Książka bez z okładki
Użytkownik Twittera DuanRui1205 przeglądając chińskie media społecznościowe trafił na dość nietypowe znalezisko ‐ działającego MacBooka Pro bez ekranu. To, że działa może nie zaskakuje, ponieważ brak wyświetlacza nie oznacza, że komputer jest niesprawny. Wrażenie robi sam fakt, że takie zastosowanie ma sens, co częściowo udowadnia samo Apple.
Już od dawna wiadomo z przecieków i plotek o tym, że Apple planuje wydać pełnoprawny przenośny komputer mieszczący się w klawiaturze. Praktycznie tym samym jest MacBook bez ekranu, chyba że uwzględnimy jeszcze kilka przydatnych dodatków jakie oferuje.
Na poniższym tweecie widzimy, że MacBook jest połączony z zewnętrznym monitorem i to właśnie na nim wyświetla obraz. Natomiast klawiatura laptopa, głośniki, bateria i touchpad nadal pełnią swoje funkcje prawie tworząc komputer All‐in‐One. Ponadto demontaż ekranu MacBooka wiąże się tylko z utratą kamerki ‐ nie ma w nim anten WiFi, ani innych kluczowych modułów.
Ponadto z ekonomicznego punktu widzenia również ma to rację bytu z oczywistych względów. Uszkodzony kosztuje znacznie mniej nie tylko od nowego, ale nawet od używanego MacBooka, a poza brakiem ekranu oferuje to samo. Niezależność od wbudowanego wyświetlacza pozwala nam na prawie dowolny wybór zewnętrznego ekranu z odpowiadającej nam półki cenowej. Ponadto większość monitorów, telewizorów i przenośnych ekranów jest tańsza od kosztu usługi wymiany oryginalnego uszkodzonego panelu.
MacBook wrócił do domu?
MacBook Pro ze zdjęcia jest podwójnie ciekawy, ponieważ prawdopodobnie pochodzi z USA lub Europy, a jest użytkowany w Chinach. Można to stwierdzić po układzie fizycznej klawiatury ‐ na Chińskim rynku jest używany standard rozmieszczenia znaków Pinyin, a nie QWERTY. Pytanie, czy jest to jednostka uznana za nienaprawialną i odesłana do kraju produkcji, czy raczej w grę wchodził import?
Geneza tego MacBooka nie ma zbyt wielkiego znaczenia ‐ ważne, że był on tańszy od konwencjonalnych rozwiązań. Mac i Mac Mini to komputery stacjonarne z pozoru tańsze od MacBooka (nie wiadomo ile kosztował ten ze zdjęcia). Natomiast nie są one wyposażone w touchpada, baterię czy też klawiaturę (opcjonalny ekran również nie jest częścią ich zestawu). Ponadto MacBook ma znacznie lepsze głośniki od Maca Mini (zwykły Mac ich nie ma). Oddzielny zakup peryferiów podobnej klasy ‐ szczególnie od Apple ‐ może znacznie przewyższać cenę nawet nowego urządzenia.
Nowa generacja potężnych procesorów M1 wzbudza zainteresowanie nawet wśród Pro‐graczy, ze względu na swoją zaskakującą wydajność, kulturę pracy i mobilność. Mimo tego, że MacBook Pro został stworzony z głównie myślą o IT, grafikach, fotografach czy twórcach filmów i muzyki.
Czytaj artykułGdzie jest jego druga połówka?
Szansa na to, że genezą uszkodzenia ekranu jest frustracja wywołana przez grę komputerową jest absurdalnie niska, ale nie wykluczona. Bardziej prawdopodobne jest to, że ekran został przegryziony przez kota.
Wcześniej MacBook ‐ teraz HalfBook
Zapewne niedługo przybędzie na rynku wtórnym takich perełek, bo w ostatniej generacji MacBooków Pro zaimplementowano wcięcie w ekranie. Nie ma gwarancji, że ich użytkownicy na spokojnie przejdą proces przyzwyczajania się do nowej „ozdoby” wyświetlacza.
MacBook tego Chińczyka może nie jest pierwszym, ale z pewnością najgłośniejszym odkryciem tego pokroju. W komentarzach pod tweetem już można znaleźć kilka osób chwalących się podobnymi rozwiązaniami. Zatem możliwe, że jesteśmy świadkami małego przełomu na rynku laptopów .
Źródło miniaturki: @duanrui1205
Dodaj komentarz