Policja to jeden z „najpopularniejszych” tematów w USA
Jak wspominaliśmy w tekście o testowanej przez Amazon nowej formie odbioru paczek, amerykańska policja często współpracuje z dużymi firmami. W ramach przypomnienia chodzi oczywiście o to, że „szafki Amazon” zaczęły pojawiać się na… amerykańskich komisariatach policji. Pierwszym testowanym miastem jest Waszyngton, stolica Stanów Zjednoczonych. Powodem takich „kombinacji” ze strony Amazonu jest chęć ograniczenia powszechnego w USA „złodziejstwa paczek”.
Przypominamy!
Współpraca Amazona z amerykańską policją
Warto również zaznaczyć, że pojawiające się na amerykańskich komisariatach automaty nie są pierwszym efektem współpracy Amazona z tamtejszą policją. Wcześniej, amerykańskie przedsiębiorstwo przekazywało policji nagrania zapisane przez Amazon Ring (dzwonki do drzwi z wbudowaną kamerą). O sprawie w lipcu tego roku pisał między innymi portal The Guardian.
W ich artykule możemy przeczytać, że firma – bez nakazu sądowego ani zgody użytkownika – aż 11 razy przekazała zapisane nagrania. Jak jednak poinformował wiceprezes Amazon ds. polityki publicznej Brian Huseman, w każdym przypadku „istniało bezpośrednie zagrożenie śmiercią lub poważnym uszkodzeniem ciała”. W takich przypadkach firma „zastrzega sobie prawo do natychmiastowego reagowania na pilne prośby organów ścigania o informacje”.
Nie należy zapominać również o blokadzie, którą Amazon nałożyło na policję w kontekście używania ich oprogramowania do rozpoznawania twarzy (Rekognition). Pierwsza taka decyzja zapadła w czerwcu 2020 roku, kiedy to amerykańskie przedsiębiorstwo nałożyło taką blokadę na okres 1 roku. Jak określa agencja Reuters, „miało to miejsce w szczytowym momencie protestów w całych Stanach Zjednoczonych przeciwko brutalności policji wobec osób o innym kolorze skóry”.
Mowa oczywiście o wysokiej aktywności ruchu BLM, wywołanej zabójstwem George’a Floyda podczas aresztowania w Minnesocie. Powodem nałożenia blokady były ostrzeżenia mówiące, że „niedokładne dopasowanie twarzy przez organy ścigania może prowadzić do niesprawiedliwych aresztowań, a także utraty prywatności i chłodnej wolności wypowiedzi”. W lipcu 2021 roku Amazon przedłużył wspomnianą blokadę na czas nieokreślony w nadziei na wprowadzenie przez Kongres „zasad zapewniających etyczne korzystanie z technologii”.
Głosowanie w San Francisco
Rada nadzorcza miasta San Francisco głosowała ostatnio nad pozwoleniem tamtejszej policji na przeglądanie prywatnych kamer monitoringu w czasie rzeczywistym. Propozycja przeszła przez głosowanie większością głosów (7-4), co nie spodobało się grupom „zajmującym się swobodami obywatelskimi”.
W tym przypadku mowa o EFF (Electronic Frontier Foundation) oraz ACLU (American Civil Liberties Union). Pierwsza z nich walczy o wolności obywatelskie w elektronicznym świecie, zaś celem drugiej jest ochrona praw obywatelskich zagwarantowanych przez konstytucję. Według nich pozwolenie na takie działania policji dodatkowo „zwiększy inwigilację już zmarginalizowanych grup w mieście”.
Nie popełniajcie błędu, wykroczenia takie jak wandalizm czy przechodzenie przez ulicę w dowolnym miejscu zdarzają się na prawie każdej ulicy San Francisco – co oznacza, że to rozporządzenie zasadniczo daje SFPD możliwość objęcia całego miasta nadzorem na żywo w nieskończoność.
Nieco innego zdania jest jednak sam burmistrz San Francisco, London Breed. Stwierdził on, że nowe przepisy są „niezbędnym środkiem do zwiększania bezpieczeństwa publicznego w mieście, które zmaga się z rosnącą przestępczością”.
Nasi mieszkańcy i małe firmy chcą, abyśmy skupili się na utrzymaniu bezpieczeństwa w San Francisco dla każdego, kto mieszka i pracuje w mieście” – powiedziała Breed w oświadczeniu. „Jest to rozsądna polityka, która równoważy potrzebę dania naszym policjantom kolejnego narzędzia do rozwiązywania istotnych problemów związanych z bezpieczeństwem publicznym i pociągania do odpowiedzialności tych, którzy łamią prawo.
Na co policja z SF dostała zgodę?
Głosowanie „zatwierdziło roczny program pilotażowy, który pozwoli policji na monitorowanie nagrań z prywatnych kamer w całym mieście za zgodą właścicieli”. Mimo tego, że Departament Policji San Francisco (SFPD) nie będzie miał stałego dostępu do kamer, to i tak wyznaczone sytuacje pozwolą im na dużą kontrolę.
Policjanci będą mogli podłączyć się do prywatnych kamer „podczas dochodzenia w sprawie przestępstw, w tym wykroczeń i przestępstw przeciwko mieniu.” Nagrania z kamer otrzymają do użytku również „podczas wydarzeń publicznych na dużą skalę, takich jak protesty, nawet jeśli nie ma podejrzeń, że doszło do przestępstwa”.
Zdania w temacie słuszności nowych uprawnień dla policji z San Francisco są mocno podzielone. Głównym przeciwnikiem są oczywiście pozarządowe grupy i aktywiści walczący o prawa obywateli. Twierdzą, że policja będzie chciała jeszcze bardziej inwigilować obywateli o odmiennych kolorach skóry, co doprowadzi do kolejnych prześladowań.
Po drugiej stronie barykady znajdują się jednak osoby o odmiennych poglądach i spojrzeniu na tę sprawę. Do tego grona należy chociażby burmistrz miasta, ale też wielu postronnych mieszkańców. Część z nich zgodnie twierdzi, że jakiejkolwiek inicjatywy w kierunku zwalczania przestępczości w mieście są dobrym rozwiązaniem. Niektórzy pewnie zgodziliby się, że trzeba próbować wszystkiego, bo przecież gorzej już nie będzie…
Dodaj komentarz