TECNO Pocket Go

Mobilna konsola zamknięta w kontrolerze – TECNO Pocket Go

TECNO znane jest przede wszystkim z tworzenia przystępnych cenowo smartfonów, ale od jakiegoś czasu chce rozszerzyć swoją działalność i zaskarbić sobie serca graczy. Ostatnio do naszej redakcji trafił mini-PC od TECNO oraz ich konsola – Pocket Go, której przyjrzałem się nieco bliżej. 

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Co prawda TECNO pokazywało ten sprzęt już kilka miesięcy temu, choćby w trakcie targów MWC w Barcelonie, jednak dopiero teraz trafia on do szerszej publiki, w tym także do naszej redakcji. Osobiście nie miałem okazji sprawdzić tego urządzenia wcześniej na targach, jednak w tym przypadku nie mogłem przepuścić tej okazji. 

Kontroler z okularami

Samo pudełko skrywające konsolę zostało zaprojektowane w ciekawy sposób. To co jednak znajduje się wewnątrz wzbudza znacznie więcej emocji. Kontroler, który jest jednocześnie konsolą został zapakowany osobno i przychodzi zapakowany od razu w dedykowane etui. Podobnie zresztą jak okulary służące do grania na niej. 

TECNO Pocket Go

W tym miejscu ogromny plus dla TECNO za takie bądź co bądź przydatne dodatki, zwłaszcza że mowa tutaj o urządzeniu mobilnym, które będzie narażone na najróżniejsze przeciwności losu, znajdując się w plecaku, torbie podróżnej czy walizce. Co istotne sama zawartość tych pokrowców nie kończy się jedynie na kontrolerze i okularach. 

Jest tutaj także szybka ładowarka w miniaturowej obudowe, co byo możliwe za sprawą technologii GaN czy też kabel, który zdolny jest nie tylko do ładowania, ale i szybkiego przesyłania danych. Innymi słowy może służyć do podłączenia kontrolera do monitora czy HUBa by grać jeszcze wygodniej na większym ekranie.

Handheld jedyny w swoim rodzaju

Skoro wspomniałem już ekran, to nie da się przejść obojętnie obok jego braku w samej konsoli. W przeciwieństwie do klasycznych konstrukcji takich jak Steam Deck, ROG Ally czy nawet Nintendo Switch, to TECNO Pocket Go wyświetlacza po prostu nie ma. Zamiast tego jest kompaktowy, ale wciąż większy od klasycznego, kontroler skrywający w swoim wnętrzu klasyczny komputer. 

  • Procesor
    AMD Ryzen 7
    8840U
  • Pamięć RAM
    16 GB
    LPDDR5
  • Układ graficzny (GPU)
    AMD Radeon
    780M
  • Pamięć masowa
    1 TB SSD
    PCIe 4.0
  • System operacyjny
    Windows 11
  • Bateria
    50 Wh
    (Wymienna)

Na pokładzie znalazł się tutaj doskonale znany w świecie handheldów procesor AMD Ryzen 7 8840U. Do tego oczywiscie 16 GB pamięci RAM dzielonej pomiędzy procesor i zintegrowaną kartę graficzną. Co ciekawe wewnątrz znalazła się bateria o pojemności 50 Wh, jednak o ile nie jest to największe ogniwo na rynku to zasługuje na wyróżnienie, bo baterię w tym urządzeniu można wymieniać w dowolnym momencie. 

TECNO Pocket Go

Dostęp do ogniwa jest od spodu kontrolera, a w samym etui znajduje się miejsce na dwie dodatkowe baterie, które najpewniej będzie można dokupić później. Innymi słowy można praktycznie wydłużyć czas pracy tej konsoli jedynie wymieniając w międzyczasie baterie. Choć stwierdzenie konsola jest tutaj nieco na wyrost. Do nas trafiła już praktycznie w pełni skonfigurowana z preinstalowanymi grami takimi jak Cyberpunk 2077 czy Forza Horizon 5. 

Jednak nazywanie TECNO Pocket Go konsolą to delikatna przesada, bo wciąż mowa tutaj w zasadzie o mobilnym komputerze z systemem Windows 11. Niemniej muszę oddać tutaj TECNO, że nakładka, która się tutaj znalazła działa nad wyraz dobrze i praktycznie bezproblemowo. 

Pocket Go ma kilka problemów

Co prawda nie miałem wiele czasu na zabawę nowym gadżetem od TECNO jednak było go na tyle dużo bym mógł stwierdzić, że w tym urządzeniu jest kilka na tyle dziwnych lub nietypowych rozwiązań, że nie będzie to sprzęt dla każdego. 

TECNO Pocket Go
  • Jednostka główna, która do złudzenia przypomina kontroler jest znacznie większa od “złotego standardu” jakim jest pad od Microsoftu. O ile rozmieszczenie przycisków jest z grubsza takie samo to ogólne gabaryty sprawiają, że nie każdy znajdzie tutaj komfortową pozycję do trzymania tego gadżetu. Największe problemy będą miały osoby z mniejszymi dłońmi. Dla nich, w tym dla mnie, jest praktycznie niewykonalne by w tym samym momencie komfortowo chwycić kontroler i mieć wszystkie przyciski w zasięgu palców. 
  • Silniczek wibracji ukryty wewnątrz kontrolera jest po prostu tragiczny. W sprzętach dla graczy zostaliśmy już ewidentnie rozpieszczeni poprzez zaawansowaną haptykę serwowaną zarówno przez Sony jak i Microsoft czy też inne firmy jak Gulikit czy Flydigi, które stosują choćby silniczki liniowe zamiast klasycznych z przeciwwagą. W TECNO Pocket Go znalazł się najgorszy silniczek z jakim miałem okazję obcować od lat i od razu przywiódł mi na myśl silniczki wibracyjne z budżetowych telefonów z roku 2016. Jest głośny, nieprzyjemny w użytkowaniu i zamiast dodawać do rozgrywki jedynie z niej odejmuje. 

Ekran, a w zasadzie jego brak

TECNO Pocket Go

Z jednej strony to ogromny wyróżnik tego sprzętu, ale z drugiej sprawia, że można z niego korzystać tylko w jeden konkretny sposób. TECNO tak pakuje Pocket Go, że można odnieść wrażenie, że najpierw powstały okulary a dopiero później gadżet do nich, który skorzysta z ich możliwości. Już na samym pudełku widać instrukcję, że konsola działa nie tylko z okularami, ale i monitorem czy telewizorem. Z kolei okulary działają praktycznie z każdym urządzeniem, które jest w stanie wysyłać obraz przez USB-C, tak innymi konsolami też. 

Innymi słowy z jednej strony w pakiecie są dwa urządzenia, które bardzo dobrze ze sobą współpracują, ale jedno z nich, konkretniej konsola, nie ma racji bytu sama w sobie. Z kolei okulary można podłączyć do telefonu i oglądać w ten sposób choćby YouTube, niestety Netflix z racji zabezpieczeń nie działa. Można je też podpiąć do laptopa, tabletu czy innej konsoli, choćby Steam Decka i mieć właściwie to samo doświadczenie. 

Moim zdaniem największym problemem Pocket Go jest jego skomplikowanie. Nie wystarczy gdzieś usiąść i odpalić konsoli by cieszyć się rozgrywką. W tym miejscu wykraczamy zupełnie poza ograniczenia samego Windowsa. Pocket Go nie nadaje się dla osób, które chciałyby pograć przez 20-30 minut w przerwie od pracy czy komunikacji miejskiej. Ustawienie tego wszystkiego zajmuje zdecydowanie za dużo czasu i jest po prostu zbyt kłopotliwe w praktycznym użytkowaniu. 

Granie w AR?

Co prawda okulary dostarczane do konsoli mogą sprawiać wrażenie, że można je nosić i nie wpadać na szafy w prawdziwym życiu to jest to złudne wrażenie. Szkła znajdujące się na zewnątrz nie są w ogóle przezroczyste. Ma to swoją zaletę, bo dzięki temu ekrany widoczne w okularach są znacznie wyraźniejsze, jednak jakikolwiek ruch głową podczas rozgrywki potrafi wywrócić żołądek nawet najbardziej odpornych do góry nogami. 

Do samego obrazu nie mam najmniejszych zastrzeżeń, pomimo niewielkiego rozmiaru każdego z ekranów obraz był niesamowicie ostry. Jedyny problem jaki napotkałem to ustawienie parametru IPD, czyli dopasowanie rozstawu ekranów do rozstawu oczu. Odpowiadały za to dwa pokrętła na szczycie okularów, które nie do końca chciały ze mną współpracować. Jednocześnie nie wiem czy i w jaki sposób okulary mogłyby współpracować z osobami, które mają wadę wzroku. 

TECNO Pocket Go

Nie ma tutaj też mowy o graniu i jednocześnie nie odcinaniu się od świata zewnętrznego, przynajmniej jeśli mowa o wzroku, bo dźwięk działa dokładnie tak jak w przypadku większości okularów z głośnikami. Te zupełnie nie odcinają od otoczenia i jednocześnie słychać grę i wszystko co dzieje się wokół. 

Ciekawy, intrygujący i dla wybranych

TECNO z pewnością zerwało z wyobrażeniem wielu osób na temat wyglądu konsoli przenośnej. Udało im się zamknąć cały komputer wewnątrz, wciąż nieco przerośniętego, kontrolera za co z mojej strony należą się ogromne brawa, bo to z pewnością zadanie niełatwe. Zwłaszcza, że zrobili to jednocześnie dając możliwość wymiany baterii w łatwy sposób, niewymagający nawet narzędzi. 

Jednak sam pomysł na konsolę mobilną, która do działania wymaga dodatkowego urządzenia, w tym wypadku okularów, ale generalnie ekranu, jest przynajmniej moim zdaniem, nieco nietrafiony. Znacznie utrudnia to eksploatację i w wielu sytuacjach jest po prostu niewygodne. Wiele konsol mobilnych, także Steam Deck jest po prostu zbyt dużych i nieporęcznych by używać ich w każdych warunkach. TUtaj zamiast jednego urządzenia mamy dwa mniejsze, co zupełnie nie poprawia sytuacji.

TECNO Pocket Go

Z kolei same okulary nie dorównują swojej bezpośredniej konkurencji, czyli produktom marki Xreal. Propozycja od TECNO bardzo mocno odstaje od twarzy i jednocześnie odcina od otoczenia. Nie wspominając już o wyglądzie, gdzie Xreal postawił na klasyczne oprawki, gdzie na pierwszy rzut oka nie widać, że osoba je nosząca widzi coś więcej niż tylko przyciemniony świat, a oprawki od TECNO przypominają produkt wyciągnięty żywcem z Night City 2077 A.D.

Z informacji, które uzyskałem komplet konsoli wraz z okularami ma kosztować około 1099 USD, z kolei cena w Europie ma wynieść około 1199€ co w przeliczeniu na złotówki daje grubo ponad 5 tysięcy złotych. Nie będę ukrywał, że za taką sumę można zakupić okulary i konsolę osobno by zyskać praktycznie to samo doświadczenie, ale jednocześnie mieć sprzęty, lepsze same w sobie. 

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez