Mistrz pierwszego wrażenia

Od razu muszę przyznać, że ROG Phone 9 Pro zrobił na mnie ogromne wrażenie, choć spodziewałem się bardziej zauważalnych zmian względem poprzednika. To, co najbardziej mi się podobało, to pewne, gamingowe DNA, które ASUS konsekwentnie rozwija.
Muszę przyznać, że na początku byłem trochę rozczarowany nowym designem, który wprowadził do serii ROG Phone 8. Jednak po czasie dotarło do mnie, że ma on sens. Na PGA przekonałem się, że wiele osób używa gamingowych smartfonów jako daily. W takim przypadku klasyczna forma smartfona sprawdza się najlepiej, chociaż nie brakuje w nim gamingowego pazura.
Już na pierwszy rzut oka ROG Phone 9 Pro wyróżnia się z tłumu. Stylizacja w czerni i czerwieni, charakterystyczne linie oraz podświetlone logo ROG sprawiają, że urządzenie od razu kojarzy się ze sprzętem dla graczy. Wykończenie jest solidne, a budowa nieco cięższa niż w przypadku zwykłych flagowców – to sprawka rozbudowanego systemu chłodzenia. Telefon jest gruby i waży 240 g, co może nieco odstraszać użytkowników preferujących smuklejsze modele, ale dla gamingowej wydajności jest to kompromis, który wielu zaakceptuje.

W tej generacji ekran z diod LED został znacznie ulepszony. Teraz może wyświetlać proste gry przygotowane przez ASUS-a, a za pomocą AirTriggerów sterować rozgrywką. Ciekawy krok ze strony Asusa na wyróżnienie swojego smartfona.
Aczkolwiek tym, co najbardziej urzekło mnie w tym smartfonie, to głośniki. Są bardzo głośne, donośne i nawet z 2 metrów brzmią fenomenalnie, a także oferują wybitne przestrzenne doznania. Na przykład, kroki i strzały w Fortnite są tak precyzyjnie odzwierciedlone, że aż można określić, skąd dochodzą, co jest bardzo rzadkie w przypadku smartfonowych głośników. W poprzednikach również były bardzo dobre, ale w tej generacji ASUS przeszedł samego siebie.
Zestaw zasługujący na oddzielny akapit

W zestawie z ASUS ROG Phone 9 Pro znajdziemy ładowarkę 65W, etui Aero Case, drugie plastikowe etui ochronne, kabel USB-C oraz narzędzie do wyjmowania karty SIM. ASUS postarał się, aby użytkownicy otrzymali pełen zestaw akcesoriów niezbędnych do komfortowego użytkowania smartfona, co wyróżnia go na tle innych producentów, którzy często ograniczają zawartość opakowania.
Aczkolwiek pragnę odnotować, że w tym roku ASUS przygotował dla swojego flagowca nieco bardziej stonowane pudełko. Poprzednie wyglądało jak lootbox żywcem wyciągnięty z gry, a temu bliżej do standardowego opakowania smartfona. Na szczęście nie zabrakło autorskiej minigry, w którą mamy okazję zagrać przy pierwszym uruchomieniu smartfona.
Ekran, który robi wrażenie

ROG Phone 9 Pro posiada ekran AMOLED o przekątnej 6,78 cala i rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli. Jego odświeżanie wynosi 185 Hz, a maksymalna jasność to 2500 nitów, co jest nie lada gratką dla graczy, zapewniając płynność i natychmiastową reakcję na każdy ruch. Jaskrawe kolory i wysoka jasność sprawiają, że nie tylko gry wyglądają świetnie – przeglądanie multimedialnych treści czy korzystanie z aplikacji codziennych też jest prawdziwą przyjemnością.
Jak bardzo wydajny jest ASUS ROG Phone 9 Pro?

W codziennym użytkowaniu moc tego smartfona jest wręcz przesadna, ale mile widziana. Nie mogłem znaleźć aplikacji, która sprawiłaby jakiekolwiek problemy. Co ciekawe, podczas długich sesji z wymagającymi grami urządzenie pozostawało zaskakująco chłodne, nawet bez dodatkowego wentylatora AeroActive Cooler, o którym powiem zaraz nieco więcej. Podczas intensywnego użytkowania jedynie aluminiowa ramka przybiera na temperaturze.
Taka wydajność to oczywiście zasługa nowego procesora. Pod maską ASUS ROG Phone 9 Pro znajdziemy procesor Snapdragon 8 Elite (3 nm), wspierany przez 16 GB lub 24 GB RAM-u. Jeśli chodzi o benchmarki, wypada o około 25–30% lepiej w porównaniu do swojego poprzednika, co jest znaczącą różnicą. To już ten poziom wydajności, że żadna gra ze Sklepu Play nie jest w stanie go spocić, chyba że mówimy o jakimś ekstremalnym scenariuszu w grze typu sandbox. Jedynie emulatory są w stanie zagiąć jego wydajność.
Jednak czym byłaby ta moc bez odpowiedniego chłodzenia? ROG Phone 9 Pro posiada wbudowane elementy chłodzące oraz dodatkowe akcesoria, takie jak wentylator AeroActive Cooler X Pro, który jeszcze bardziej poprawia odprowadzanie ciepła. Ma on także dodatkowe przyciski, które można wykorzystać w grach, oraz subwoofer udoskonalający już wybitne doznania audio.
AI dla graczy?

ASUS ROG Phone 9 Pro, tak samo jak swój poprzednik, oferuje cały szereg cyfrowych usprawnień rozgrywki. Poza dobrze znaną nakładką z szybkimi ustawieniami, znajdziemy w tym modelu także całkiem interesujące funkcje AI. Jednak nie uległy one dużej zmianie od swojej premiery, która była równoległa z zaprezentowaniem ROG Phone 8, więc odsyłam do mojej recenzji tego modelu, jeśli chcesz dowiedzieć się o nich więcej.
Bateria szyta na miarę gamingu
Oczywiście gamingowy smartfon nie może obyć się bez ogromnej baterii. ASUS ROG Phone 9 Pro ma ogniwo o pojemności 5800 mAh (podzielone na dwie komory po 3000 mAh). Taka bateria zapewnia kilka ładnych godzin grania nawet w wymagające tytuły. Tradycyjnie nie zabrakło również szybkiego ładowania o mocy 65W, które umożliwia ładowanie do 100% w około 50 minut.
Aczkolwiek nie ukrywam, że lekko zawiodłem się w tej kwestii. Liczyłem, że ten model postawi na nowy typ baterii, a dokładnie krzemowo-węglowe, które cechują się znacznie wyższą gęstością energetyczną. Gdyby ASUS zdecydował się na nowsze rozwiązanie, to jego ogniwo mogłoby mieć pojemność nawet na poziomie 7000 mAh. No cóż, może za rok.
Gamingowy smartfon, który może pochwalić się aparatem

ROG Phone 9 Pro dzierży ten sam udoskonalony układ aparatów co swój poprzednik, co czyni go jednym z najlepiej wyposażonych w swojej kategorii. Mowa tu o pełnym komplecie obiektywów, z czego główny ma 9-osiową stabilizację. Jednak rezultaty nie są zbyt specjalne, ponieważ przetwarzanie obrazów ASUS-a nie należy do najlepszych.
Aczkolwiek to nie tak, że w kwestii aparatów nic się nie zmieniło. Nowością jest tryb 4K 120 fps, czyli możliwość nagrywania bardzo ostrego wideo, które następnie można spowolnić nawet 5-krotnie. Pojawiła się też opcja nagrywania w 8K w 30 zamiast 24 klatkach na sekundę. Wątpię, że dużo osób zadowolą te nowości, ale doceniam, że ASUS utylizuje zwiększoną wydajność procesora nie tylko w grach i benchmarkach.
Czy ROG Phone 9 Pro będzie hitem?

Duży ekran, szybkie odświeżanie, doskonała wydajność, solidne chłodzenie, bogaty zestaw akcesoriów, a także cyfrowe usprawnienia – wszystko to sprawia, że ROG Phone 9 Pro to godny flagowiec i lider na rynku smartfonów gamingowych. Aczkolwiek to jest równoznaczne z tym, że nie jest tani.
Wersja, którą miałem w rękach, czyli 24/1024 GB (Pro), kosztuje 7299 zł. Natomiast wariant z aż 12 GB RAM i 512 GB pamięci na dane to już koszt rzędu 5999 zł. W sklepach można znaleźć jeszcze wariant 12/512 GB w cenie 5099 zł, jednak nie oferuje on aż tylu akcesoriów w zestawie. Definitywnie nie jest to mało, ale z pewnością nie można czuć się oszukanym po zakupie.
Bazując na swoich pierwszych wrażeniach, mogę stwierdzić, że ROG Phone 9 Pro nie wywróci rynku gamingowych smartfonów do góry nogami. Zamiast tego po prostu godnie zastąpi swojego poprzednika.

ASUS ROG Phone 9 Pro wypożyczyliśmy od producenta
Dodaj komentarz