Które serwisy zostały zbanowane?
Wraz z końcem lipca w Internecie zrobiło się głośno o fali blokad skierowanych w najpopularniejsze światowe serwisy w Indonezji. Tamtejszy rząd zablokował takie serwisy jak Steam, PayPal, Epic Games, Origin czy Yahoo. W związku z tym obywatele Indonezji stracili dostęp do najpopularniejszych gier, takich jak Counter-Strike, DOTA 2, Fortnite czy FIFA.
Dużym obciążeniem było również zablokowanie PayPala, do którego użytkownicy mieli mieć jeszcze dostęp przez 5 dni od 31 lipca. Jak się później okazało, na liście platform, które uniknęły blokady znajdziemy takich gigantów jak: Apple, Microsoft, Google, Amazon, TikTok, Twitter, Netflix czy Spotify.
Dlaczego w ogóle doszło do wspomnianych blokad?
Indonezyjski rząd oczywiście nie zablokował wyżej wymienionych firm, bowiem jak się okazuje, spełniły one określone wymagania w wyznaczonym czasie. Jak poinformowała agencja Reuters, w sprawie tej chodziło o spełnienie „nowego wymogu związanego z restrykcyjnymi przepisami kraju dotyczącymi moderacji treści”.
W związku ze wspomnianym wymogiem, firmy uznane za „prywatnych dostawców systemów elektronicznych” musiały zarejestrować się w rządowej bazie danych, aby móc dalej działać w Indonezji. Aby uniknąć ogólnokrajowego zakazu, określone firmy musiały dostosować się do nowych przepisów do 27 lipca.
Prawo to wprowadzono w Indonezji w 2020 roku i od początku wzbudzało ono masę kontrowersji na całym świecie. Według Reuters „przepisy dają indonezyjskiemu rządowi możliwość uzyskania danych o konkretnych użytkownikach, a także przymuszenia firm do usunięcia treści, które zakłócają „porządek publiczny” lub są uważane za nielegalne”.
Indonezyjskie prawa zostały uznane za „inwazyjne w stosunku do praw człowieka” przez Electronic Frontier Foundation. EFF to pozarządowa organizacja z USA, walcząca o wolności obywatelskie w elektronicznym świecie. Jej przedstawiciele wezwali indonezyjskie Ministerstwo Komunikacji i Informacji (Kominfo) do uchylenia „inwazyjnych zasad moderacji treści”.
Yahoo i Steam odblokowane, w przeciwieństwie do Epic Games i Origin
Praktycznie od razu po fali blokad pojawiły się doniesienia o tym, że Steam pracuje nad spełnieniem wymagań Indonezji. Nie trzeba było długo czekać na potwierdzenie tej informacji, bowiem po upływie zaledwie kilku dni Steam doczekał się „unbana”. Warto również wspomnieć, że w podobnym czasie pojawiły się informacje o odblokowaniu portalu Yahoo.
Kolejnym pozytywnym aspektem było to, że odetchnąć mogli również obywatele, którzy przechowywali swoje środki w usłudze PayPal. Indonezja zapewniła, że serwis ten będzie dostępny przez okres 5 dni od 31 lipca. Wszystko oczywiście po to, aby obywatele mogli spokojnie przenieść swoje środki na inne tego typu platformy.
Co więcej, według najnowszych doniesień, amerykański serwis oferujący usługi płatnicze, w najbliższym czasie ma zarejestrować się w indonezyjskiej bazie danych.
O ile użytkownicy Steama, Yahoo czy PayPala mogą przestać się przejmować, o tyle z problemami nadal zmagają się obywatele korzystający z Epic Games czy Origin. Na ten moment żadna z tych firm nie skomentowała obecnej sytuacji, ani nie dokonała żadnych kroków w kierunku rejestracji.
Nie wiadomo więc czy platformy te w ogóle zostaną w najbliższym czasie odblokowane w Indonezji, a jeśli tak, to kiedy. Sytuacja ta oczywiście bardzo nie spodobała się użytkownikom zbanowanych platform, co pokazują za pomocą trendującego na Twitterze hasztagu #BlockirKomInfo. Część z nich nie zamierza czekać i radzi sobie na swój sposób, omijając blokady aplikacji za pomocą sieci VPN.
ŹRÓDŁO: The Verge
Dodaj komentarz