Nawigacja w oparciu o kamery
Roborock S7 MaxV Ultra poradzi sobie nawet w najbardziej skomplikowanych mieszkaniach, ze względu na kolejną generację kamer współgrających z laserowym systemem LiDAR. Optyczne sensory umieszczone na froncie są w stanie rozpoznawać i nawet identyfikować przeszkody, które nie zostały zarejestrowane wcześniej na mapie 2D lub 3D. Oczywiście na tym ich funkcjonalność się nie kończy, ale o tym później przy opisie możliwości aplikacji.
Wbrew pozorom kamery nie wyparły klasycznych czujników podłoża i dywanów, które niezależnie od nich spełniają swoją swoje zadanie. Jednakże przydałby się lepszy system wykrywający kable, gdyż robot ma tendencję do wciągania ich. W związku z tym lepiej nie kłaść ich na podłodze lub zabronić robotowi poruszania się w miejscu, gdzie ciągle leżą. Możliwe, że za sprawą aktualizacji oprogramowania w przyszłości będzie skuteczniej je wykrywał i omijał.
Tak czyści Roborock S7 MaxV Ultra
Producent twierdzi, że robot ten jest w stanie posprzątać na jednym ładowaniu maksymalnie 300 m2. Jednocześnie jeden cykl pracy na baterii może maksymalnie trwać 180 min za sprawą ogniwa o popularnej pojemności 5200 mAh. Niestety nie mieliśmy takich warunków, żeby to zweryfikować, ale jest to dość przeciętny wynik pośród robotów sprzątających. Niemniej jednak te statystyki i tak nie mają takiego znaczenia ze względu na stację dokującą.
Warto zaznaczyć, że jeden z trzech przycisków na górnej pokrywie służy do uruchamiania procedury czyszczenia pomieszczenia, w którym aktualnie znajduje się robot. Dzięki tej opcji nie musimy mieć przy sobie telefonu z aplikacją, co jest bardzo wygodną opcją.
Stacja gwarancją beztroski
Stacja samoopróżniająca czyni tego robota praktycznie bezobsługowym, gdyż poza dbaniem o stan jego zbiorników czyści również jego nakładkę mopującą i go ładuje. Zatem jedynie ona sama sporadycznie wymaga naszej uwagi, ze względu na własne duże pojemniki. Mianowicie mowa tu o 3l zbiorniku na wodę czystą, 2,7l na wodę brudną i worku na zanieczyszczenia.
Niestety jednoznacznie nie możemy stwierdzić na ile czasu wystarczy jedno pełne uzupełnienie ich. To na jak długo wystarczą zależy od wielu czynników, takich jak preferowany tryb mopowania, odkurzania, powierzchnia mieszkania czy też ilość zabrudzeń.
Na mokro
Skoro wcześniej była woda o nakładce mopującej i wodzie, to oczywistym jest to, że oferuje on możliwość mopowania podłóg. A w związku z tym, że jest to model z wyższej półki, to prezentuje w tej dziedzinie równie wysoki poziom. Mianowicie mowa tu o mopowaniu sonicznym, polegającym na wprawianiu mokrej nakładki w wibracje i dodatkowym dociskaniu jej do podłogi. Finalny efekt tego rozwiązania przypomina silne szorowanie, które bardzo dobrze radzi sobie z zabrudzeniami. Do dyspozycji mamy 3 tryby intensywności – im wyższy, tym gęstsze, dokładniejsze i wolniejsze ścieżki, jakimi porusza się robot.
Dzięki czujnikowi dywanów robot wie kiedy przestać szorować i unieść mop, tak aby zapobiec zmoczeniu jego włókien. Niemniej te z długim włosiem mogą mieć lekko zwilżone końcówki po przejedzie robota, gdyż nie jest zbyt wysoki.
Do namaczania mopa Roborock S7 MaxV Ultra wykorzystuje wodę ze swojego wyjmowalnego i automatycznie uzupełnianego zbiornika o pojemności 0,2 l.
Prawie najlepsze odkurzanie na rynku
Maksymalna moc ssania na poziomie 5100 Pa to jeden z najwyższych wyników spośród wszystkich robotów sprzątających. Niemniej jednak jest ona osiągana tylko w najwyższym trybie – normalnie moc ssania oscyluje w okolicach 2500 Pa. Nie zmienia to faktu, że Roborock S7 MaxV Ultra bardzo dokładnie wciąga kurz i zanieczyszczenia do swojego 0,4l pojemnika z filtrem HEPA. Niezależnie od tego czy jest to dywan, czy też podłoga ze szczelinami, robot wciąga praktycznie wszystkie drobinki jakie ma na drodze.
Pomaga mu w tym jedna pojedyncza zmiotka boczna z tworzywa sztucznego, a nie syntetycznego włosia. Niestety jest ona tylko jedna oraz do jej demontażu niezbędny jest śrubokręt krzyżakowy. Poza nią jest jeszcze pływająca rolka, w całości wykonana z jednolitego miękkiego tworzywa sztucznego. Wbrew pozorom zamiata ona skuteczniej od takich z włosiem i dodatkowo bardzo rzadko wplątują się w nią włosy.
Aplikacja centrum dowodzenia
Standardowo w aplikacji znajdziemy mapy, podział na pokoje, strefy no‐go, wirtualne ściany itp. Nie zabrakło też menu zarządzania czynnościami robota oraz podglądem parametrów zarówno jego, jak i stacji. Dodatkowo możemy nazywać i oznaczać na mapie pomieszczenia według naszego uznania, co ma szczególne znaczenie, gdyż współpracuje on z Asystentem Google.
Natomiast przechodząc do tych ciekawszych funkcji, nie sposób przejść obojętnie obok możliwości zdalnego sterowania połączonego z możliwością prowadzenia wideorozmów. Tak, Roborock S7 MaxV Ultra został wyposażony w głośnik i mikrofon umożliwiający przekazywanie i odbieranie dźwięku z poziomu telefonu, przy jednoczesnym transmitowaniu obrazu z kamer na ekran smartfona. W ten sposób możecie przemówić do innego domownika lub go szpiegować, do czego oczywiście nie zachęcamy.
W aplikacji mamy też dostęp do lokalnych zdjęć przeszkód, jakie wykonał robot w celu udoskonalania swoich tras sprzątania. Jeżeli ktoś obawia się potencjalnej inwigilacji, istnieje opcja wyłączenia całego systemu kamer.
Na koniec zaznaczę, że aplikacja jest dostępna w języku polskim, tak samo jak Asystent Google, o czym możecie przekonać się z naszego poniższego filmu ukazującego tego robota w akcji.
Dodaj komentarz