Zanim przejdę do eksperymentalnego reaktora fuzyjnego oraz tego, dlaczego jest on tak istotny, kilka słów o samych twórcach. Studio miHoYo działa na rynku już od 2012 roku. Na swoim koncie mają kilka produkcji, jak choćby Hokai Impact 3rd czy doskonale znany większości osób Genshin Impact, który w 2020 roku stał się prawdziwym hitem. Wszystkie gry, jakie mają w swoim portfolio łączy jednak ogólna oprawa i styl graficzny.

Wszystkie produkcje mniej lub bardziej nawiązują do kultury japońskiej oraz wielu mechanik popularnych w tamtych grach. Samo studio ma także dość nietypowe motto wspomniane we wstępie, które bezpośrednio wspomina o fanach japońskiej kultury. Wracając jednak do hitowej produkcji – Genshin Impact na samych tylko urządzeniach mobilnych zarobił ponad 2 miliardy dolarów. Z tego wszystkiego miHoYo przeznaczyło 63 miliony na rozwój eksperymentalnego reaktora.
Fuzja? Reaktor fuzyjny? Tokamak?
Jeżeli nie lubiliście fizyki w gimnazjum czy liceum to będziecie musieli się, chociaż na chwilę przeprosić z tym przedmiotem. Niemniej postaram się nie wchodzić w zbędne szczegóły. Studio miHoYo, we współpracy z chińską firmą inwestycyjną NIO, przeznaczyło wyżej wspomnianą sumę firmie Energy Singularity. Ta ma zostać przekazana bezpośrednio na rozwój nowego rodzaju reaktora typu Tokamak, a konkretniej…
Małego eksperymentalnego Tokamaka opartego na nadprzewodnikach wysokotemperaturowych oraz zaawansowanych systemach magnetycznych, które można wykorzystać w następnej generacji wysokowydajnych urządzeń do syntezy jądrowej.

To, co niewątpliwie brzmi jak naukowy bełkot, jest tak naprawdę dość szczegółowym opisem tego, na co miHoYo przeznaczyło grube miliony dolarów z gry mobilnej. Tokamak to nic innego jak specjalny reaktor, którego komora ma kształt ogromnego donuta, a będąc bardziej precyzyjnym torusa. Wewnątrz komory wytwarzana jest niezwykle gorąca plazma, która utrzymywana jest w miejscu za sprawą elektromagnesów. Jednak pewnie zapytacie, po co to wszystko?
Odpowiedź jest prosta – w pełni działający tokamak jest źródłem praktycznie nieskończonej energii elektrycznej. A co niezwykle istotne, czystej energii. Plazma w tego typu urządzeniach może osiągać nawet 200 milionów stopni. To kilkanaście razy więcej, niż temperatura jaka panuje wewnątrz naszego Słońca. Dlatego nie bez powodu bardzo często nazywane są po prostu sztucznym, bądź drugim słońcem. Problemem jest jednak utrzymanie tak gorącej plazmy wewnątrz tokamaka dłużej, niż kilkanaście minut.

Przed nami jeszcze długa droga
Sam pomysł na reaktory fuzyjne typu tokamak sięga lat 40-tych ubiegłego wieku. Wtedy pojawiły się już pierwsze teorie mówiące o możliwości budowy takiego urządzenia. Niestety przez blisko 80 lat nie udało się zbudować w pełni funkcjonalnego prototypu. Jednak zalety reaktorów fuzyjnych, które łączą dwa atomy w jeden, znacząco przewyższają klasyczne elektrownie jądrowe, które polegają na rozszczepianiu atomów.

Wielu naukowców pracuje w pocie czoła, by urzeczywistnić ich teoretyczną wydajność. Jeśli wierzyć ich wyliczeniom, ze szklanki wody można uzyskać tyle energii, co z pół miliona baryłek ropy naftowej. Przelicznik jest niebywały, jednak zanim się on urzeczywistni może minąć sporo czasu, ale kto wie, być może kiedyś w książkach do historii będzie wzmianka o tym jak niemała grupa fanatyków anime przyczyniła się do zbudowania nowego źródła energii.
To nie pierwsza taka akcja
Co może intrygować jeszcze bardziej, to nie jest to pierwsze tego typu działanie ze strony twórców Genshin Impact w ostatnich latach. W poprzednim roku byli odpowiedzialni za ufundowanie laboratorium badające możliwości połączenia ludzkiego mózgu oraz komputera. Technologia bardzo podobna do tej prezentowanej przez Neuralink Elona Muska może być wykorzystywana między innymi w leczeniu przewlekłych chorób jak Alzheimer czy depresja.
Źródła: PC Gamer
Dodaj komentarz