AliExpress, Shein i Temu to jedne z najpopularniejszych chińskich sklepów internetowych, za pośrednictwem których klienci z całego świata w bardzo prosty sposób mogą zamówić wiele różnorakich produktów za przysłowiowe grosze.
To ma się nie podobać Unii Europejskiej, która miała powiedzieć: stop – to koniec tanich zakupów z Chin. Według Financial Times UE ma pracować nad przygotowaniem stosownych zmian, które ukrócą ten „proceder”.
Fenomen chińskich platform zakupowych
Zdecydowana większość użytkowników internetu kojarzy chińskie platformy zakupowe, takie jak AliExpress, Shein, czy Temu. To właśnie za ich pośrednictwem miliony ludzi na całym świecie zamawia produkty z niemal każdej kategorii, jaką tylko możemy sobie wyobrazić – odzież, zabawki, sprzęt elektroniczny i wiele, wiele więcej.

Główną zaletą tych stron – oprócz szerokiego asortymentu i wysokiej dostępności konkretnych pozycji – są jednak koszty, czyli niskie ceny produktów i samej dostawy, nawet na drugi koniec świata. Dzięki tym wszystkim korzyściom, w wielu przypadkach klientom nie przeszkadza nawet długi czas oczekiwania na dostawę (choć i w tym zakresie jest już znacznie lepiej, niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu).
Nadchodzi koniec tanich zakupów z Chin?
Jak to jednak zazwyczaj bywa, nic co dobre (a w tym przypadku przynajmniej tanie), nie może wiecznie trwać. Wiele wskazuje na to, że nie podoba się to europejskim instytucjom, bowiem – jak twierdzą dziennikarze brytyjskiego dziennika Financial Times – Komisja Europejska ma pracować nad wprowadzeniem dodatkowych ceł, które ograniczyłyby kupowanie towarów za pośrednictwem chińskich platform.

Jeszcze w lipcu KE ma przedstawić projekt prowadzący do zniesienia dotychczasowego limitu 150 euro (do tej pory sprzedaż i kupno produktów poniżej tej wartości odbywały się bez konieczności opłacania cła), co bezpośrednio przyczyniłoby się do gwałtownego wzrostu cen produktów z m.in. AliExpress, Shein, czy Temu.
Według tego samego źródła, Komisja Europejska ma chcieć również wymusić na wspomnianych chińskich platformach (i pozostałych podmiotach tego typu) obowiązek rejestracji w Unii Europejskiej. Gdyby do tego doszło, sklepy internetowe musiałyby – niezależnie od kwoty płatności – opłacać podatek VAT.
Czy według Was Komisji Europejskiej uda się osiągnąć zamierzony cel? Jak myślicie, czy wprowadzenie tych zmian = koniec tanich zakupów z Chin?
ŹRÓDŁO: Financial Times
Dodaj komentarz