Meta rozważa opcję dodania płatnej subskrypcji. Dzięki niej nie zobaczycie reklam na Facebooku czy Instagramie.
Bezpłatny Facebook i Instagram będą dalej funkcjonować i wyświetlać banery zachecające do kupna produktów.
Tylko użytkownicy Unii Europejskiej będą mogli cieszyć się płatną usługą, jeśli ta wejdzie w życie.
Reklam jest pełno na każdym kroku, na billboardach, w telewizji, a tym bardziej ciężko od nich uciec w Internecie. Tutaj jesteście nimi bombardowani na każdym kroku, gdzie tylko się da, każdą ilością.
Dla sprzedawców jest to świetny sposób na zachęcenie klienta do zakupu właśnie jego produktu. A pośrednicy mają z tego część zysku. Tyle, że reklamy często prezentują wątpliwej jakości sprzęt lub wyglądają jak po prostu oszustwo. Nie wspominając, że są one zwyczajnie denerwujące dla użytkowników.
Możliwe, że Meta rozwiąże ten problem dla Was, oczywiście będzie dotyczyć to jedynie Facebooka i Instagrama, a dodatkowo wymagana będzie… opłata. Taka wizja wydaje się zbyt piękna.
Sen na jawie
Przede wszystkim dlatego, że teraz nie ma takiej opcji. Możecie jedynie zaakceptować te niezbędne ciasteczka na platformach. Opcjonalne pliki odpowiadają za pokazywanie produktów innych niż tych od firmy Meta.
Na tę chwilę personalizacja może zostać ograniczona poprzez wejście w Wasz profil > Ustawienia i prywatność > Centrum ochrony prywatności > Reklamy. Możecie ustawić, aby aktywność na platformie nie była wykorzystywana do dopasowywania reklam, które są Wam wyświetlane.
Niestety na razie Meta jedynie rozważa wprowadzenie opcji odpłatnego usunięcia reklam. Oferta miałaby być dostępna dla użytkowników na terenie Unii Europejskiej i przyjęłaby formę subskrypcji. W końcu nie opłaca się firmie usunąć część dochodu za darmo, trzeba będzie zmienić sposób pozyskiwania pieniędzy.
Oczywiście nie zniknie darmowy Facebook i instagram, jednak będą one dalej wyświetlać reklamy. Zatem użytkownik będzie miał wybór – płać, ale się wkurzaj. Niemniej nie wiadomo ile miałaby wynosić miesięczna opłata za taki przywilej.
Na razie są to jedynie rozmowy, ponieważ nie doszło nawet do podjęcia żadnej decyzji w tej kwestii. Natomiast jest pewne, że wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby dla Mety na rękę. Firma nie musiałaby się martwić o kwestię prywatności i zasady związanych z ochroną danych użytkowników. A ma z tym na przestrzeni lat poważny problem. Z kolei pieniądze dalej byłyby pozyskiwane.
Dwie pieczenie na jednym ogniu? Dajcie znać co myślicie – czy Meta faktycznie zdecyduje się na wprowadzenie subskrypcji wyłączającej reklamy?
Źródło: New York Times, Mashable
Dodaj komentarz