Początki składaków na rynku
Na samym początku warto wspomnieć o tym, jak i kiedy składaki trafiły na światowy rynek urządzeń mobilnych. Zapewne większość z Was nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, iż od początków tej rewolucji minęły już niemal… 4 lata! Mowa oczywiście o premierze pierwszego Samsunga Galaxy Fold, który na świecie został zaprezentowany we wrześniu 2019 roku, a miesiąc później już w Polsce.
Światowa premiera pierwszego składanego smartfona od Samsunga odbiła się niemałym echem, bowiem według producenta miał to być początek ogromnej technologicznej rewolucji. Po drugiej stronie barykady stali za to użytkownicy standardowych smartfonów, którzy średnio wierzyli w sukces zapowiadany przez południowokoreańskiego producenta. Początkowo negatywne nastawienie klientów nie zmieniło jednak nastawienia samego Samsunga, a w kolejnych miesiącach i latach również innych producentów, którzy niejako postanowili dołączyć się do tego przedsięwzięcia.
Na przełomie kolejnych lat Samsung nieprzerwanie pracował nad zlikwidowaniem mankamentów, z którymi musiał mierzyć się przy okazji tworzenia kolejnych składanych smartfonów. Tym samym na rynek zaczęły trafiać koleje odsłony Galaxy Foldów, ale też urządzenia z serii Flip. Nie należy zapominać o pozostałych graczach, biorących udział w tym wyścigu, czyli markach takich jak: OnePlus, vivo, OPPO, realme czy nawet Google! Co więcej, w listopadzie ubiegłego roku informowaliśmy Was o nietypowym, chińskim projekcie, w ramach którego powstał… składany iPhone.
Dlaczego nadal nie są popularne?
Na to pytanie oczywiście nie ma jednej poprawnej odpowiedzi, ale aby jakkolwiek zbliżyć się do prawdy, warto zebrać w całość wszystkie argumenty, które mogą wpływać na taki, a nie inny stan rzeczy. Na pierwszy ogień weźmy pod uwagę ceny urządzeń, które dla większości potencjalnych klientów są najważniejszym aspektem, niezależnie od tego czy mówimy o smartfonach, czy jakimkolwiek innym sprzęcie.
Ceny składaków są niewiarygodnie wysokie!
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, ceny urządzeń mogą być najważniejszym argumentem świadczącym o niskiej popularności składanych smartfonów. A to dlatego, że często są one zdecydowanie droższe, nawet od najpopularniejszych flagowców dostępnych na rynku. W związku z tym, w momencie gdy wielu użytkowników narzeka na ceny najnowszych iPhone’ów, ciężko wyobrazić sobie, że ktoś będzie płacił jeszcze więcej za składaki.
W takiej sytuacji chciałoby się rzec, że wystarczyłoby, aby producenci po prostu obniżyli ceny urządzeń, ale wbrew oczekiwaniom nie jest to takie proste. Składaki są bowiem dość świeżym segmentem na rynku, więc trzeba liczyć się z tym, że i rozwiązania, które są w nich wykorzystywane dopiero od niedawna są w ogóle dostępne. Używane komponenty i koszty produkcji są więc na tyle wysokie, że producenci nie obniżą cen swoich urządzeń do momentu, aż klienci nie zaczną ich kupować na większą skalę.
Czy składaki są w ogóle przydatne?
Pomijając wysoką cenę tych urządzeń, warto również skupić się na tym, kto może być zainteresowany nabyciem składanego smartfona. Jednym z najważniejszych argumentów przemawiających za wyborem takiego urządzenia, jest oczywiście możliwość rozłożenia go i uzyskania zdecydowanie większego ekranu. Dzięki temu składaki są uznawane co najmniej za urządzenia 2w1, to jest telefon i tablet jednocześnie.
W tym momencie warto się zastanowić, czy ma to w ogóle jakikolwiek sens w życiu codziennym. Oczywiście znajdą się pojedyncze osoby, które na przykład w trakcie pracy będą w stanie w pełni wykorzystać potencjał większego ekranu. Pytanie jednak na ile będzie dla nich wygodne korzystanie ze składaka poza pracą, bo aby to wszystko miało jakikolwiek sens, tego typu urządzenie powinno być używane przez większość czasu. Zawsze pozostaje przecież możliwość zakupienia telefonu i tabletu osobno, co w wielu przypadkach może być nawet tańszym wyborem, niż zdecydowanie się na składaka.
Na sam koniec pozostaje również porównanie czy składaki spełniają się tak dobrze w roli smartfonów, jak standardowe smartfony, a także jak wygląda to samo zestawienie, ale już w przypadku tabletów. Jeśli jednak okaże się, że składaki są gorszym rozwiązaniem na którejś z tych platform i mogą pełnić jedynie funkcję tak zwanych półśrodków, to to wszystko traci chyba jakikolwiek sens, czyż nie?
Składane smartfony nie są takie złe, jak mogłoby się nam wszystkim wydawać
Pomimo poruszenia w tym tekście wielu argumentów świadczących o „słabościach” składanych smartfonów, nie możemy też popadać ze skrajności w skrajność. Składaki oczywiście nie są pozbawione wad, ale nie oznacza to, że są to złe urządzenia, które w ogóle nie powinny pojawić się na rynku mobilnych urządzeń.
O ich przydatności na światowym rynku powinien świadczyć fakt, iż kolejni producenci dołączają się do tego wyścigu ze swoimi własnymi, składanymi propozycjami. Należy również pamiętać o tym, że wspomniane 3 lata (czyli czas jaki minął od premiery pierwszego składaka od Samsunga) to tak naprawdę mała chwila, w porównaniu do okresu rozwoju standardowych telefonów.
W tym momencie jednym z najlepszych możliwych rozwiązań jest po prostu czekanie i obserwowanie. Powinniśmy patrzeć na to, co składaki (a w zasadzie stojący za nimi producenci) będą w stanie zaoferować nam w ciągu najbliższych miesięcy i lat.
Co na ten moment uważacie o składakach i co według Was jest ich największą zaletą? Jak myślicie, czy będą w stanie zająć miejsce standardowych smartfonów?
Żródło: PHANDROID
Dodaj komentarz