Niewielkie urządzenia, jakimi są właśnie lokalizatory, od wielu lat kojarzone były z marką Tile. Od 2012 roku rozpoczęli oni niezwykle długą i żmudną drogę do zbudowania szerokiej społeczności, która wspólnymi siłami pozwala odnaleźć zagubione przedmioty. W Stanach Zjednoczonych jak najbardziej im się to udało. Niestety w jeden dzień praktycznie cały ich wysiłek przekreśliło Apple premierą nowych lokalizatorów AirTag.
Apple niczym rekin
Użytkownicy którzy są już zamknięci w ekosystemie giganta z Cupertino raczej tego nie zauważają. Jednak Apple ma niezwykle agresywną politykę dotyczącą nowych produktów. Nie piszemy tutaj o telefonach czy komputerach. Tam pozycja Apple jest już ugruntowana, stabilna, a bardzo często także dominująca. Podobnie sprawa wygląda z smartwatchami. W końcu Apple Watch sam w sobie odpowiada za 40% udziałów w rynku.
Urządzenia to jednak nie wszystko. Apple w jakiejkolwiek branży nie rozpocznie działalności, pozostawia po sobie jedynie zgliszcza. Szczególnie widać to na przykładzie oprogramowania. Funkcje na smartfonach czy komputerach, które jeszcze do niedawna dodawały aplikacje firm trzecich, Apple zaadoptowało do systemu. Jest to oczywiście bardzo wygodne rozwiązanie i trudno się z tym jakkolwiek nie zgodzić.
Jednak samo Apple niespecjalnie przyznaje się do takich ruchów. Zmiany wprowadza pod przykrywką usprawnień, bezpardonowo kopiując dobre i cenione przez użytkowników rozwiązania innych deweloperów. Cała historia zatoczyła koło, a Apple znów rozpoczął brutalną batalię, która już na starcie jest dla nich najpewniej wygrana.
Tile chce uczciwej konkurencji
Marka Tile nie jest w Polsce specjalnie znana, za to za oceanem cieszy się ogromną popularnością. Lokalizatory tej firmy dostępne są w różnych kształtach i rozmiarach. Jednocześnie zapoczątkowały one wiele rozwiązań, które w dziedzinie lokalizatorów są obecnie podstawą. W wywiadzie, którego CJ Prober CEO Tile udzielił serwisowi Bloomberg wspomniano, że Tile do niedawna egzystował w symbiozie z firmą Apple.
Jednocześnie zaznaczył, że od 2019 roku Tile jest w gorszej sytuacji na urządzeniach Apple. Wszystko przez wprowadzenie przez Apple zmian w systemie iOS wraz z systemem Find My. Jednocześnie Prober zaznaczył, że Tile wita konkurencje, ale zaznacza, że Apple postępuje nieuczciwie.
Jeśli spojrzeć na historię firm Tile i Apple, mieliśmy bardzo symbiotyczny związek. Sprzedawali Tile w swoich sklepach, zostaliśmy wyróżnieni na WWDC 2019, a następnie uruchomili „Find My” w 2019 r., a zaraz po uruchomieniu aplikacji, która jest faktycznie konkurentem Tile’a, wprowadzili szereg zmian w swoim systemie operacyjnym, które bardzo utrudniły naszym klientom włączenie Tile’a. A potem, gdy to włączyli, zaczęli wyświetlać powiadomienia, które w zasadzie sprawiały, że Tile był uszkodzony.
Find My dla wszystkich, ale…
Apple w 2019 roku otworzyło sieć Find My zewnętrznym producentom, aby mogli korzystać z sieci urządzeń, jak i układów U1. Te znajdziecie na pokładzie iPhone’ów 11 oraz 12 i wykorzystuje się je między innymi do lokalizacji na niewielkiej odległości. Jednak jest jeden warunek, producenci muszą zrezygnować z własnych aplikacji na rzecz ekosystemu urządzeń z iOS. Jak wynika z rozmowy, której w pełni możecie posłuchać w serwisie Bloomberg, Tile nie chciał się na coś takiego zgodzić.
Jak możecie się spodziewać na razie niewiele firm skorzystało z możliwości podłączenia się do sieci Find My. W zasadzie zrobiły to tylko trzy i to z pojedynczymi produktami w swoim portfolio. Niestety jak na razie żaden z nich nie wspiera lokalizacji przy wykorzystaniu układu U1 oraz technologii UWB.
To koniec Tile?
Na stwierdzenie, że to jednoznaczny koniec marki Tile jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Premiera AirTagów miała miejsce zaledwie kilka tygodni temu. Z kolei pozycja zarówno Apple, jak i Tile zdaje się być mocno ugruntowana. Na koniec Prober zwrócił uwagę, że Apple może jego zdaniem w nieuczciwy sposób wykorzystać przewagę swojej platformy.
Nawołuje on do udostępnienia między innymi systemu Find My wszystkim zainteresowanym deweloperom, co pozwoliłoby na zachowanie warunków uczciwej konkurencji. Ponadto wezwał do wprowadzenia przepisów, które mają zagwarantować innowacyjność i konkurencję, bez nadmiernych podatków od deweloperów.
Źródła: Bloomberg, CounterPointResearch
Dodaj komentarz