Czy bezprecedensowy wyrok ukróci wątpliwą moralnie praktykę?
Cała sprawa dotyczyła jednej z pasażerek, która wchodząc na pokład, zabrała ze sobą walizkę o wymiarach powyżej dozwolonych 40 × 25 × 20 cm, za co została obciążona dodatkowymi kosztami w wysokości 56,5 EUR. Czyn ten kategorycznie potępił sędzia Antonio Oliveira Mestre nakazując zwrot nienależnie pobranej kwoty wraz z odsetkami.
Dodał on również, że w świetle prawa międzynarodowego bagaż mieszczący się na pokładzie samolotu i nieprzekraczający 55 × 40 × 20 cm zwolniony jest z jakichkolwiek sankcji finansowych. Prawnik stwierdził też, że poszkodowana w wyniku nielegalnego procederu zapłaciła podwójnie — po raz pierwszy w momencie zakupu biletu oraz drugi na skutek umyślnego działania Ryanair.
Czy taki wyrok pociągnie za sobą lawinę kolejnych pozwów? Jest na to spora szansa, ponieważ podobne poczynania są na porządku dziennym w przypadku wielu tanich przewoźników. Warto też dodać, że w chwili obecnej na rozstrzygnięcie czekają przynajmniej cztery sprawy o zbliżonym profilu, ponownie przeciwko Ryanair oraz Easyjet, Wizzair i Vueling.
Źródło: dlapilota.pl
Grafiki: Business Insider, The Regulatory Review
Dodaj komentarz