Toster, a nie robot
Jego nazwa brzmi na tyle groźnie, że nadawałaby się na imię jakiegoś deceptikona, albo transformersa. Jednakże Knightscope K5 był tylko robotem patrolującym, który miał prezentować możliwości technologii w dziedzinie bezpieczeństwa. Natomiast wygląda na to, że nie był w stanie zadbać nawet o siebie i stan swojej sztucznej psychiki. Zatem przeciętny toster jest bardziej niezawodny od tego z dopiskiem K5. Jednakże czego można się spodziewać po robocie przypominającym szpiczaste jajko na kółkach?
Robot patrolujący wyposażony był w kamery monitorujące ruch w zakresie 360 stopni, termowizję i mikrofony zdolne do wykrywania strzałów broni palnej. Zatem pod względem wyposażenia znacznie odstawał od komercyjnego tostera, ale nie przekładał tego na realne umiejętności. Pytanie tylko, czy ten robot ochronny postanowił z własnej woli wpłynąć na te niebezpieczne wody, czy ktoś go zmusił?
Wołajcie prokuratora i kryminalnych!
Cała sytuacja miała miejsce latem 2017 roku, czyli w jeszcze w prehistorii ‐ sugerując się obecnymi standardami. Jednakże najgorętsza pora roku i towarzyszące jej temperatury raczej nie zmusiły K5 do schłodzenia jego układów w wodzie z fontanny. Zapewne jego sztuczna inteligencja również nie zachęciła go do popełnienia autodestrukcji, ponieważ pomimo bycia „inteligentnym”, nie został wyposażony w świadomość.
Malutki komputer K5 raczej nie jest w stanie posiadać tyle mocy obliczeniowej, żeby symulować świadomość. O ile w ogóle jakikolwiek komputer jest zdolny tego dokonać. Zapewne przyczyną jego samobójstwa jest błędne rozpoznanie otoczenia. Możliwe, że nie potrafił odróżnić wody od stałego lądu i dlatego postanowił wpłynąć na niezbadane dotąd, przez inne roboty, wody. W każdym razie, nie otrzymaliśmy jednogłośnej odpowiedzi, więc śmiało można puścić wodzę fantazji.
Nie ładnie śmiać się z cudzej śmierci
Internet nie mógł powstrzymać się od żartów nawet w tak tragicznym i poważnym temacie. Sekcja komentarzy pod oryginalnym tweetem jest przepełniona memami, które absolutnie nie przystoją takiemu wydarzeniu. Wszyscy, którzy śmieją się z śmierci K5 dyskryminują roboty, ponieważ ludzka śmierć jest traktowana znacznie poważniej. Natomiast sami doskonale wiemy z czym się wiąże dyskryminowanie innych w dzisiejszym świecie.
A tak na poważnie ‐ ciężko się nie zaśmiać, kiedy zwiastuje się latające samochody, autonomiczne pojazdy i zagłady ludzkości, a doświadczamy czegoś takiego. Robot samobójca to zdecydowanie kiepska reklama dla sztucznej inteligencji. Mimo to trzeba pamiętać, że tak jak i my, uczy się ona na swoich błędach. Podobno najmądrzejszą osobą jest ta, która popełniła najwięcej błędów w swoim życiu, ale czy to stwierdzenie dotyczy też sztucznej inteligencji?
Źródło przyciętej miniaturki: bilalfarooqui ‐ Twitter
Dodaj komentarz