Konkurencja swoje a Apple swoje…
Amerykański gigant wydaje się nie poddawać powszechnie panującym trendom i od lat konsekwentnie realizuje swój własny model biznesowy. Podczas gdy konkurencja forsuje wszelkiego rodzaju „foldy”, „ringi” i inne nowinki techniczne Apple nadal pozostaje wierne klasyce.
Źródło: MacRumors
Nie inaczej ma być w przypadku kolejnej generacji iPhone, owszem od strony technicznej ma być nowocześnie i innowacyjnie jednak jeśli chodzi o sam wygląd, to aż taki wiele się nie zmieni. Biorąc pod uwagę wnętrze, to przypuszcza się, że sercem kolejnego flagowca z dopiskiem Pro lub Pro Max może być kolejna generacja „jabłkowego” CPU o nazwie A19 Pro (litografia 3 nm). Smartfon w zależności od wersji miałby posiadać ekran o przekątnej 6,3 lub 6,9 cala oraz 12 GB RAM-u.
W kwestii aparatu wiemy na razie tyle, że producent zakłada zastosowanie kilku teleobiektywów z matrycą 48 MP (w formie wysepki) oraz przedni z połową tej wartości. Przedni 24-megapikselowy obiektyw ma ponadto umożliwić umieszczenie notch’a, który ma być zauważalnie mniejszy niż kiedykolwiek wcześniej.
iPhone Slim to teraz iPhone 17 Air
Korporacja z Cupertino już od jakiegoś czasu wspominała o nowym, niespotykanym wcześnie ultracienkim wariancie swojego produktu. Początkowo spekulowano, że mógłby nosić nazwę pokroju iPhone Slim. Jak się jednak okazuje, z dużym prawdopodobieństwem urządzenie może być znane jako iPhone 17 Air.
Źródło: India Today
Sprzęt zostałby umieszczony w nadzwyczaj cienkiej, w części aluminiowej obudowie (ramka) i byłby wyposażony wyświetlacz o przekątnej 6,6 cala. Na pokładzie miałby znajdować się nieco bardziej budżetowy układ A19 oraz 8 GB pamięci operacyjnej. Sama optyka powinna wyglądać podobnie jak w wersji Pro i Pro Max z tą różnicą, że Air miałby być wyposażony tylko w pojedynczy tylny aparat o rozdzielczości 48 MP.
Na chwilę obecną wszelkie informacje należy traktować jedynie jako niepotwierdzone doniesienia. Do momentu premiery (przewidywanej na wrzesień 2025 lub później) wiele rzeczy może ulec zmianie i to przynajmniej kilkukrotnie. Z drugiej jednak strony w każdej plotce istnieje ziarno prawdy, nie pozostaje zatem nic innego niż na bieżąco śledzić pojawiające się od czasu do czasu newsy.
Dodaj komentarz