Xbox Keystone – czym jest i jak będzie działać?
Zapowiedź dedykowanego urządzenia do streamowania po raz pierwszy pojawiła się w czerwcu ubiegłego roku. Keystone to urządzenie, a w zasadzie przystawka, którą wystarczy podłączyć do telewizora lub monitora. Do działania produktu Microsoftu nie będziemy potrzebowali konsoli, a wszystko po to, aby umożliwić użytkownikom granie na wszystkich urządzeniach. Oprócz Keystone’a będziemy potrzebowali jedynie Game Passa w wersji Ultimate, w którym zawarta jest usługa grania w chmurze, czyli Xbox Cloud Gaming.
Nasza wizja Xbox Cloud Gaming jest niezachwiana – naszym celem jest umożliwienie ludziom grania w gry, jakie chcą, na urządzeniach, jakich chcą i gdziekolwiek chcą. Jak ogłoszono jeszcze w zeszłym roku, pracowaliśmy nad urządzeniem do strumieniowego przesyłania gier o nazwie kodowej Keystone, które można podłączyć do dowolnego telewizora lub monitora bez potrzeby korzystania z konsoli.
Co do wyglądu urządzenia pojawiają się głównie dwie propozycje. Według jednej z nich Keystone ma być podobny do Google Chromecast, zaś według drugiej – będzie po prostu miniaturową wersją konsoli.
Kiedy i jak zostanie przyjęte nowe urządzenie?
Na podstawie pojawiających się w sieci wypowiedzi można wywnioskować, że Microsoft pracuje nad tego typu urządzeniem już dobre kilka lat. Oprócz samego urządzenia do streamowania, podobno opracowywana ma być również aplikacja Xbox dla telewizorów. Jak informuje TheVerge – serwis VentureBeat 6 maja poinformował, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy powinniśmy cieszyć się debiutem zarówno wspomnianej aplikacji, jak i samego Keystone’a.
Jak w przypadku każdej podróży technicznej, nieustannie oceniamy nasze wysiłki, analizujemy zdobyte doświadczenia i upewniamy się, że przynosimy wartość naszym klientom. Podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z obecnej wersji urządzenia Keystone. Wykorzystamy zdobyte doświadczenia i skoncentrujemy nasze wysiłki na nowym podejściu, które pozwoli nam w przyszłości udostępnić usługę Xbox Cloud Gaming większej liczbie graczy na całym świecie
Stworzenie tego urządzenia wydaje się być bardzo dobrym pomysłem, zwłaszcza w połączeniu z szeroką biblioteką produkcji, jaką oferuje Xbox Game Pass. Subskrypcja nie jest strasznie droga, a często pojawiają się również promocje, w ramach których możemy wyłapać ją taniej niż zwykle. Microsoft mógłby dodatkowo zaplusować u użytkowników, jeśli i cena nowego urządzenia byłaby przystępna. Firma zdaje sobie sprawę, że ewentualny sukces Keystone’a w głównej mierze zależy od kwoty, którą przyjdzie nam za niego zapłacić.
Czy Keystone ma szansę powodzenia?
Jak najbardziej tak, aczkolwiek w pewnym sensie najgroźniejszym przeciwnikiem Microsoftu może być czas. Oczywiście firma musi poświęcić go odpowiednio dużo na projekt urządzenia, aby finalnie sprawiłoby ono jak najlepsze pierwsze wrażenie. Tego w żaden sposób nie podważamy, ale wydaje się, że konkurencja może uważać inaczej.
Mimo braku jakichkolwiek doniesień na ten temat, możemy oczekiwać, że w najbliższym czasie również firma Sony zainteresuje się rozwojem rozgrywki w chmurze. Kto wie, czy już teraz PlayStation nie jest na końcowym etapie projektowania nowego produktu? Są to oczywiście domysły, najprawdopodobniej w żadnym stopniu niezwiązane z prawdą, ale Microsoft powinien się śpieszyć.
W przypadku bezproblemowego debiutu Keystone’a, a także głośnej premierze – Microsoft mógłby walczyć o fotel lidera rozgrywek w chmurze. Biorąc pod uwagę fakt, że praktycznie jedynym wymaganiem jest szybkie, stabilne łącze – z czasem standardowe konsole mogą odejść w niepamięć. Oprócz tego, małe, mobilne urządzenie można byłoby zabierać ze sobą w różnorakie podróże, co jest ogromnym atutem.
W związku z tym, przed Microsoftem stoi ogromna szansa, której wykorzystanie w krótkim czasie zwróciłoby wieloletnie prace nad Keystonem. Może to właśnie tutaj leży największy problem? Firma chce dopieścić urządzenie do perfekcji, aby w pełni zadowolić całe społeczeństwo, a przez co nakładają sobie dodatkową presję…
ŹRÓDŁO: Windows Central, The Verge
Dodaj komentarz