Globalna premiera przesunięta
Na początek kilka słów wyjaśnienia dotyczących premiery globalnej, która zaplanowana była na 23 lutego w trakcie targów MWC. Te zostały odwołane w związku z bardzo trudną sytuacją jaka obecnie panuje w Chinach oraz globalnym niepokojem związanym z rosnącą liczbą zakażeń nowym koronawirusem. W ciągu ostatnich tygodni kolejne firmy takie jak między innymi LG rezygnowały z uczestwnictwa w targach.
Xiaomi rozumie decyzję GSMA o odwołaniu Mobile World Congress w Barcelonie. Z uwagi na bezpieczeństwo pracowników, partnerów oraz gości Xiaomi, co jest naszym najwyższym priorytetem, zdecydowaliśmy o przesunięciu terminu globalnej premiery najnowszej, flagowej serii Mi 10, która była zaplanowana na 23 lutego 2020 roku, dzień przed MWC.
Konferencję w Europie, na której zaprezentujemy serię Mi 10 oraz inne produkty, zorganizujemy w późniejszym terminie. Serdecznie dziękujemy naszym fanom, mediom, partnerom i użytkownikom za ich wsparcie w tym trudnym czasie.
Dziękujemy wszystkim za wyrozumiałość.
#NoMiWithoutYou
Sama premiera została przesunięta na bliżej nieokreśloną datę. Możemy się jej jednak spodziewać w pierwszej połowie roku, a jeżeli szczęście dopisze nawet w pierwszym kwartale. Xiaomi poinformuje o niej w późniejszym terminie.
Flagowce z serii Mi 10 oficjalnie
Xiaomi zaprezentowało najnowsze smartfony, mowa oczywiście o serii Mi 10. W tym roku podobnie jak w ubiegłym na rynek trafią dwa modele. Zabraknie niestety mniejszego modelu SE, zamiast niego zaprezentowana został wersja podstawowa oraz ta z dopiskiem “Pro”.
Te pod względem głównej specyfikacji nie różnią się znacznie. Głównie widać to w przypadku zastosowanych zestawów aparatów oraz baterii, a także technologii ładowania.
Ekran
Na początek jednak ekran, ten w obydwu smartfonach jest właściwie identyczny i ma przekątną 6.67-cala w proporcjach 19.5:9. Oferowana rozdzielczość to już standardowe FullHD+ ze wsparciem standardu HDR10+. Ten dodatkowo jest odświeżany z częstotliwością 90Hz i ma jasność na poziomie 800 nitów, z maksymalnym skokiem do nawet 1120 (dla wersji Pro jest to 1200 nitów). Pod ekranem nie zabrakło oczywiście czytnika linii papilarnych, ten jak już przystało na Xiaomi to sensor optyczny.
Procesor i RAM
Na pokładzie znalazł się oczywiście najnowszy procesor od firmy Qualcomm, czyli flagowy Snapdragon 865 wraz z modemem X55 odpowiedzialnym za łączność z siecią 5G. Tak, obydwa smartfony dostępne będą jedynie w takiej wersji , co oczywiście przekłada się na nieco wyższą cenę, ale za to nie wprowadza dodatkowego chaosu na rynku. Ten układ będzie wspierany przez 8 lub 12 GB pamięci RAM oraz maksymalnie 256GB pamięci wewnętrznej dla modelu Mi 10 i 512 GB dla wersji z Mi 10 Pro.
Aparaty
W kwestii optyki te dwa smartfony różnią się od siebie właściwie w każdym aspekcie. W przypadku modelu Mi 10 główny sensor to Samsung ISOCELL Bright HMX o rozdzielczości 108 Mpix ze wsparciem EIS oraz OIS. Warto jednak wspomnieć, że nie jest to ten sam sensor co w najnowszej serii Galaxy S20. Towarzyszy mu 13 Mpix obiektyw szerokokątny oraz dwa oczka po 2 Mpix każde. Są to dedykowany obiektyw marko i sensor głębi.
W przypadku wersji Pro sprawa wygląda znacznie ciekawiej matryca główna pozostała bez zmian, ta jednak jest dodatkowo wspierana przez laserowy autofokus. Zaraz obok niej jest teleobiektyw z 10-krotnym zoomem hybrydowym o rozdzielczości 8 Mpix ze wsparciem OIS oraz laserowym autofokusem. Do tego 12 Mpix aparat z 2-krotnym zoomem optycznym dedykowany do zdjęć portretowych oraz 20 Mpix obiektyw szerokokątny.
W obydwu przypadkach możecie nagrywać w rozdzielczości 8K w 30 klatkach na sekundę. Do tego wersja Pro oferuje tryb ultra zwolnionego tempa w FullHD, w którym możecie nagrywać w maksymalnie 960 ramkach. Z przodu w obydwu modelach znalazł się pojedynczy aparat do selfie o rozdzielczości 20 Mpix. W modelu Pro dodatkowo oferuje on tryb slow-mo w FullHD do 120 fps.
Bateria i dodatki
Xiaomi jeszcze przed premierą dawało znać, że nadchodzące flagowce będą się wyróżniać między innymi baterią oraz technologią ładowania. Było w tym sporo prawdy, bowiem obydwa modele wspierają bezprzewodowe ładowanie o mocy aż 30W. Dodatkowo same smartfony mogą pełnić funkcję indukcyjnego powerbanku, który ładuje bezprzewodowo z mocą 10W.
W przypadku standardowego ładowania “po kablu” Xiaomi Mi 10 osiągnie maksymalnie moc 30W, czyli dokładnie tyle co indukcyjnie. W przypadku wersji Mi 10 Pro jest to już 50W. Przedkłada się to na skrócenie czasu ładowania do blisko 30 minut. Co do pojemności baterii podstawowa wersja oferuje 4780 mAh, a Mi 10 Pro 4500 mAh. Mniejsza bateria w bądź co bądź droższym modelu wynika z zastosowania technologii znacznie szybszego ładowania, która według informacji Xiaomi wymagała znacznie więcej miejsca wewnątrz samego smartfona.
Co do miłych dodatków, na pokładzie znalazły się głośniki stereo, ale nie w klasycznym wydaniu, w którym głośnik do rozmów odpowiada za efekt stereo. Xiaomi zastosowało pełnoprawne głośniki stereo znajdujące się na górnej i dolnej krawędzi urządzenia. Te niestety dość łatwo zakryć podczas grania czy oglądania wideo. Z pomocą mogą przyjść dedykowane kontrolery do gier lub stojaki w przypadku oglądania filmów.
Cena
Na koniec cena, czyli coś co najpewniej wywoła najwięcej kontrowersji w przypadku tego smartfona. Xiaomi Mi 10 w wersji podstawowej czyli 8/128GB został wyceniony na 3999 juanów, czyli w przeliczeniu jeden do jednego około 2200 zł. Wariant 8/256GB ma kosztować 4299 juanów, a 12/256GB już 4699. Warto tutaj przypomnieć jak był wyceniony zeszłoroczny flagowy model w dniu premiery. Za Mi 9 w wersji 6/64GB trzeba było zapłacić 2999 juanów, a wersja z 8GB pamięci RAM to wydatek 3299 juanów.
Co się zaś tyczy Mi 10 Pro, jej podstawowy wariant, czyli 8/256GB został wyceniony na 4999 juanów (około 2750 zł). Wersja z 12GB pamięci operacyjnej i taką samą ilością pamięci wewnętrznej to już 5499 juanów. Najwyższa dostępna konfiguracja to 12/512GB i będzie kosztować 5999 juanów.
Podsumowanie
W tym roku Xiaomi pozytywnie zaskoczyło specyfikacją swoich nowych smartfonów, ale przy tym dość mocno podniosło ceny. Firma już przyzwyczaiła nas jak i was do tego, że za kwotę poniżej 2 tys. złotych można dostać naprawdę dobry telefon z flagową specyfikacją. Cóż, te czasy minęły raczej bezpowrotnie. Co do samych telefonów z serii Mi 10, z pewnością nie jest to taki przełom jak zeszłoroczna premiera, nie wróżę też ogromnych problemów z dostępnością nawet kilka miesięcy po premierze jak to było w przypadku Mi 9.
Nowe flagowce są skierowane raczej dla entuzjastów niż masowego odbiorcy. Tegoroczny flagowy procesor oraz moduł 5G nie znajdą zastosowania w codziennych zadaniach przeciętnego użytkowania, a i aparaty, które mimo najwyższej noty w serwisie DxOMark wciąż wymagają doszlifowania na tle softwarowym. Niestety taki fakt nie zachęcają do wydania jak na razie tej już dość pokaźnej kwoty.
Dodaj komentarz