Elon Musk ewidentnie marzy, aby platforma X (dawniej Twitter) oferowała wszystkie funkcje, z których teraz korzystamy u konkurencji.
Kolejnym punktem na liście życzeń okazały się połączenia audio i wideo, które już niedługo mają trafić do dyspozycji użytkowników.
Elon Musk marzy o superaplikacji
Już od momentu przejęcia Twittera przez Elona Muska, mówiło się, że może chcieć on rozwinąć platformę do tego stopnia, iż będzie ona określana światową superaplikacją. Aby tego dokonać, jego zespół musiał zająć się wprowadzeniem funkcji, które jeszcze nie były dostępne na „niebieskim ptaszku”.
Na początku maja oficjalnie przekazał on Twittera w inne ręce, bowiem jego dotychczasowe stanowisko zajęła Lindy Yaccarino. Jeśli jednak ktokolwiek myślał, że ruch ten jest równoznaczny z całkowitym zniknięciem multimiliardera ze „świata Twittera”, to szybko okazało się, że był w dużym błędzie.
Zmiana marki i powszechna krytyka
Już pod koniec lipca okazało się, że dalszy rozwój platformy i dążenie do stworzenia superaplikacji będzie kontynuowane pod kompletnie inną marką. Znany na całym świecie Twitter (i jego ikoniczne logo) zniknęły z dnia na dzień, a ich miejsca zajął… X.
Pożegnanie Twittera i przywitanie X-a (a szczególnie jego loga), nie spodobało się dużej części internautów, ale na to raczej był już gotowy sam Elon Musk, który nie po raz pierwszy padł ofiarą sporej krytyki. Mimo tego, zespół pod dowództwem nowej dyrektorki nadal miał pracować nad zdmuchnięciem konkurencji z rynku.
X z połączeniami audio i wideo
Już jakiś czas temu internet obiegły informację, że z czasem następca Twittera będzie oferował obsługę połączeń audio, jak i wideo. W pewnym stopniu był to wręcz obowiązkowy krok, patrząc na to, że takie funkcje oferuje obecnie Facebook Messenger, WhatsApp, czy inne tego typu, popularne komunikatory.
Wszystko wskazuje na to, że plany się nie zmieniły, o czym poinformował sam Elon Musk w opublikowanym dzisiaj poście. Jak napisał, połączenia audio i wideo będą dostępne na większości urządzeń – od tych opartych o system iOS czy Android, aż po pecety czy komputery Mac.
Oprócz tego, do ich wykonywania nie będzie nam potrzebny numer telefonu drugiego użytkownika, bo – jak określił właściciel Tesli – „X to efektywna globalna książka adresowa”. Nowe funkcje mają trafić do wszystkich użytkowników już w nadchodzących tygodniach.
Na X-ie możesz również… znaleźć pracę
Jakiś czas temu na platformie Elona Muska wystartowało „Hirings”, czyli funkcja bardzo podobna do popularnego serwisu LinkedIn. Za jej pośrednictwem zweryfikowane organizacje mają możliwość publikacji aktualnych ofert pracy, na które mogą odpowiadać zainteresowani użytkownicy.
Co ciekawe, proces rekrutacyjny może odbyć się bezpośrednio na platformie, co zdecydowanie uprości wszystkie kroki związane z rekrutacją. Opcja ta jest obecnie w fazie testów beta na terenie Stanów Zjednoczonych, ale Musk zapowiedział, że w przyszłości dostęp do usługi będą mieli ludzie z całego świata.
Czy X stanie się superaplikacją z wszystkimi najpotrzebniejszymi funkcjami? Będziecie korzystać z połączeń, czy zostanie przy dotychczasowych rozwiązaniach?
Dodaj komentarz