet najlepiej zakamuflowanego brudu.
Dodatkowe wsparcie stanowi wbudowany czujnik wskazujący na intensywność zanieczyszczeń. Wbudowana 3-kolorowa kontrolka w kształcie wachlarza ma ilustrować poziom intensywności zabrudzeń (głównie kurzu):
- Zielony — niski
- Pomarańczowy — średni
- Czerwony — znaczny
Sama technologia to nie wszystko
Z tego faktu doskonale zdają sobie sprawę konstruktorzy sprzętu. Dlatego też został on wyposażony w szereg rozwiązań natury mechaniczno-ergonomicznej. Niebagatelny wpływ na lekkość konstrukcji ma zbiornik na nieczystości. W tym przypadku jego pojemność wynosi 0,6 L i jest przy tym łatwy w opróżnianiu oraz demontażu. Ma to niebagatelny wpływ na proces jego czyszczenia.
Pozostając przy tematyce sprzątania, nie sposób nie wspomnieć o kluczowym elemencie, jakim są filtry. Według twórców w przypadku S5 Sense mają one zapewnić aż do 99,9% skuteczności nawet w stosunku do drobin tak małych jak 0,3 μm.
O wygodę i uniwersalność użytkowania ma zadbać także bogaty pakiet wyposażenia:
- Wspomniana wcześniej uniwersalna szczotka z oświetleniem Illumination Multi-Surface Brush. Ułożenie w kształcie litery V ma zapobiegać zaplątywaniu się dłuższych włosów czy sierści.
- Mała elektryczna szczotka, której głównym przeznaczeniem jest czyszczenie tapicerki meblowej.
- Elastyczny adapter pozwalający sięgnąć w trudno dostępne miejsca.
- Cienka ssawka umożliwiająca dotarcie do nawet najgłębszych zakamarków.
- Poręczny uchwyt 2 w 1 mogący służyć zarówno jako podstawka do ładowania jak i do przechowywania całości wraz z akcesoriami.
Wszystko fajnie jednak ile taka „impreza” kosztuje?
Na chwilę obecną produkt jest już dostępny w sprzedaży detalicznej w cenie 1299 PLN. Jest on do nabycia w popularnych sieciach elektromarketów . Alternatywnie zakupu można dokonać za pośrednictwem sklepów internetowych.
Tańszą alternatywą dla nieco mniej wymagających może być model S4 Detect. Kosztuje on o 300 złotych mniej, czyli 999 PLN. Wariant ten posiada specyfikację oraz wyposażenie zbliżone do S5.
Źródło: Informacja prasowa
Miniatura: Materiały prasowe
Dodaj komentarz