Tak, dokładnie koreański gigant chce zawalczyć o kieszenie zatwardziałych użytkowników, którzy od lat używają smartfonów z nadgryzionym jabłkiem. Nie jesteśmy tutaj jednak, żeby wywołać kolejną wojnę i roztrząsać, który system czy producent jest najlepszy. O tym bezpośrednio decydujecie Wy, kupując jedno lub drugie urządzenie. Co jednak w przypadku, gdy nie jesteście do końca zdecydowani, a w głowie pojawiają się pytania o to, który telefon lepiej sprosta Waszym oczekiwaniom?
Samsung na ratunek
Tutaj z pomocą przychodzi Samsung z dość nietypowym pomysłem o nazwie iTest. Jest to nic innego jak zwykła aplikacja webowa, która ma jedno zadanie – symulację interfejsu znanego z urządzeń Samsunga. Po wejściu na tę stronę przy użyciu przeglądarki Safari zostaniecie poproszeni o dodanie skrótu do apki na ekranie głównym iPhone’a. Po wejściu w niego Waszym oczom ukaże się nakładka OneUI w wersji 3.0, odwzorowana w taki sposób, by pokazać możliwości Androida.
Nie musicie jednak instalować nowego systemu na pokładzie iPhone’a czy obawiać się, że coś się z nim złego stanie. Aplikacja to takie bardzo specyficzne demo, które w żadnym stopniu nie ingeruje w Wasz telefon. Nie pojawią się tam zdjęcia z Waszej galerii, wiadomości czy nawet obraz z aparatu. Niemniej jednak nawet bez dostępu do tych wszystkich informacji czy możliwości samo doświadczenie jest zaskakująco pełne.
W trakcie zabawy otrzymacie kilka powiadomień, możecie nieco zagłębić się w dostępne sklepy z aplikacjami czy same programy. Samsung przygotował taki pokaz specjalnie po to, by dać niezdecydowanym użytkownikom namiastkę najdoskonalszych, przynajmniej ich zdaniem, smartfonów. Producent zamknął tam także kilka mniejszych i większych sekretów, które będziecie mogli odnaleźć zagłębiając się w to doświadczenie.
Sprytna akcja marketingowa
Oczywiście nic nie dzieje się przypadkiem. Samsung chce przeciągnąć na „zieloną” stronę nowych użytkowników, bo szczególnie w Stanach Zjednoczonych bardzo mocno stracił w ciągu ostatniego roku. W ostatnim kwartale 2020 roku Apple zabrał Samsungowi prawie połowę klientów w USA, przejmując jednocześnie dominację na tym rynku z udziałem sięgającym 65%. Koreańskiemu gigantowi się to oczywiście nie spodobało, a ta akcja jest tego efektem.
Firma nie powie wprost, że sytuacja mocno się dla nich zmieniła i mają problem z przeciągnięciem klientów na ekosystem zielonego robota, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi właśnie na to wskazują. Nie mamy danych, by potwierdzić czy premiera serii Galaxy S21 poprawiła sytuację, jednak zważywszy na premierę tej, w pewnym sensie żartobliwej, aplikacji można odnieść wrażenie, że niespecjalnie.
Źródła: 9to5Mac, Counterpoint
Dodaj komentarz