Czy Vivo zawojuje rynek składaków?
Do tej pory na rynku składanych smartfonów swoich przedstawicieli wystawiali przede wszystkim smartfonowi giganci. Do najpopularniejszych modeli składanych telefonów należą przede wszystkim: serie Z Flip i Z Fold od Samsunga czy Huawei P50 Pocket i Huawei Mate X. Na podstawie potwierdzonych informacji, Vivo X Fold na razie będzie dostępny jedynie w Chinach. Wersja z 256 GB pamięci danych będzie kosztowała 8999 juanów (ok. 6040 zł), zaś 512 GB – 9999 juanów (ok. 6700 zł). Dla porównania – Samsung Galaxy Z Fold 3 5G o podobnych parametrach dostępny jest w Polsce w okolicach 7800 zł.
Vivo nie zamierza jednak stawać na przegranej pozycji i oprócz współpracy z niemiecką firmą, wychwala również pozostały zalety swojego smartfona. Jedną z nich jest zdecydowanie zapewnienie, o możliwości złożenia i rozłożenia smartfona aż 300 tysięcy razy. Jak zapewnia producent, wysoka żywotność jest możliwa dzięki wykorzystaniu technologii wykorzystywanych w lotnictwie.
Zawiasy, które znajdziemy w Vivo X Fold wykonane są z aż sześciu warstw materiałów, takich jak chociażby płynny metal. Zostały one laboratoryjnie przebadane oraz poddane gruntownym testom. X Fold powinien wytrzymać aż 10 lat, jeśli jego użytkownik składał i rozkładałby go około 80 razy dziennie. Oczywiście, jeśli w tym czasie nie padnie mu bateria, a sam telefon nie zacznie się niemiłosiernie zacinać.
Wydajność w debiutanckim Vivo X Fold
Producenci postarali się, aby wcześniej opisane koszmary nie mogły mieć miejsca. Za wydajność składaka odpowiada procesor nowej generacji w postaci Snapdragona 8 Gen1 SPU, który wydajnościowo nie odbiega od flagowych modeli. Dostępny procesor jest o aż 10% wydajniejszy od Snapdragona 888, który pojawił się chociażby w Vivo iQOO 9 SE.
Wraz ze zwiększaniem wydajności smartfonów, równocześnie rośnie też oczywiście zużycie energii. Vivo chcąc jak najlepiej podejść do sprawy, zdecydowało się na wykorzystanie baterii o pojemności 4600 mAh. W przypadku przeliczenia tej wartości na godziny użytkowania, bateria powinna pozwolić na rozmawianie przez 21 godzin bez jakiejkolwiek przerwy! Zamiast tego, moglibyśmy uczestniczyć w spotkaniu wideo przez około 12 godzin czy grać w gry, przez 8.
Po takim intensywnym użytkowaniu przydałoby naładować się baterie, w czym pomoże technologia vivo FlashCharge 66W. Dzięki niej, po upływie zaledwie 37 minut na nowo będziemy mogli cieszyć się całkowicie naładowaną baterią. Znajdzie się również coś dla miłośników ładowania bezprzewodowego. FlashCharge 50W umożliwia napełnienie baterii do 10% w zaledwie 5 minut lub „do pełna”, w 53 minuty.
Powierzchnia robocza i aparat w składaku?
Producent udostępnia nam do dyspozycji 8-calowy składany wyświetlacz oraz ekran na zewnętrznej stronie o powierzchni 6,53 cala. Obie powierzchnie obsługują częstotliwość odświeżania równą 120Hz, jednocześnie zapewniając wysoką jasność i jakość obrazu. W smartfonie pojawił się również ultradźwiękowy czytnik biometryczny Dual 3D, dzięki któremu odblokujemy oba ekrany za pomocą odcisku palca. Warto wspomnieć również, że Vivo X Fold jest pierwszym składanym smartfonem z takim czytnikiem.
Aparat w składanym smartfonie od Vivo powstał we współpracy z firmą ZEISS. Przedsiębiorstwo znane z wysokiej jakości wyrobów różnorodnego sprzętu optycznego, zapewniło certyfikowane przez nich soczewki z powłoką ZEISS T*. Dzięki nim użytkownicy będą mogli w pełni wykorzystać możliwości zastosowanego w aparacie sensora wysokiej rozdzielczości. Oprócz tego, telefon jest wyposażony w między innymi poczwórny aparat oraz inne efekty fotograficzny. Dzięki temu, będziemy mogli być zadowoleni z dobrze wykonanych zdjęć bez względu na to, co w danej chwili będziemy fotografowali.
O składanych smartfonach słów kilka
Vivo należy zdecydowanie pochwalić za estetykę ich nowego urządzenia. Smartfon ten został wykonany z rozmaitych materiałów w taki sposób, aby jak najdokładniej podkreślić jego dynamiczny charakter. Wewnętrzne ramki wykonano z oszronionego metalu, a oprócz tego w telefonie pojawiła się funkcja zmiany koloru przycisków wyciszania. Początkowo telefon będzie dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych – klasyczny błękit i stonowana szarość.
Osobiście przy pierwszych zapowiedziach składanych smartfonów uważałem, że może być to „fajny bajer”. Z biegiem czasu zapowiedzi i wizualizacje przerodziły się w prezentacje powstających modeli, a cały temat wydawał się być już dużo bliższy. Nastały ciężkie początki tytułowych składaków i jak to bywa przy okazji wdrażania nowych technologii – pojawiała się masa negatywnych opinii. Z czasem producenci eliminowali błędy, a stabilność składanych telefonów wychodziła na prostą.
Obecnie rynek składanych telefonów jest po prostu dodatkową odnogą rodziny smartfonów, na który wkraczają kolejne firmy ze swoimi modelami. Składaki nadal są ogromnym wydatkiem, nawet w porównaniu do najdroższych propozycji „klasycznych” smartfonów i to raczej szybko się nie zmieni. Pomimo tego, kolejne modele oferują coraz to ciekawsze funkcje, dzięki czemu te telefony trafiają do kolejnych osób.
Tajemnicą nie jest również, że takie telefony są dużo większe i co za tym idzie również cięższe od zwykłych smartfonów. Przykładowo, iPhone 13 Pro waży 238 g, a opisywany Vivo X Fold 311 g. Są jednak osoby których nie odrzuca ani waga, ani nieporęczność takiego telefonu, a co ważniejsze – mają pomysł na jego wykorzystanie. Jeśli jesteś jedną z takich osób, a przy okazji stać Cię na takie urządzenie… czemu nie, przecież żyje się tylko raz!
ŹRÓDŁO: Sparrows News
Dodaj komentarz