„Tani” to pojęcie względne
Zanim przejdę do sedna, muszę zminimalizować ryzyko nieporozumienia i wyjaśnić jaki smartfon można nazwać „tanim”.
Oczywiście wszystko sprowadza się do naszych portfeli, ale nieoczywiste jest to, że ceny smartfonów na przestrzeni ostatnich lat uległy drastycznej zmianie, a mówiąc potocznie poszybowały w górę. Szczególnie po premierze iPhone’a X w 2017 roku (dzięki Apple…). Równocześnie większość z nas dopadł lęk wysokości inflacji, co też utrudnia obiektywne wskazanie jaki smartfon można nazwać „tanim”.
W każdym razie na ten moment subiektywnie twierdzę, że tani smartfon to taki, którego premierowa cena wynosi od 500 do 1500 zł. I cały ten felieton dedykuję właśnie urządzeniom z tego przedziału cenowego.
Producenci smartfonów zastanawiają się jak zachęcić nas do przelania im jak największej kwoty, czyli kupienia flagowego modelu. Zazwyczaj wmawiają nam, że ich procesor zapewnia niesamowitą i niezbędną wydajność. Ale ile jest w tym prawdy?
Czytaj artykułAle żeby nie było tak czarno‐biało: na dobrą sprawę spadkobiercami flagowców są wszystkie nieflagowe modele, czyli nie tylko smartfony z niskiej, ale też średniej półki. Różnica polega na tym, że do średniaków nowe technologie docierają szybciej i jest ich trochę więcej. Aczkolwiek wśród nich łatwo można znaleźć wyjątki i to obustronne, które zasługują na cały dedykowany artykuł.
Te tanie smartfony mają to, co flagowce!
Realme 9
Flagowce słyną z jasnych obiektywów, dużych sensorów i matryc o wysokiej rozdzielczości. Aczkolwiek wymienione elementy nie są już ekskluzywne tylko dla nich. Na rynku znajdziemy cały szereg tanich smartfonów z obiektywami w zawrotnej rozdzielczości aż 108 Mpix. Za przykład może tutaj posłużyć chociażby model realme 9, ale takie aparaty znajdziecie również w smartfonach przytoczonych poniżej.
Aczkolwiek warto pamiętać, że tanie smartfony nie oferują teleobiektywów, dodatkowych laserowych sensorów czy też równie zaawansowanych algorytmów przetwarzania obrazu. Dlatego też zdjęcia, mimo podobnego osprzętu, są gorsze. Co jest też powiązane z zastosowanym procesorem, choć i od tego są wyjątki.
Redmi Note 12
Technologia ekranów AMOLED również wcześniej należała tylko i wyłącznie do urządzeń z wysokiej półki. A teraz? Smartfony z takimi matrycami bez problemu znajdziemy za mniej niż 1000 zł. Co więcej, są i takie nawet z odświeżaniem na poziomie 120Hz, które również niegdyś było “luksusem”. Idealnym przykładem smartfona z tymi dwoma elementami jest Redmi Note 12.
Co ciekawe, ten model jest jednym z wielu, które oferują również diodę podczerwieni, która pozwala sterować urządzeniami, takimi jak dekodery czy też telewizory.
OnePlus Nord 3 CE Lite
OnePlus Nord 3 CE Lite to tani smartfon, który idealnie porusza dwa aspekty. Przede wszystkim oferuje szybkie ładowanie na poziomie 67W, które pozwala naładować go od 0 do 100% w mniej niż godzinę. Co ciekawe, takiej prędkości ładowania nie zaznamy w wielu flagowych modelach, jak chociażby najdroższy iPhone 14 Pro Max, czy też Samsungu Galaxy S23 Ultra.
Ciekawostka – Aktualnie najszybsze ładowanie, bo aż na poziomie 240W, oferuje model realme GT3. Co najlepsze, mowa tu nie o flagowcu, a urządzeniu z średniej półki cenowej, które kosztuje ok. 2800 zł.
Ten smartfon również mogę podpiąć pod kolejny aspekt, czyli zawartość opakowania. Flagowce coraz rzadziej oferują jakiekolwiek dodatkowe akcesoria, a główni producenci już całkowicie je porzucili. Tymczasem kupując chociażby tego OnePlusa poza smartfonem otrzymujecie szybką ładowarkę i sylikonowe etui. A niektórzy producenci do identycznego zestawu potrafią dorzucić nawet ochraniacz ekranu.
Samsung A34
Co ma wspólnego Samsung A34 z flagowcami? A no woodoodporność i to na poziomie IP67, czyli nawet na pełne zanurzenia. Natomiast drugą rzeczą jaką może się pochwalić ten model jest czytnik linii papilarnych i to taki umieszczony pod ekranem.
Dzisiaj znaczna większość tanich smartfonów oferuje jakiś certyfikat wodoszczelności, co jeszcze kilka lat temu było absolutnie niszowe. Odporność na zachlapania staje się normą w przedziale do 1000 zł, a zdarzają się nawet ewenementy, jak np. smartfon z Biedronki, który również nią dysponuje.
Natomiast czytniki linii papilarnych są już z nami od bardzo długiego czasu, ale w podekranowej formie dopiero teraz szeroko trafiają do urządzeń z niższej półki cenowej.
POCO X3 Pro
Wśród tanich smartfonów również znajdziemy takie z naprawdę wydajnymi układami, które nie tak mocno odstają od flagowców. Tych jest niestety niewiele i rzadko pojawiają się na rynku. Aktualnie ostatnim takim urządzeniem jest POCO X3 Pro, który na pokładzie ma procesor Snapdragon 870, czyli niegdyś jeden z topowych układów Qualcomma. Ten mimo kilku lat na karku jest znacznie wydajniejszy od wszystkich średniopółkowych procesorów.
Infinix Hot 20 5G
Łączność 5G coraz bardziej się popularyzuje i już dzisiaj bez problemu możemy znaleźć tanie smartfony wspierające tę nową generację łączności. Najtańsze smartfony z 5G znajdziemy już za mniej niż 1000 zł. Dobrym przykładem jest chociażby Infinix Hot 20.
Zapewne o “Infinix” słyszycie po raz pierwszy, gdyż to nowy producent na polskim rynku. Specjalizuje się w tańszych urządzeniach i stawia na wysoki stosunek ceny do jakości. Jednakże to nie tym Infinix Hot 20 5G mnie zaskoczył i zniesmaczył jednocześnie…
Czytaj artykułCzego dalej nie ma w tanich smartfonach?
Bez zbędnego przedłużania tanie smartfony przede wszystkim nie mają wszystkich wcześniej wymienionych elementów jednocześnie. Ściśle ograniczona cena i budżet nie pozwala producentom zaimplementować wszystkich zaawansowanych rozwiązań na raz. Kompletując flagowca producent ma zwyczajnie większe pole do manewru.
Aczkolwiek to nie jedyna odpowiedź na to pytanie. W tanich smartfonach również nie znajdziemy elementów, które są zbyt niszowe lub przeznaczone dla bardziej profesjonalnych użytkowników. Głównie mowa tu o dodatkowych sensorach jak LiDar z iPhone’ów, obiektywach z bezstratnym zbliżeniem czy też rozbudowanym oprogramowaniu.
Poza tym oczywiście w tanich smartfonach nie ma co liczyć na zginane ekrany, a przynajmniej na razie…
Tanie smartfony to mają, a flagowce nie
(Nie)stety jakiś czas temu mojemu koledze z redakcji przyszło pisać o tym, że flagowce wbrew pozorom stają się coraz gorsze. Jednym z siedmiu argumentów było właśnie to, że teoretycznie najlepsze smartfony na rynku nie oferują już złącza słuchawkowego. Jednocześnie praktycznie każdy tani telefon takowe gniazdo ma na pokładzie.
W dzisiejszych czasach praktycznie każdy producent, rok w rok, prezentuje kolejnego flagowca na rynku. Warto więc się zastanowić – czy flagowe smartfony są rzeczywiście najlepsze? A co, jeśli są one gorsze od tańszych modeli?
Czytaj artykułAczkolwiek braki są szersze, coraz mniej flagowców ma diody podczerwieni, rozszerzalną pamięć czy też pełny Dual SIM. Niestety braki, tak samo jak nowe technologie, z czasem też przenoszą się na tańsze urządzenia, co nie wróży nic dobrego…
Czy dzisiaj możemy kupić tani smartfon “w ciemno”?
Przeglądając rynek często trafiam na modele, które z mojej perspektywy są nieakceptowalne, a mimo wszystko sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Wtedy też zrozumiałem, że dzisiaj ciężko jest kupić zły smartfon. I mówiąc “zły” mam na myśli urządzenie, które jest generalnie zawodne, przestarzałe i nie otrzymuje aktualizacji. Tylko dlaczego tak jest?
Prawda jest taka, że różnice między producentami, smartfonami, a nawet systemami operacyjnymi coraz bardziej się zacierają. A to oznacza, że zarówno dobre, jak i złe cechy urządzeń przez siebie coraz częściej przenikają. Natomiast różnice pomiędzy konkurencyjnymi urządzeniami, a nawet ich producentami tracą na znaczeniu.
Dlatego też dzisiaj jako konsumenci rynku smartfonowego podejmujemy decyzje zakupowe na podstawie minimalnych odrębności. Z jednej strony to źle, bo za bardzo się rozdrabniamy, a z drugiej dobrze, bo ciężko podjąć złą decyzję zakupową.
A co wy sądzicie o aktualnym rynku smartfonów? Zgadzacie się ze mną czy może raczej widzicie coś, czego ja nie dostrzegam? Z chęcią poznam wasze opinie w sekcji komentarzy pod artykułem lub w wiadomościach na naszym serwerze Discord.
Odpowiadamy na wiecznie nurtujące Was pytanie. Jaki smartfon kupić? W rankingu telefonów nie zabraknie pozycji budżetowych, średniaków oraz flagowców. Tutaj znajdziecie szereg propozycji dopasowanych do Waszego stylu życia, oczekiwań i budżetu.
Czytaj artykuł
Dodaj komentarz