Seria Galaxy S powstała ponad 11 lat temu i raz na zawsze mieniła sposób, w jaki postrzegamy dzisiejsze smartfony. Flagowe urządzenia tworzone z myślą o wymagających użytkownikach i entuzjastach nowych technologii czy rozwiązań ewoluowały przez ostatnie lata. Kilka znaczących zmian we wzornictwie, małe rewolucje w mobilnej fotografii i wiele nowinek – tak w dużym skrócie można opisać całą historię serii Galaxy S.
W końcu przyszedł czas na prezentację następców modeli z całej serii Galaxy S21. Zaprezentowane dziś smartfony Samsung Galaxy S22, S22+ oraz S22 Ultra mają szansę już na początku roku uzyskać tytuł jednych z najlepszych smartfonów jakie przyjdzie nam zobaczyć w przeciągu kilku najbliższych miesięcy. Jednak to jedynie domysły, bo czy faktycznie tak będzie przekonamy się już po premierze. Jednak tak czy inaczej, cała seria Galaxy S22 zapowiada się niesamowicie imponująco.
Galaxy S22 i S22+
Samsung podobnie jak w zeszłych latach w jednym momencie wprowadza całą serię swoich nowych smartfonów. W jej skład wchodzą dwa modele nieco niższej klasy, czyli Galaxy S22 oraz Galaxy S22+ i to właśnie nimi zajmiemy się na samym początku. Te dwa smartfony skorzystały z designu jaki poznaliśmy rok temu. Jednak zaszło w nim kilka drobnych zmian, o których trzeba wspomnieć.
Po pierwsze i najważniejsze, smartfony zrezygnowały z zaokrąglonego szkła, zarówno na froncie jak i pleckach. Teraz znacznie bardziej przypominają konstrukcje giganta z Cupertino, jednak ramka wciąż pozostaje delikatnie zaokrąglona, dzięki czemu smartfony po prostu lepiej leżą w rękach. Wyspa na aparaty wciąż stanowi przedłużenie ramki bocznej, jednak nie jest już tak wyraźnie z nią połączona. Zmiana raczej minimalna, ale moim zdaniem na gorsze.
No i oczywiście materiały. Poprzednia generacja wykorzystywała materiał, który Samsung nazywał Glassickiem. Było to nic innego jak tworzywo sztuczne, które na domiar złego tłukło się jeszcze łatwiej niż szkło. Teraz zarówno na froncie jak i pleckach wszystkich urządzeń z serii Galaxy S22 znalazło się szkło Gorilla Glass Victus.
Ekran i rozmiar
Modele Galaxy S22 oraz S22+ podobnie jak co roku oferują przede wszystkim dwa zupełnie różne rozmiary. Mniejszy model jest wyposażony w ekran o przekątnej 6.1-cala. Natomiast większy S22+ ma na froncie matrycę 6.6-cala. Jednak, co ważne, niezależnie od rozmiaru są to wyświetlacze Dynamic AMOLED 2X. Każdy z nich oferuje rozdzielczość FullHD+ oraz odświeżanie z maksymalną częstotliwością 120 Hz.
Co ciekawe są to matryce wykonane w najnowszej technologii LTPO. W przypadku ubiegłej generacji taki komfort mieli jedynie użytkownicy modelu Galaxy S21 Ultra. Tego typu matryce pozwalają na dynamiczną zmianę częstotliwości od 10 Hz do maksymalnie 120 Hz. Tym samym smartfon sam i automatycznie dostosuje płynność wyświetlania do tego co aktualnie dzieje się na ekranie. Oglądając film zobaczycie jedynie 30 lub 60 klatek, grając w gry będzie to 120, a przy czytaniu ta spadnie do 10 Hz.
Klasycznie już dla modeli Galaxy S, pod ekranem każdego urządzenia znalazł się czytnik linii papilarnych. Jednak ten nieco różni się od najpopularniejszych konstrukcji, bo jest to sensor ultradźwiękowy, a nie optyczny jak w wielu tańszych konstrukcjach. Nie mogę też zapomnieć o kamerze do selfie, które niezmiennie znajduje się w centralnie umieszczonym otworze przy górnej krawędzi ekranu.
Małe fotograficzne bestie
Smartfony Samsunga zawsze mogły pochwalić się bardzo dobrymi zestawami aparatów. Zarówno, jeżeli mówimy o superflagowcach jak na przykład modele Ultra, ale też te bardziej podstawowe warianty takie jak Galaxy S22 i S22+. Obydwa mają na pleckach czy froncie, dokładnie ten sam zestaw obiektywów.
I tak w dziurce w ekranie znalazła się pojedyncza kamera selfie. Jest to sensor o rozdzielczości 10 Mpix z przysłoną f/2.2 i polu widzenia na poziomie 80 stopni. Plecki prezentują się tutaj znacznie bardziej intrygująco. Główna matryca ma rozdzielczość 50 Mpix ze światłem f/1.8. Ponadto wspiera ją optyczna stabilizacja obrazu oraz technologia Dual Pixel AF. To ogromna zmiana względem poprzedniej generacji, gdzie główny aparat miał 12 Mpix.
Po za tym w dwóch pozostałych miejscach na wyspie znalazł się teleobiektyw oferujący 10 Mpix, przysłonę f/2.4 z 3-krotnym zbliżeniem optycznym. Całości obrazu tego obiektywu dopełnia obecność optycznej stabilizacji obrazu, która będzie nieocenioną pomocą przy wykonywaniu zdjęć przy maksymalnym przybliżeniu. Ostatni w kolejce jest ultraszeoki kąt – 12 Mpix, przysłona f/2.2 oraz pole widzenia na poziomie 120 stopni.
Bateria na cały dzień
Jako, że Galaxy S22 oraz S22+ różnią się od siebie dość znacząco pod względem rozmiaru, to podobnie jest w przypadku baterii. W mniejszym smartfonie znalazło się ogniwo o pojemności 3700 mAh, z kolei większy ma na pokładzie baterię 4500 mAh. Wartości dość zaskakujące, bo w podobnych konstrukcjach u konkurencji można znaleźć znacznie większe ogniwa. Jednak ich rozmiar jeszcze o niczym nie przesądza, bo równie istotne są zastosowane podzespoły czy technologia ładowania.
W przypadku tej drugiej także jest niewielka rozbieżność pomiędzy modelami. Mniejszy telefon obsługuje szybkie ładowanie przewodowe z maksymalną mocą 25 W. Natomiast Wariant z „plusem” możecie ładować w szybkim i „zapomnianym” standardzie 45 W. Z kolei bezprzewodowo obydwa smartfony ładują się z mocą maksymalną jedynie 15 W. Oczywiście ładowarki w zestawie nie znajdziecie, także by skorzystać z pełni możliwości nowych smartfonów jesteście zmuszeni do dodatkowego wydatku.
Najważniejsze standardy na pokładzie
Jak przystało na prawdziwe flagowce nie brakuje tutaj obsługi sieci 5G. Ta podobnie jak w poprzedniej generacji jest w pełni zgodna ze standardami obsługiwanymi przez polskich operatorów. Ponadto jest także WiFi 6E, czyli aktualnie najszybszy, komercyjnie dostępny standard przesyłania danych bezprzewodowo. Niemniej jednak, jeżeli nie macie takiego routera w domu, to nie musicie się niczym martwić, bo ta technologia jest wstecznie kompatybilna z WiFi 5 czy WiFi 6.
Na pokładzie znalazł się także moduł NFC. Nie powinno to nikogo dziwić, jednak Samsung lubi nieco mieszać w związku z nim. Głównie chwali się on w swoim materiałach obsługą Samsung Pay i Samsung Wallet, jednak te usługi nie są dostępne w naszym kraju. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by korzystać z Google Pay czy innych usług bankowych wykorzystujących NFC do płatności zbliżeniowych. Zwieńczeniem całości jest obecność certyfikatu IP68
Galaxy S22 Ultra
Model z dopiskiem ultra z pewnością skradł całe show, jakie Samsung przygotował na dzisiejszy dzień. Nie tylko za sprawą możliwości, ale i designu, który znacząco odstaje od modeli Galaxy S22 czy też wariantu z plusem. Wszystko dlatego, że Galaxy S22 Ultra to wręcz kropka w kropkę model Note 10 Plus albo Note 20 Ultra. Praktycznie prostokątna bryła z bardzo zaokrąglonymi dłuższymi krawędziami ekranu i szyby bocznej to widok, który z pewnością ucieszył wszystkich fanów smartfonów z chowanym rysikiem.
Front największego Galaxy S22
Z pewnością ogromnym wyróżnikiem zaraz obok samego designu jest zastosowany ekran. Front modelu Ultra to 6.8-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X z zaokrąglonymi dłuższymi krawędziami. Co więcej ten wykonano w najnowszej wersji technologii LTPO, dzięki czemu zakres odświeżania zaczyna się już od 1 Hz, a kończy na super płynnych 120 Hz. Ponadto pod względem wyświetlanych kolorów jest zgodny z paletą barw DCI-P3.
Ogromne wrażenie robi także jasność maksymalna, która wynosi aż 1750 nitów. Samsung, co prawda nie podzielił się czy ta możliwa jest w trybie manualnym czy jedynie automatycznym. Jednak nawet mimo tego, jest to jeden z najjaśniejszych ekranów dostępnych na rynku. W centralnym punkcie górnej krawędzi ekranu znalazła się charakterystyczna dla Samsunga dziurka skrywająca kamerę do selfie. Pod samym ekranem ukryto także ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych.
Fotograficzny potwór
O ile mniejsze modele wyposażono w łącznie trzy kamery na plecach, tak model Ultra ma ich cztery oraz dedykowany sensor laserowy, wykorzystywany do pomiary głębi i AutoFocusu. Wracając jednak do samych sensorów – główny oferuje rozdzielczość 108 Mpix, przysłonę f/1.8 oraz optyczną stabilizację obrazu. Na drugim miejscu znalazł się obiektyw szerokokątny – 12 Mpix, f/2.2 i pole widzenia na poziomie 120 stopni.
Dwa ostatnie obiektywy jakie można znaleźć na pleckach to teleobiektywy. Każdy z nich wykorzystuje sensor o rozdzielczości 10 Mpix i optyczną stabilizację obrazu, różnią się jednak innymi parametrami. Pierwsze oczko oferuje 3-krotne zbliżenie optyczne ze światłem f/2.4. Ten może być wykorzystywany na przykład do zdjęć portretowych. Następny oferuje bezstratny 10-krotny zoom optyczny ze światłem f/4.9.
Jednocześnie z jego pomocą możecie wykonywać zdjęcia ze 100-krotnym zbliżeniem cyfrowym. Samsung od kilku lat udoskonala algorytmy Super Rozdzielczości wykorzystujące sztuczną inteligencję. Wszystko po to by zdjęcia z tak dużym zbliżeniem oferowały przynajmniej przyzwoitą jakość. Na pokładzie znalazł się także dedykowany tryb Expert RAW, który co ciekawe trafił także na pokład mniejszych modeli.
Ten obejmuje kompleksowy zestaw narzędzi, za sprawą których edycja obrazów przypomina pracę na lustrzance cyfrowej. Zyskujecie znacznie większą kontrolę nad ostatecznym wyglądem każdej pojedynczej fotografii. Poza tym opcja zapisu zdjęć w formacie RAW do 16 bitów zapewnia większą kontrolę nad edycją przy użyciu większej ilości danych obrazu. Podobne jak w przypadku lustrzanki cyfrowej możecie rozjaśniać lub przyciemniać zdjęcia przy pomocy ustawień ISO i szybkości migawki, dostosowywać balans bieli oraz ręcznie wyostrzać pożądany obiekt.
Galaxy S22 Ultra i S PEN!
Tym co może budzić wiele kontrowersji jest obecność rysika S-Pen, który chowa się w obudowie zupełnie jak w serii Note. Samsung najpewniej już raz na zawsze pożegnał się z rozwojem smartfonów przede wszystkim biznesowych. Zamiast tego integrował dwie rodziny urządzeń, czego efektem jest właśnie Galaxy S22 Ultra. Moim zdaniem to bardzo ciekawy zabieg, który z pewnością może się podobać, jednak czy jest to słuszny krok dla Samsunga? O tym przekonamy się w przyszłości.
Wracając jednak do samego rysika. Ten nie różni się wcale względem tego oferowanego przy modelu Note 20. Wciąż jest niesamowicie smukły i wytrzymuje bez chowania go do urządzenia przez kilka godzin. Udało się jednak jeszcze bardziej zredukować jego opóźnienia o 70% względem poprzednika. Na nim samym dostępny jest pojedynczy przycisk, a całość jest utrzymana w kolorystyce pasującej do każdego z wariantów smartfona.
Android 12 i Exynos 2200
Samsung wraz z premierą modeli z serii Galaxy S22 ogłosił, że będzie te smartfony wspierał przez następne 4 lata. Nie mowa jednak o aktualizacjach bezpieczeństwa, a pełnoprawnych dużych wydaniach nowych wersji Androida. Wszystkie modele z tej serii startują z Androidem 12 na pokładzie wraz z nakładą One UI w wersji 4.1. Oznacza to mniej więcej tyle, że jeżeli nie wymienicie wcześniej telefonu na nowy to Galaxy S22 ma otrzymać wszystkie wersje Androida aż do 16 włącznie.
Wcześniej nie wspominałem także o procesorze przy żadnym z telefonów. Samsung podobnie jak poprzednio wypuszcza w naszym kraju smartfony oparte o układ Exynos 2200. Co prawda nie wiele wiemy jeszcze na ich temat, ale z pewnością obecność układu graficznego od AMD opartego o architekturę RDNA 2 da zauważalne efekty nie tylko w grach, ale i na co dzień. Co więcej koreański gigant miał wykorzystać zupełnie nowy sposób na chłodzenie swoich urządzeń. Więcej o możliwościach tych smartfonów przekonamy się już w trakcie testów.
Przedsprzedaż
Wraz z dzisiejszą premierą cała seria Samsung Galaxy S22 trafiła do oferty przedsprzedażowej w najróżniejszych sklepach w całej Polsce. Co ważne przedsprzedaż trwa od dziś (tj. 09.02) do 24.02 w przypadku modelu Galaxy S22 Ultra. Pozostałe dwa smartfony, czyli Galaxy S22 oraz S22+ będziecie mogli nabyć w ofercie przedsprzedażowej do 10.03.
Program Odkup
Ideą programu Odkup, który prowadzony jest przez Belmont Renew BV jest możliwość odsprzedaży waszego starego smartfona. Dokładne modele, jakie podlegają tej konkretnej promocji znajdziecie na galaxy.samsungodkup.com. To od tego jaki chcecie odsprzedać smartfon oraz w jakim jest stanie zależy ostateczna kwota jaką zyskacie. Natomiast reklamowane 3000 zł to minimalna kwota jaką Organizator oferuje za odkupienie modelu Galaxy S21 Ultra. Warunkiem odkupu jest działający smartfon z nieuszkodzonym ekranem. Wszystkie najważniejsze szczegóły znajdziecie na wyżej wymienionej stronie.
400 zł na konto
Jeżeli smartfon, który aktualnie posiadacie nie znajduje się na liście tych, które możecie odsprzedać to możecie skorzystać z innej promocji. Kupując modele z serii Galaxy S22 w przedsprzedaży możecie dostać zwrot w wysokości 400 zł bezpośrednio na Wasze konto bankowe. Warunkiem jest deklaracja chęć utylizacji swojego zużytego smartfona. Po pozytywnej weryfikacji zgłoszenia otrzymasz zwrot na konto w wysokości 400 zł.
Galaxy Buds Pro dla każdego
Tutaj nie ma wielkiej filozofii, do każdego zamówionego smartfona możecie za darmo otrzymać słuchawki Galaxy Buds Pro. To jeden z najlepszych w swojej klasie pchełek typu TWS. Oferują świetną jakość dźwięku oraz bardzo dobre aktywne tłumienie hałasu. Co istotne, słuchawki możecie otrzymać niezależnie od tego czy zdecydujecie się na opcję odkupu/zwrotu pieniędzy na konto. Słuchawki przysługują każdemu kto zakupi telefon.
2 raty gratis
W sklepie RTV Euro AGD macie także opcję skorzystania z promocji „2 raty gratis – 30×0% – Samsung Galaxy S22” obowiązujące w dniach 09.02-24.03.2022r., której organizatorem jest EURO-net Sp. z o.o. Oczywiście w tym przypadku także możecie skorzystać z promocji na słuchawki Galaxy Buds Pro. Wszelkie istotne szczegóły znajdziecie bezpośrednio na stronie promocji.
Kod rabatowy
Kod był, ale już się zmył
Ostatnią opcją na tańszy zakup jest skorzystanie z naszego kodu rabatowego, który znajdziecie poniżej. Możecie z niego skorzystać także klikając w jeden oznaczonych linków na naszej stronie. Kod jest waży do 24.02 do 23:45 i daje Wam dodatkowe 300 zł, które bez problemu możecie zaoszczędzić kupując nowego smartfona. Wtedy możecie także skorzystać z opcji odkup lub zwrotu pieniędzy na konto, a także otrzymać słuchawki Galaxy Buds Pro w prezencie. Spieszcie się, bo limit kodu to tylko 30 użyć.
ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z:
Dowiedz się więcej tutaj
Dodaj komentarz