To właśnie dziś RiotGames, które na stałe zapisało się w pamięci graczy najpopularniejszą grą MOBA na świecie, czyli League of Legends wydało swoją najnowszą produkcję – Valorant. Jeżeli jesteście zainteresowani tytułem, a jeszcze nie mieliście okazji pobawić się w zamkniętej becie to już teraz możecie założyć konto Valorant i całkowicie bezpłatnie tak jak to na Riot przystało zagrać w ich najnowszą produkcję.
Nowa produkcja w starym stylu
Jeżeli przez ostatnie kilka miesięcy żyliście pod kamieniem i w ogóle nie kojarzycie, czym najnowsza produkcja jest to już spieszę z wyjaśnieniem. Valorant to pierwszoosobowa sieciowa gra typu FPS oferująca różnorodny arsenał, agentów o unikatowych umiejętnościach i mapy stworzone z myślą o rywalizacji, zapewniającymi tysiące godzin rozgrywki. Valorant stawia naprzeciw siebie dwie drużyny złożone z pięciu graczy, które próbują wygrać starcie między atakującymi a obrońcami, gdzie do zwycięstwa potrzeba 13 z 24 rund.
Valorant jest grą darmową, zoptymalizowaną w taki sposób, by mogli ze sobą rywalizować gracze posiadający PC zarówno w mocnych, jak i słabszych konfiguracjach (informacje o minimalnych wymaganiach sprzętowych dostępne na stronie Valorant). Wykorzystanie najwyższej jakości serwerów i globalnej infrastruktury oraz odpowiednia technologia do walki z oszustami świadczą o tym, że Riot Games chce zachować najważniejsze zasady taktycznych strzelanek i zadbać o uczciwą rozgrywkę.
Rekordowa zamknięta beta
Po rozpoczęciu fazy zamkniętych testów beta w kwietniu 2020 r. Valorant szybko zyskał ogromną popularność wśród sympatyków pierwszoosobowych strzelanek na całym świecie. Gra przeszła do historii już pierwszego dnia, notując rekordową oglądalność — łącznie 34 milionów godzin oglądania jednego dnia i ponad 1,7 miliona widzów jednocześnie. Tylko finał Mistrzostw Świata 2019 w League of Legends zgromadził większą widownię. Przez dwa miesiące zamkniętej bety Valorant codziennie do gry logowało się średnio 3 miliony graczy.
Fani okazali też swój entuzjazm, oglądając streamy z zamkniętej fazy beta Valorant przez ponad 470 milionów godzin w serwisie Twitch, najpopularniejszej na świecie platformie i zarazem społeczności sympatyków gier wieloosobowych, oraz AfreecaTV, koreańskim serwisie z transmisjami strumieniowymi. Warto tu dodać, że był to właściwie jedyny sposób by otrzymać dostęp do zamkniętej bety.
Niespotykana dotychczas jakość i infrastruktura serwerowa
Valorant będzie działać na serwerach z tickrate’em na poziomie 128, za darmo i dla wszystkich. Ponadto, serwery Valorant dokonują upsamplingu wszystkich ruchów do 128 FPS-ów. To oznacza, że nawet lagujący gracze z gorszym połączeniem internetowym zostaną automatycznie przeskalowani, aby pojawić się na ekranach innych z płynnością 128 klatek na sekundę. Ponadto Riotowi zależy, aby utrzymać ping poniżej 35 milisekund w przypadku co najmniej 70% graczy na całym świecie, co będzie możliwe dzięki współpracy z dostawcami usług internetowych, której efektem jest „Riot Direct”.
Dzięki temu rozwiązaniu Valorant wykorzystuje infrastrukturę sieciową z „punktami dostępowymi” we wszystkich największych miastach świata. Może ona naprawiać zerwane połączenia, równoważyć obciążenie tych najczęściej używanych i dodawać nowe obwody, które będą mogły obsłużyć jeszcze więcej graczy w przyszłości (a więc w razie potrzeby wartość 70% jeszcze wzrośnie).
Walka z oszustami i własny system ich wykrywania
Riot stworzył własną platformę do walki z oszustami, która od samego początku stanowiła integralną część gry. Vanguard to narzędzie do wykrywania oszustw, a jednocześnie pozwalające nieustannie rozwijać kolejne metody wykrywania i natychmiastowego banowania cheaterów. Każda rozgrywka, w której znajdzie się oszust, zostanie natychmiast zakończona, a żaden z pozostałych graczy nie poniesie konsekwencji.
To był jeden z najistotniejszych aspektów zamkniętej bety. W trakcie jej trwania Riot nieustannie zmagał się z nieuczciwymi zachowaniami graczy, a co za tym idzie aktywnie rozwijał system do ich identyfikacji. W sieci już po oficjalnym starcie zamkniętej bety pojawiły się doniesienia o oszustach, jednak po to właśnie takie akcje się odbywają. Zamknięta beta na tak ogromną skalę pozwolił na dopracowanie najważniejszych elementów pozwalających na przyjemną rozgrywkę. Nie oznacza to oczywiście, że Riot Games w tym momencie zaprzestaje rozwoju swojej nowej gry. Patrząc na przykład League of Legends możemy być pewni, że wsparcie będzie utrzymywane latami.
Dodaj komentarz