Nothing chciało zbudować rewolucyjną aplikacje łączącą Androida i iOS’a.
Komunikator w wersji beta widniał w Google Play dobę, a potem zniknął.
Okazuje się, że to nie „zwykłe błędy” były powodem usunięcia ze sklepu, a coś znacznie poważniejszego.
Kilka dni temu innowacyjny komunikator we wczesnej wersji twórczości firmy Nothing został usunięty z Google Play. Podobno miały miejsca błędy w aplikacji, które zaważyły o takiej, a nie innej decyzji. Ale o co chodzi w całej historii? I czy to tylko kilka błędów?
Czas zburzyć mur
Większość osób zna fenomen “green bubble vs blue bubble”, czyli podział na osoby wysyłające wiadomości poprzez zwykłe SMS-y lub MMS-y na Androidzie oraz ludzi, którzy posiadają iPhone’y i mają większy zakres opcji dzięki iMessage.
W związku z tym rozróżnieniem kolorystycznym często użytkownicy są poróżnieni, ze względu na brak opcji widzenia, gdy druga osoba pisze wiadomość, czy informacji zwrotnej o przeczytaniu tekstu. Ale są też o wiele większe różnice jak możliwość wysyłania obrazów, grupowe wiadomości, szybkie odpowiedzi, czy efekty nakładane na same dymki z wiadomością.
Firma Nothing, która która wydała już 2 smartfony oraz 2 pary słuchawek, ma grono fanów, którzy lubią te produkty i dzielą się na posiadaczy smartfona z Androidem i tych, którzy mają iPhone’a z iOS’em. Smartfony częściej są wybierane przez tą pierwszą grupę, zaś słuchawki przez fanów Apple.
Carl Pei, CEO Nothing chciał zburzyć ten mur dzielący społeczności i zbudować komunikator, który połączy oba systemy operacyjne. „Nothing Chats„, bo tak się nazywa aplikacja, miała za zadanie z poziomu Nothing Phone (2) wysyłać niebieskie wiadomości na iPhone’y.
Początek góry lodowej
Wejście w zamknięty ekosystem Apple miało się rzekomo wiązać z włamaniem się do niego, aby było to możliwe. W komunikatorze miało wystarczyć wpisanie loginu i hasła jakie macie w iMessage.
Tak jak wczesna wersja aplikacji weszła do Google Play 17 listopada, tak równie szybko została z niego usunięta. Co więcej nie tylko ona. Firma Sunbird jest współtwórcą Nothing Chats i również jej aplikacja zniknęła.
Komunikator łączący użytkowników iOS’a i Androida miał mieć liczne błędy, zatem wydanie miało być opóźnione do odwołania, dopóki nie zostanie naprawionych „kilka błędów”. Niestety problemów jest więcej niż kilka.
Sunbird było odpowiedzialne za udostępnianie, logowanie i przechowywanie wiadomości. Jednak zastanawiające się, że to ostatniego dokonywała poprzez Sentry, czyli oprogramowanie do raportowania błędów oraz Firebase, czyli platformę do przetwarzania w chmurze i tworzenia aplikacji mobilnych oraz internetowych.
Jeśli używaliście Nothing Chat, to wasze wiadomości nie były szyfrowane metodą end-to-end, a jedynie widniały w formie zwykłego tekstu. Widnieją tam może nawet teraz, dopóki nie wyślecie żądania usunięcia ich z bazy.
Sunbird mogło w dowolnym momencie mieć dostęp do prywatnych konwersacji użytkowników. Wiadomości, jak się okazała, są publiczne o czym poinformował na X (daniel Twitter) Dylan Roussel z 9to5Google. W łatwy sposób uzyskał dostęp do 630 tysięcy plików z poufnymi informacjami użytkowników.
Dowodem braku zabezpieczeń jest dzieło Batuhana Içöz, inżyniera ds. produktów w Texts.com, który opracował specjalną aplikację. Ta była w stanie dotrzeć i przejąć rzekomo zaszyfrowane wiadomości z serwerów Sunbird.
Cała sytuacja wygląda tragicznie i dla Nothing i dla Sunbird. Gdyby tylko ktoś sprawdził czy standardy bezpieczeństwa są sprawdzone, wtedy obie firmy nie byłyby skreślone w oczach użytkowników. Raz straconego zaufania można już nie odzyskać. Po naprawie błędów, które mogą zająć dużo czasu, może się okazać, że nikt już nie pobierze nowej wersji Nothing Chats. A szkoda, bo ta zapowiadała się jako mała rewolucja, która niestety została przekreślona.
Źródło: X (dawniej Twitter), blog Texts, 9to5Google
Dodaj komentarz