Qualcomm jest jednym z największych amerykańskich producentów chipów i układów scalonych.
Znana z serii mobilnych procesorów Snapdragon firma wiedzie prym na rynku flagowych smartfonów, jednak nie wszędzie sytuacja wygląda tak dobrze.
Jeden z komponentów zawiódł oczekiwania i zaczyna przynosić straty, a powodów takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka;
Ze sporego potknięcia giganta korzysta konkurencja, jaka jest jego odpowiedź na zarzuty?
Strzał w dziesiątkę?
Wspomniana wcześniej „rzymska dziesiątka” z założenia miała stanowić serce laptopów z najniższej kategorii wagowej. W teorii nie powinna ustępować kroku jednostkom stworzonym przez AMD i Intela jednak rzeczywistość wygląda „nieco” inaczej.
W praktyce pojawił się jeden, ale za to dość spory problem. CPU od Qualcomm bazują na ARM – architekturze, która domyślnie została stworzona z myślą o systemach mobilnych, które nastawione są na wydajność energetyczną. Natomiast wszędobylski Windows został stworzony z myślą o układach z rodziny x86-64, wywodzącymi się z desktopów, które z reguły są bardziej prądożerne. Ta rozbieżność powoduje szereg komplikacji.
Snapdragon X Elite jednak nie taki elitarny
Jeśli chodzi o Microsoft to owszem, powstała wersja „okienek” dedykowana ARM, ale na chwilę obecną wszystko działa „tak sobie”. OS działa w oparciu o translację z jednego języka na drugi, co w praktyce powoduje spore problemy z kompatybilnością. W przypadku aplikacji nierzadko wygląda to tak, że albo działają niestabilnie, zawieszając się i generując masę błędów albo wręcz nie uruchamiają się wcale.
Część użytkowników próbuje ratować sytuację, uciekając się do różnego rodzaju emulatorów, a część najzwyczajniej w świecie odpuszcza. Nawet jeśli poprzez emulację jakimś cudem uda się uzyskać w miarę stabilne działanie to zazwyczaj jest ono niewyobrażalnie wolne. Na dłuższą metę prowadzi to do sporej frustracji i ostatecznie rezygnacji nawet ze strony najbardziej zawziętych userów.
Jeśli chodzi o producenta, to do tej pory nie padła żadna konkretna odpowiedź i nie zostały podjęte jakiekolwiek sensowne działania. Taka, bądź co bądź patowa, sytuacja z pewnością nie może potrwać zbyt długo. W przeciwnym razie lada moment Qualcomm może obudzić się z ręką w przysłowiowym nocniku.
Porażka konkurencji to idealny punkt zaczepienia dla Intela
Mocno wątpliwa sytuacja Qualcomm na rynku ultrabooków stanowi idealną pożywkę dla oponentów. Z okazji do podkopania wizerunku amerykanów nie omieszkał skorzystać członek zarządu giganta z Doliny Krzemowej.
Michelle Johnston jako jeden z co-CEO spółki wyraziła swoją opinię w formie dość sugestywnego komentarza. Stwierdziła w nim, że współczynnik zwrotów w przypadku Snapdragonów X Elite utrzymuje się na „niepokojąco wysokim” poziomie. Sęk jednak w tym, że opinia bez poparcia jakimikolwiek konkretnymi danymi liczbowymi w dalszym ciągu pozostaje tylko opinią.
Jakkolwiek by nie patrzeć, to w każdej logicznej wypowiedzi tkwi, chociaż ziarenko prawdy, a statystyki pokazują, że ów przypadek nie jest wyjątkiem. Szacunkowo mniej niż 1 na 100 notebooków, jaki zostaje sprzedany na rynku globalnym, jest wyposażony w układ ARM. Biorąc pod uwagę oczekiwania producenta, wynik ten trudno określić, chociażby mianem miernego.
Pomimo niesprzyjających warunków twórcy chipów absolutnie nie składają broni
Odpowiedź ze strony samych zainteresowanych wydaje się mieć raczej optymistyczny wydźwięk. Firma wiąże spore nadzieje z mającymi pojawić się w przyszłym znacznie tańszymi CPU. Drugim z kluczowych czynników mających pomóc w osiągnięciu znacznie lepszej pozycji ma być bardziej dopracowana warstwa software’owa. Plan ten ma jednak szanse powodzenia bliskie zeru bez ścisłej współpracy z włodarzem, czyli Microsoftem.
Na drodze do sukcesu może pojawić się jeszcze jeden „zgrzyt” związany z aktualnym stanem rzeczy. Sytuacja wadliwych „smoków” musi ulec diametralnej poprawie i to w relatywnie krótkim czasie. W przeciwnym razie już za chwilę może dojść do katastrofalnej w skutkach wpadki wizerunkowej. Wówczas niższe koszty i optymalizacja kodu mogą nie wystarczyć do odzyskania nadszarpniętego zaufania ze strony konsumentów.
Źródła: Tom’s Hardware, Yahoo Finance
Miniatura: The Verge
Dodaj komentarz