Rząd Meksyku od 2020 roku pracuje nad projektem wdrażającym dyskusyjną technologię o nazwie cloud seeding.
Cloud seeding czyli zasiewanie chmur to sztuczne tworzenie opadów deszczu lub śniegu.
W kierunku chmury wystrzeliwuje się z samolotu cząsteczki jodku srebra, który przyciąga do siebie drobinki wody. Dzięki temu gromadzi się więcej wody w chmurze, co doprowadza do znaczniejszych opadów.
Meksyk zmaga się obecnie z ogromnymi temperaturami powodującymi susze i klęski żywiołowe. Zasiewanie chmur to jedna z ich metod walki ze zmianami klimatu.
Naukowcy są podzieleni na temat efektywności tej metody, jednak rząd Meksyku utrzymuje, iż w 2021 roku cloud seeding doprowadził do zwiększenia ilości deszczu o 40 procent.
Zmiany klimatu z roku na rok coraz bardziej rzucają nam się w oczy, zwłaszcza w okresie letnim. Ekstremalne zjawiska pogodowe przestają być już rzadkością, a raczej smutną codziennością XXI wieku. Podczas gdy jedne kraje walczą z powodziami, inne przeżywają susze i pożary. Nie tylko Europa podgrzewa się w zastraszającym tempie – jednym z rejonów objętych wysokimi temperaturami jest Meksyk. Porównania objętości rzek i jezior sprzed kilku lat z tegorocznymi danymi ilustrują skalę dziejących się zjawisk. Takie statystyki ukazują zatrważający obraz naszej planety, powoli przekształcającej się w szklarnię.
Pomysły na walkę ze zmianami klimatu są różne. Niektóre teorie są poparte dowodami naukowymi, ale brakuje do nich jeszcze odpowiedniej technologii, zasobów czy pieniędzy. Część rozwiązań wymaga współpracy wielu krajów na różnych kontynentach, co z kolei jest trudne do osiągnięcia. Inne z kolei są nie do końca uzasadnione przez badaczy. Jedną z bardziej kontrowersyjnych metod jest chociażby geoinżynieria, czyli ingerowanie w pogodę na wielką skalę w taki sposób, by przeciwdziałać niekorzystnym rewolucjom klimatycznym. Nie wszyscy jednak są fanami tego typu rozwiązań:
Meksyk w nierównej walce z suszą traci na wielu polach: brakuje wody, więc straty zalicza rolnictwo, co z kolei prowadzi do wyższych cen żywności. Przedstawiciele rządu zwrócili się w stronę innej dyskusyjnej metody, jaką jest cloud seeding, czyli zasiewanie chmur. Sposób ten polega na sztucznym wytworzeniu opadów deszczu. W lipcu tego roku kraj rozpoczął przygotowanie do ostatniej fazy tego projektu. Celem zasiewania chmur będą 62 gminy położone na północnym i północnym-wschodzie Meksyku. Minister Rolnictwa wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, iż proces cloud seedingu ma na celu walkę z suszą oraz przyczynienie się do napełnienia warstw wodonośnych.
Cloud seeding jako rodzaj technologii został odkryty po raz pierwszy w latach 40. XX wieku. Od tamtej pory korzystało z niego 50 krajów, m.in. Stany Zjednoczone oraz Chiny. Sam Meksyk pracuje nad modyfikacją pogody od siedmiu dekad. Jednakże, nie każdy jest fanem takich rozwiązań. Komisja Europejska uważa, że jakiekolwiek ingerencje w pogodę są niebezpieczne, ponieważ mogą prowadzić do nieprzewidzianych skutków. Niektórzy z naukowców badających tego typu rozwiązania pozostają ostrożni w ocenie ich efektywności, gdyż według nich problem suszy powinien być rozwiązywany w zupełnie inny sposób.
Zasiewanie chmur jest trudne do wyjaśnienia z punktu widzenia naukowego, ponieważ nie do końca da się udowodnić jego efekt. Żeby cały proces zadziałał, potrzebna jest chmura. Następnie wykorzystuje się samoloty lub drony, by wystrzelić w kierunku chmury cząsteczki, które mają za zadanie przyciągnąć do siebie drobinki wody. Dzięki zebraniu się większej liczby takich właśnie molekuł zwiększa się szansa na opady deszczu lub śniegu. Jak tłumaczą naukowcy, nie da się stworzyć chmury per se, więc trzeba wykorzystać te, które istnieją po to, by zgromadzić w nich większą ilość potrzebnej wody.
Projekt meksykański zakłada wystrzeliwanie z samolotów cząsteczek jodku srebra. Rząd ma nadzieję, iż takie działanie pomoże przede wszystkim rolnikom. Według danych w połowie lipca ponad 40 procent powierzchni Meksyku zmagało się z ekstremalnymi temperaturami. Ma być jednak jeszcze gorzej – naukowcy ostrzegają, iż wraz z biegiem lat upał stanie się codziennością. Dlatego właśnie przedstawiciele meksykańskich władz liczą na sukces zasiewania chmur. Obecny projekt jest rozwijany od 2020 roku i, jak utrzymuje Meksyk, miał jak dotąd wpływ zdecydowanie pozytywny. W 2021 roku cloud seeding doprowadził do zwiększenia ilości deszczu o 40 procent.
Jednakże, wielu naukowców nadal pozostaje sceptycznych. Jak podkreślają niektórzy, brakuje twardych dowodów, iż to cloud seeding jest odpowiedzialny za niezapowiedziane prognozą opady. Czy właśnie to rozwiązanie pozwoli na skuteczne zwalczanie zmian klimatu? Czy na odpowiednie, potwierdzone działania będziemy musieli jeszcze poczekać? Odpowiedzi na te pytania pojawią się dopiero w najbliższych latach. Na razie więc musimy przygotować sobie dużo wody i dobry krem z filtrem. Bo będzie gorąco.
Źródło: CNN.com
Dodaj komentarz