Policja i social media, co ich łączy?

Wraz z rewolucją informacyjną każdy z nas musiał się zaadaptować do nowych zasad i standardów. Oczywiste jest to, że social media znacznie ułatwiły przestępcom zarabianie pieniędzy, natomiast nie każdy wie co robi policja, żeby temu zapobiec. 

Awatar Mateusz Rej

Coraz więcej mówi się o prywatności w sieci, a także na portalach społecznościowych, które swoją drogą zbierają o nas coraz więcej wrażliwych danych. Stawianie na prywatność przez niektóre serwisy ma też swoje wady. W tym momencie największe oczekiwania spadają na służby, które muszą sobie radzić z konsekwencjami wzmożonej prywatności. W związku z tym rodzi się pytanie – jak sobie z tym radzą? 

bezpieczeństwo
Policja social media
fot. Pixabay

Ostatnim wydarzeniem, które odbiło się głośniejszym echem w mediach, było zderzenie się nowego Mercedesa z Audi starszej generacji. W wyniku tej kolizji zginęły 2 kobiety poruszające się owym Audi. Wydarzenie nie byłoby aż tak nagłośnione, gdyby nie to, że adwokat Piotr K. postanowił dodać komentarz do całej sprawy w mediach społecznościowych.

Twierdził, że gdyby poszkodowane posiadały nowsze auto, to by nie doszło do tragedii. Narzekał także na stan pojazdów poruszających się po polskich drogach. Niedługo po publikacji film zniknął z portalu i załączono go jako materiał dowodowy w sprawie. Ponadto adwokat został zobligowany do publicznych przeprosin na Instagramie i odpowiedział za swoje słowa dyscyplinarnie. Więcej szczegółów na temat tej sytuacji można znaleźć tutaj.

Mimo wielu stereotypów o zacofaniu technologicznym polskiej policji, adwokat poniósł konsekwencje swoich szkodliwych wypowiedzi umieszczonych na portalu społecznościowym. Jednakże przytoczona sytuacja nie należy do tych bardziej skomplikowanych, które wymagają zaawansowanych działań. Poniżej znajduje się kilka innych metod, które są nam znane.

Policja social media
fot. Pixabay

Metoda I – zdjęcia i AI

Jednym z najprostszych sposobów ścigania przestępstw i wykroczeń jest manualne przeglądanie treści znajdujących się na portalach społecznościowych. Policjant, który natrafi na nielegalny akt np. na Instagramie, jest zmuszony go zgłosić, a następnie gromadzony jest materiał dowodowy. 

Kolejno tożsamość potencjalnych sprawców zostaje zidentyfikowana za pomocą algorytmu rozpoznającego twarze. Jak podaje govtech.com – w Detroit 35% zdjęć, które przeszły przez policyjny algorytm do identyfikacji osób, pochodziło z mediów społecznościowych. Ta metoda staje się coraz popularniejsza ze względu na łatwość dostępu i spopularyzowanie mediów społecznościowych. 

Najczęściej za jej pomocą dociera się do osób, które dokonały wykroczeń drogowych, publicznie ubliżały i groziły innym, posiadały lub zażywały nielegalne substancje, czy rabowały placówki. 

Metoda II – agent w przebraniu

Drugim sposobem na tropienie przestępców przez służby publiczne jest podszywanie się funkcjonariuszy pod zwykłych użytkowników. Aby policjant mógł podawać się za kogoś kim nie jest, potrzebuje specjalnego zezwolenia. Za pomocą fałszywej tożsamości najczęściej kontaktuje się z potencjalnymi dilerami i pedofilami. Również można zauważyć powstawanie organizacji wspomaganych przez policję, tropiących tego typu przestępstwa przy użyciu podobnych metod np. ECPU

Snapchat
Policja social media
fot. Pixabay

Liczba oszustw, wyłudzeń czy handlu nielegalnymi towarami drastycznie wzrasta, tak jak liczba nowych pomysłów na ich realizowanie. Obecnie najłatwiej zauważyć to na przykładzie Snapchata, który jest idealną platformą dla dilerów do tego stopnia, że rezygnują z użytkowania Dark Weba. Zdaniem władz transfer na media społecznościowe jest spowodowany tym, że owe portale są: łatwo dostępne, popularne i… stosunkowo bezpieczne dla przestępców. 

Dilerzy wykorzystują wszelkie możliwości, które daje aplikacja, aby zwiększyć swoją skuteczność, zachowując do tego anonimowość. Snapchat jest rajem dla handlarzy nielegalnym towarem ze względu na samą budowę aplikacji i funkcjonowanie chatów. 

Metoda III – Ścisła współpraca

Trzecim sposobem jest tworzenie specjalnych algorytmów identyfikujących treści przez portale społecznościowe. Giganci tacy jak Facebook, Snapchat, Twitter, YouTube są zmuszani do filtrowania treści, które znajdują się na ich stronach, ze względu na wymogi władz, jak i konieczność dostosowania się do reklamodawców.

Policja social media
fot. Pixabay

Owe algorytmy uczą się rozpoznawać niechciane treści i je usuwać lub zawiadamiać o tym odpowiednie służby. Zdarza się, że ingerują nawet w treści prywatne np. tegoroczne plany Apple, w których założeniu było przeskanowanie iCloud’a każdego użytkownika iPhone’a, w celu odnalezienia w niej dziecięcej pornografii

Podsumowanie

Obecnie Internet jest filtrowany bardziej, niż kiedykolwiek pod względem nielegalnych treści. Dodatkowo służby mają teraz coraz lepsze narzędzia do kontrolowania zawartości Internetu, ale to nie oznacza, że jesteśmy w nim bezpieczni. Antywirusy, rozwaga i nieufność nadal powinny nam towarzyszyć podczas przebywania w sieci i prawdopodobnie będą koniecznie jeszcze bardzo długi czas. 

Awatar Mateusz Rej

Zobacz też

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez