Kradzieże paczek nie są w Polsce tak popularne
Wielokrotnie na naszej stronie informowaliśmy już o tym, jak bardzo firma InPost zwojowała rynek swoimi paczkomatami. Jak wspominaliśmy w tekście o Appkomatach InPost, do października 2021 roku postawiono już ponad 15 000 paczkomatów. Jak wiadomo, za sukcesem InPostu poszły również kolejne firmy, takie jak Allegro, Orlen czy Poczta Polska.

Mimo tego, że już jakiś czas temu stracili największą szansę na zawojowanie rynku, to i tak starają się nadganiać. Ciężko jakkolwiek na poważnie brać pod uwagę możliwość dogonienia InPostu przez konkurencję, chociażby patrząc na ich statystyki. Gdy Allegro planuje do końca roku zwiększenie liczby automatów do 3000, to InPost chce przebić granicę 20 tysięcy.
Oczywiście można stwierdzić, że zamawianie produktów z dostawą do domu jest u nas mniej popularne, niż w Stanach Zjednoczonych. Mimo wszystko w tym przypadku raczej nie chodzi o popularność tego typu usług, a coś zupełnie innego. Konkretniej o porównanie naszych społeczności i panującej w USA kultury, która bardzo mocno od polskiej odbiega.
Często sytuacje, które w amerykańskich miastach odbywają się na porządku dziennym, w Polsce byłyby nie do pomyślenia. Ameryka jest również dużo przed nami w kontekście rozwoju technologicznego, ale patrząc na takie sytuacje, raczej nikomu z nas jakoś szczególnie się „nie śpieszy”.
Amazon stara się rozwiązać poważny problem
Od wielu lat, w Stanach Zjednoczonych bardzo popularnym rozwiązaniem jest zostawianie paczek pod domami. Czysto teoretycznie jest to świetne rozwiązanie, bo przecież paczka będzie czekała na naszej posesji, skąd sami ją zabierzemy. W tym przypadku przecież nie musimy nawet udawać się do automatu paczkowego, którego moglibyśmy nie mieć w naszej okolicy.

Ale no właśnie, takie rozwiązanie jest dobre tylko w teorii, bowiem paczkami pod domami najbardziej interesują się… złodzieje. Oczywiście mowa o sytuacji, kiedy kurier zostawi pod naszymi drzwiami paczkę, a my nie odbierzemy jej przez kilka następnych godzin. Problem ten urósł do takiego stopnia, że Amazon postanowił wziąć sprawę w swoje ręce.
Automaty paczkowe odstraszają złodziei od kradzieży, ale Amazon postanowiło pójść o krok dalej. W związku z tym, „szafki Amazon” pojawiają się na komisariatach policji, a pierwszym testowanym miastem okazał się być Waszyngton. To właśnie tam, już w dwóch miejscach w mieście, Metropolitan Police Department zamontował wspomniane automaty od Amazona.
Brzmi to komicznie, bowiem mieszkańcy Waszyngtonu w zasadzie będą mogli dostać „wezwanie na komisariat” w celu… odebrania paczki. Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, to już niedługo automaty powinny pojawić się w kolejnych lokacjach Waszyngtonu, a później – w kolejnych miastach. Trzymajmy więc kciuki za nowy system odbioru paczek, no bo w końcu czego nie robi się dla bezpieczeństwa!
Współpraca Amazona z amerykańską policją
Warto również zaznaczyć, że pojawiające się na amerykańskich komisariatach automaty nie są pierwszym efektem współpracy Amazona z tamtejszą policją. Wcześniej, amerykańskie przedsiębiorstwo przekazywało policji nagrania zapisane przez Amazon Ring (dzwonki do drzwi z wbudowaną kamerą). O sprawie w lipcu tego roku pisał między innymi portal The Guardian.

W ich artykule możemy przeczytać, że firma – bez nakazu sądowego ani zgody użytkownika – aż 11 razy przekazała zapisane nagrania. Jak jednak poinformował wiceprezes Amazon ds. polityki publicznej Brian Huseman, w każdym przypadku „istniało bezpośrednie zagrożenie śmiercią lub poważnym uszkodzeniem ciała”. W takich przypadkach firma „zastrzega sobie prawo do natychmiastowego reagowania na pilne prośby organów ścigania o informacje”.
Nie należy zapominać również o blokadzie, którą Amazon nałożyło na policję w kontekście używania ich oprogramowania do rozpoznawania twarzy (Rekognition). Pierwsza taka decyzja zapadła w czerwcu 2020 roku, kiedy to amerykańskie przedsiębiorstwo nałożyło taką blokadę na okres 1 roku. Jak określa agencja Reuters, „miało to miejsce w szczytowym momencie protestów w całych Stanach Zjednoczonych przeciwko brutalności policji wobec osób o innym kolorze skóry”.
Mowa oczywiście o wysokiej aktywności ruchu BLM, wywołanej zabójstwem George’a Floyda podczas aresztowania w Minnesocie. Powodem nałożenia blokady były ostrzeżenia mówiące, że „niedokładne dopasowanie twarzy przez organy ścigania może prowadzić do niesprawiedliwych aresztowań, a także utraty prywatności i chłodnej wolności wypowiedzi”. W lipcu 2021 roku Amazon przedłużył wspomnianą blokadę na czas nieokreślony w nadziei na wprowadzenie przez Kongres „zasad zapewniających etyczne korzystanie z technologii”.
ŹRÓDŁO: engadget
Dodaj komentarz