Huawei pomimo napotykanych trudności i zapomnieniu przez wielu użytkowników nie poddaje się i tworzy kolejne serie telefonów. Teraz nadchodzi długo wyczekiwana seria nowych flagowców, czyli Huawei P50. Już wiemy, że zadebiutują z dużym opóźnieniem, w końcu zwykle pojawiały się w okolicach marca. Najnowsze plotki mówią natomiast o początku czerwca.
Fotograficzna moc
Jak widać na renderze gigant stawia na wyspę z charakterystycznie okrągłymi obszarami i umieszcza w nich aż 5 aparatów. Przynajmniej w przypadku modelu Huawei P50 Pro+, dla modeli P50 oraz P50 Pro będą to zaledwie trzy oczka. Jak wówczas rozmieszczone zostaną kamery, to już pozostaje wielką tajemnicą. Na razie sam kształt wysp jest tematem do tworzenia memów. Jednak dzięki sporym rozmiarom pomieści całą optykę aparatów oraz dodatkowe sensory, jak na przykład aparat ToF.
Kwestia aparatu głównego nie pozostawia wielkich wątpliwości. Wieczorne sesje staną się jeszcze przyjemniejsze. Główny aparat, który znajdzie się w całej serii P50 to 1-calowy sensor Sony IMX800. Niestety jak na razie nie znamy jego rozdzielczości. Wiemy natomiast, że jego obecność wręcz gwarantuje doskonałą jakość zdjęć nocnych. Szczególnie jeżeli jej możliwości zostaną połączone z oprogramowaniem aparatu, z którego Huawei słynie.
Ponadto z tyłu znajdzie się też obiektyw peryskopowy, który ma zapewnić nawet 200-krotny cyfrowy zoom. Na zdjęciu między wyspami niezmiennie widnieje logo firmy Leica, która już od lat współpracuje z chińską marką. Nie ma więc powodów do zmartwień, bo Huawei najpewniej znów zdominuje ranking DxO Mark.
Dlaczego Pro+
Smartfon ma się prawdopodobnie opierać na procesorze Kirin 9000 z maksymalnie 16 GB RAMu i 512 GB pamięci masowej. Za zasilanie będzie odpowiadać bateria o pojemności 4800 mAh. W przypadku modelu Huawei P50 trzeba zwrócić uwagę na procesor, ponieważ on skorzysta z układu Kirin 9000E. Ten jest nieco mniej wydajny od swojego pierwowzoru, ale też tańszy.
Jak już przy okazji poprzedniego modelu było wspomniane, systemem operacyjnym okaże się autorski Harmony OS 2.0. Wiele osób może zasmucić brak Androida, jednak ten system ma być równie energooszczędny, co wydajny. Wszystko to będziecie mogli podziwiać z doskonałej jakości ekranu OLED o przekątnej 6.78-cala. Płynność przy nim będzie wynosić 120 Hz, jednak dotyk sprawdzany będzie 300 razy na sekundę.
Dwa w jednym?
Nie tylko o odświeżaniu się plotkuje w przypadku tego modelu, ale i o obiektywie który będzie pełnił dwie funkcje. Rzekomo teleobiektyw ma spełniać rolę aparatu do zdjęć makro. Będzie to możliwe dzięki zastosowaniu płynnej soczewki, która dzięki zmianie krzywizny dostosuje się do odległości od obiektu. Czy okaże się to tylko bujną wyobraźnią, czy faktycznie czeka nas przełom w kwestii aparatów? Smartfon wraz ze swoimi braćmi z serii P50 najpewniej pojawi się na rynku w okolicach maja i czerwca.
Źródło: TechAdvisor, MyDrivers
Dodaj komentarz